Nie sądzę aby skalary zabiły bocje i to takie duże.
Moje skalary w czasie zalotów i tarła są masakrycznie agresywne i atakują tylko molinezje a nigdy kirysków czy sumików (jeśli chodzi o przydenne ryby). Z molinezjami robią co chcą a i tak nigdy żadnej nie uśmierciły. Bardziej prawdopodobne że bocje dopadła jakaś zaraza niż skalary.
Zarazy u mnie nie ma zadnej, parametry wody sa dobre no i mam otoski a to delikatna rybcia i wszystkie trzymaja sie wspaniale, reszta rybek tez jest w doskonalej kondycji.
Jesli by to miala byc jakas choroba to by byly jakies jej oznaki - nic nie zauwazylam (ogladalam dokladnie), a barwa bocji byla tylko odrobine jasniejsza jak to u padliny jedynie brzuszki rozerwane. Dzien wczesniej bocje wszystkie tez byly ok, to moje ulubione rybki i sa bez przerwy ogladane
Moze to mieczyki jak napisal(a)
SKALAR zaglowiec - dzieki
Piterix dzieki za wizytke i mile slowa - od takiego znawcy to wielka satysfakcja