piecyk99 - Zalane 20 listopada - co napisałem już w pierwszym poście w opisie akwarium. Planowane było na wpuszczenie bojownika na mikołajki. Niestety przez sklepy przelała sie fala rodziców wchodzących do sklepu i wychodzących z bojownikiem, kulą, kolorowym żwirkiem i plastikową imitacją rośliny. My nie zdążyliśmy więc z zakupem rybci
co prawda próbowałem przemycić myśł żeby kupić jakiegoś brzydalka i uratować go z plastikowego kubka, ale zostałe zakrzyczany przez moje panie, że co jak co ale bojek musi być "first sort". No to chodzimy od tygodnia po sklepach i szukamy czegoś ciekawego.
Marcin14 - dojrzewało, dojrzewało - 8 dni zalane z roślinkami, potem stopniowo zarybiane. A Razbory to chyba nie są klinówki. Mam 4 sztuki sprzedane mojej małżonce jako razbory czarne. Z zarzekaniem sie sprzedawcy że tak będzie OK :/ Z czego 2 są rzeczywiście czarne. Mocno wybarwiona tylna połowa ciała. Zaś dwie są tak mętnie różowiótkie i to od czasu poprzedniego zbiornika. To co widać na zdjęciu (robionym telefonem) jednak nie oddaje ich rzeczywistego ubarwienia. A w nowej 30-tce mam techniczne światło z żarówki energooszczędnej 6700K więc rybki na dodatek nie są dobarwione oświetleniem.
Co do ustalenia ich przynależności gatunkowej to chyba zamieszcze niedługo fotki z prośbą o identyfikację w odpowiednim miejscu forum, bo w literaturze ani w necie jakoś nie widzę nic dokładnie odpowiadającego temu co pływa u mnie. Bo może to jednak klinowe? Chociaż nie wiem czy nie Espei. Jak się uda zrobic ich ładne wyraźne foto to zamieszcze z prośbą o pomoc w identyfiikacji
Że razbory tam nie pasują to wiem, ale realnie rzecz biorąc sytuacja wygląda tak:
Nagle w moim domu pojawiło się akwarium. Masakrycznie zakładane (tamto rzeczywiście nie dojrzewało, cud że nie było ofiar w rybach) i przerybione.
Po tym wszystkim pojawiło się u mojego maleństwa pragnienie ugoszczenia bojownika. A ja jako człowiek który szybko łyknął akwariumowego bakcyla
od razu zacząłem knuć żeby w domu pojawił się drugi zbiornik, do którego trafiły 4 razborki przeniesione z warunków ,w których moim zdaniem było im jeszcze troche gorzej. Po przeniesieniu do tego baniaczka zdarzyły się 2 rzeczy: razbory zaczęły przejawiać zachowania stadne - jak by to śmiesznie nie brzmiało to jednak teraz pływają zwartą czwórką, w poprzednim akwa pływały każda sobie. A po drugie - trzy dni po przenosinach miałem dwugodzinne tarło pod liśćmi. Wiem, wiem, nie oznacza to że rybom jest dobrze, ale przywiązaliśmy się do nich i nie uważam żebyśmy je aż tak strasznie zamęczali. Co do przestrzeni do pływania to uwielbiają pływać sobie wzdłóż tylnej ściany pod prąd wody wyrzucanej z filtra. Czyli zgodnie z tym co zakładałem przed urządzeniem zbiornika. Razbory z tyłu, i w gąszczu roślinek z prawej strony, dno dla Kirysków, a centrum i gąszcz Kabomb dla bojownika. Póki co, ryby okupują przestrzeń zgodnie z planem, jeszcze tylko nie wiadomo czy bojek zajmie miejsce, które jest dla niego zaplanowane, czy misterny plan runie...