Jeszcze niczego nie nawożę, i chyba nie będę musiał na razie. Roślinki biorą się do rośnięcia - zauważyłem dzisiaj malutkie listki u echidonorusów a Jenisej ma pędy mateczne, które stracił podczas przesadzania z akwa do akwa. Gwiazda wodna niestety została zjedzona przez kosiarki i jej już nic nie pomoże
a cryptocoryny, które zmarznęły podczas transportu z drugiego końca polski zaczęły odzyskiwać wigor
.
Niestety pozostałe azjatyckie roślinki już się nie ocknęły - ale to nie ma związku z moim pytaniem o wodę.I najlepsze jest to, że stało się to w przeciągu około 30h od czasu zastąpienia węgla watą perlonową!! Przyroda jest nie do rozgryzienia
Skoro Emi pisze, że taka twardość to nie problem, to wierzę na słowo i dzięki temu jestem pewien, że to co ostatnio przeczytałem na ten temat to nie bujda.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.
P.S.
Jeśli nic nie będzie się działo w wątku będzie można go zakończyć.