Drago
|
|
« Odpowiedz #540 : Sierpień 20, 2010, 00:09:16 » |
|
Hmm dobrafie jest mały problem Macrognathus aculeatus jest mylony z Macrognathus siamensis, sam je myliłem do niedawna. I jak chyba wszyscy miałem ten drugi gatunek. Macrognathus aculeatus jest brązowawy ma ukośne pionowe czarne pręgi bardzo podobne jak rysunek żmijogłowa którego zdjęcie wrzuciłem wcześniej, to mniejsze. A na płetwie grzbietowej małe ciemne okrągłe plamy, znalazłem jedno zdjęcie jednak plamy na płetwie są mało widoczne. Zdjęcie pochodzi z www.aquariumfish.netNatomiast Macrognathus siamensis jest brązowy ma lekko lub wcale zaznaczone pionowe cienkie pręgi, i na płetwie grzbietowej plamy przypominające oczy. Zdjęcie pochodzi ze strony www.aquanet.de
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #541 : Sierpień 20, 2010, 05:34:31 » |
|
no to ja też pomyliłem he he he, chodzi mi o Macrognathus siamensis
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #543 : Sierpień 23, 2010, 12:32:59 » |
|
No ducze tylko żeby ten kryzys nie przerodził się w coś poważnego, bo i tak mało użytkowników tu pisze. Bez obaw Wymyśliłem (Łukasz z kakadu miał w tym udział że jednak zostanę przy tylko afrykańskiej obsadzie i dołożę do szczupaków stadko brzeszczotków. Chyba jednak czarnych, bo te są dostępne i tanie, a z kasą u mnie ostatnio krucho. Parametry wody w moim LT całkiem dobre (NO3<10 właściwie bez filtracji), kryjówki są, więc myślę, że z 5-6 sztuk mogę spokojnie dołożyć. Także będą szczupaki, synodontisy i brzeszczotki. Zawsze coś nowego to i nowe chęci w człowieka wstępują
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drago
|
|
« Odpowiedz #544 : Sierpień 23, 2010, 17:07:14 » |
|
Więc dobrafie skoro wiemy już o jaki gatunek chodzi to na temat tej ryby wiem tylko tyle że :
Lekcja 23
Systematyka : rodzina Długonosowate Mastacembelidae. Imię i nazwisko : Węgorzyk ciernisty Macrognathus siamensis . Występowanie : Wietnam w dorzeczu Mekongu , Laos dorzecze Mekongu, rzeki Xe Bangfai i Hang Khone , Tajlandia w rzekach Mekong, Chao Phraya , Maeklong, Kambodża w dorzeczu Mekongu. Wielkość : do 30 cm , jednak największy okaz jaki widziałem i zmierzyłem miał 26,3 cm. Dymorfizm płciowy : samce mniejsze, dojrzałe samice pełniejsze w partii brzusznej i dużo większe. Woda : według mnie nie jest trudna w przygotowaniu, doskonale dają sobie radę w wodzie która leci w większości kranów. Spotkałem się z opiniami że są wrażliwe na związki azotu , dlatego powinno się podmieniać spore ilości wody. Jakoś nie mogę się z tym zgodzić, bo nie dość że u siebie nie zaobserwowałem żadnych reakcji na te związki ( oczywiście nie piszę tu o jakichś ekstremalnych stężeniach) tylko w granicach normalnej dopuszczalności. Czyli stężenie azotynów do 0,5 mg/l, a azotanów 50 mg/l. To na dodatek przeczy temu występowanie tych ryb w środowisku naturalnym. Gdzie przebywają w wolno płynącej lub stojącej wodzie obfitującej w muł, w którym to się zakopują i szukają w nim pokarmu. Nawet nazwa rzędu do którego zostały zaliczone się do tego odnosi Synbranchiformes węgorze mułowe, węgorze błotne. Zaleca się również dodawanie soli do wody, jednak to wierutna bzdura bo ten gatunek nie zamieszkuje ekotonu, natomiast mylony z nim i podawany pod nazwą Macrognathus aculeatus jak najbardziej i jemu można soli dodawać. pH 6,5 – 7,5 twardość do 25 °n. temperatura 22 – 28 °C. Akwarium : tutaj też panuje opinia że zadowolą się byle czym, nawet czytałem sugestie że dla 15 cm węgorzyka może być 80 l . Nie no ludzie skoro się ktoś decyduje na jakąś rybę to przede wszystkim powinien być świadomy że każdy organizm potrzebuje przestrzeni życiowej. Przecież te ryby będą przebywały tylko w tych 4 szybach, nie mają możliwości sobie wyskoczyć na miasto. Moim skromnym zdaniem trzeba im zapewnić chociaż te 160 l , wydaje mi się że zapewnienie im takiego litrażu to nie problem podobny do lotu na księżyc. Jeżeli jednak ktoś chciałby wyhodować duży okaz lub kilka sztuk powinien pomyśleć chociaż o 300 l. Baniak powinien mieć jak największą powierzchnię dna, więc długie i szerokie, wysokość wystarczy nawet 30 cm. Bardzo ważne jest podłoże przynajmniej część powinna być z drobnego piasku w którym lubią się zakopywać. Ponad to nie powinno zabraknąć korzeni oraz kamieni najlepiej otoczaków. Akwarium nie powinno być zbyt jasno oświetlone, lub powinny być rośliny pływające, łodygowe oraz trawiaste i przede wszystkim dobrze przykryte, bo są zwinnymi uciekinierami . Cechy zachowania : poglądy są różne na ten temat , wielu ludzi twierdzi że są agresywne wobec siebie, i nawet innych ryb. Ja u siebie nigdy nic takiego nie zaobserwowałem, więc nasuwają mi się dwa wnioski w związku z tym. Albo spowodowane jest to przetrzymywaniem tych ryb w ciasnocie i co za tym idzie starają się zdobyć dla siebie potrzebną przestrzeń życiową. No ale patrząc na sugerowane litraże dla tych ryb to czemu tym się dziwić. Lub po prostu trafiają się osobniki agresywne, w końcu jednostkowe przypadki zwiększonej agresji są możliwe w każdej populacji. Można je trzymać po kilka sztuk oczywiście w większym litrażu lub pojedynczo, wydaje się że nie robi im to większej różnicy. Są to ryby które uaktywniają się wieczorem i nocą chociaż zadomowione pozwalają oglądać się także w dzień. Zazwyczaj są zakopane w piachu skąd wystaje im tylko ogon i łeb . Czasem siedzą wśród łodyg lub trawiastych liści roślin lub schowane są w innych kryjówkach. Z moich obserwacji wynika że lubią przebywać i się chować wśród otoczaków ,powinny być tak poukładane żeby były miedzy nimi kryjówki. U mnie też bardzo lubiły przebywać w korzeniach Anubisa, który płożył się właśnie na otoczakach. Dodatkowo powinny znajdować się korzenie które swoim kształtem stwarzają kryjówki, najlepiej żeby to były szczeliny między podłożem a drewnem . Nie zauważyłem też żadnych agresywnych zachowań co do innych ryb, no poza na tyle małymi że zostaną potraktowane jako pokarm. Dieta : przede wszystkim mięsna, larwy i skorupiaki wodne zarówno żywe jak i mrożone, dżdżownice , doniczkowce. Podejmują też pokarmy preparowane jednak nie wszystkie osobniki i nie od razu. Dobrze jest z nimi trzymać jakieś ryby jajożyworodne na których potomstwo węgorzyki chętnie polują i w dość ciekawy sposób. Tarło : mało jest informacji na ten temat, przede wszystkim dlatego że w zbyt ciasnych akwariach nie mogą osiągnąć wielkości przy której zaczęły by dojrzewać płciowo. Czyli ponad 15 cm, stąd rozmnożenia są w gruncie rzeczy sporadyczne. Parę ryb lub dwa samce jedną samicę należy umieścić w osobnym zbiorniku najlepiej z wodą z akwarium w którym do tej pory przebywały. Karmić obficie kalorycznym pokarmem czyli, dżdżownice , rureczniki , wazonkowce, narybek innych ryb. Woda powinna się zestarzeć, więc nie powinno być przez jakiś czas podmian. Na dno trzeba wsypać cienką warstwę piachu i umieścić pierzaste rośliny. Potem należy zrobić dość dużą podmianę co stymuluje ryby do tarła parametry to mniej więcej pH 7,0 temperatura 24 – 26 °C twardość węglanowa jak najniższa ogólna 6,0 °n. U samicy pojawia się niewielkie pokładełko, do tarła najczęściej dochodzi rano, ryby odbywają godowy taniec wśród roślin o pierzastych liściach. Lub ganiają się i samica składa ikrę na podłożu. Po pięciu dniach od tarła młode należy karmić najpierw pierwotniakami potem larwami solowca. Przeżywalność narybku nie jest duża ponieważ są podatne na infekcje grzybicze. Wymagania : przede wszystkim piaszczyste podłoże, dużo różnego rodzaju kryjówek, oraz przytłumione światło. Dosyć podobny jednak u nas chyba niedostępny i pewnie też byłby mylony jest Macrognathus aral .
serwisek to azjatyckie arowany z gatunku Scleropages formosus, Azjaci wyhodowali kilka odmian barwnych i wierzą że te ryby przynoszą szczęście ich posiadaczom. Więc nic dziwnego że szczęście musi kosztować zwłaszcza o barwie czerwonej.
ducze a Łukasz wspominał że ma też brzeszczotki Papyrocranus afer. Nie jesteś nimi zainteresowany? No a czarne widocznie lepiej czują się w grupce więc dobrze że bierzesz kilka.
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #545 : Sierpień 23, 2010, 19:01:20 » |
|
wielkie dzięki za info, wychodzi na to, że mogę brać tą rybcie pod uwagę po odpaleniu 240 litrów. Myślę o jednej sztuce + para lub dwie pielęgnic, ewentulanie para pielęgnic + para/harem pielęgniczek - co Ty na to?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drago
|
|
« Odpowiedz #546 : Sierpień 23, 2010, 19:28:28 » |
|
A jakie pielęgnice bierzesz pod uwagę ? Bo węgorzyk może skończyć jako posiłek jego kształt ciała doskonale sie do tego nadaje. Co do pielęgniczek to nie widzę żadnych przeciwwskazań.
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #547 : Sierpień 23, 2010, 21:05:11 » |
|
para skalarów będzie na 100% jest obiecana żonie, ciągnie mnie cały czas do sajek ewentualnie meeki, lub zostanie harem kakadu. Imho i skalary + sajki czy meeki może się okazać lekko ryzykownym zestawieniem ale nie będę ich tam upychał na siłę - jeśli będzie dym na pewno od razu zrobię zmiany, trzymam się zdania, że może się udać i dla tego spróbuję, wracając do węgorzyka to hulałem po zagranicznch stronach no i pisali, że można je mieć z powiedzmy "umiarkowanie" agresywnymi pielęgnicami, w dodatku coś tam było fota chyba jakaś, że były z niebieskołuskimi, także zobaczymy spróbuję ale liczę się z tym, że może coś pójść nie tak i ze zmianami nie będę czekał, a Ty co sądzisz?
btw, obecnie tworzymy szafkę pod baniak i jak będzie skończona to jako ciekawostkę wrzucę mini fotorelację dla zainteresowanych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2010, 21:07:23 wysłane przez dobraf »
|
Zapisane
|
|
|
|
Drago
|
|
« Odpowiedz #548 : Sierpień 23, 2010, 21:29:15 » |
|
Co do sajki i meeki to raczej nie zjedzą węgorzyka, chociaż i tak lepiej jak by udało Ci sie kupić takiego z 10 cm. Natomiast jak będą się zachowywać w stosunku do niego nie potrafię odpowiedzieć. Jeżeli będą go ganiały to często go nie poobserwujesz, schowa się gdzieś i może w nocy tylko będzie wychodził.
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #549 : Sierpień 23, 2010, 21:40:37 » |
|
wiesz możliwe, że zrobię tak, że wpuszcze go na jakieś dwa mieszki do mojej obecnej bańki lub po prostu do bańki docelowej wpuszczę go w pierwszej kolejności i dopiero wtedy będę powoli kompletował resztę obsady. No właśnie jak się będą w stosunku do niego zachowywać nikt nie jest w stanie przewidzieć trza spróbować osobiście daję pół na pół, co do zachowania ryb to najlepszym przykładem były moje sajki, które wspólnie z nenkami żyły - jaja jak berety miałem jak gościowi w zoologu o tym powiedziałem (zaznaczam, że sam jest akwarystą no i kumaty jest w tym aspekcie), kopara do samej ziemi mu opadła he he he.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #550 : Sierpień 24, 2010, 06:29:04 » |
|
W dawnych czasach węgorzyki pływały u mnie nieniepokojone razem z pawicami jakoś pielęgnice się nimi nie interesowały, nawet jak żerowały w dzień (i to dość bezczelnie, bo potrafiły z pod samej powierzchni żarcie łowić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #551 : Sierpień 24, 2010, 21:09:32 » |
|
W dawnych czasach węgorzyki pływały u mnie nieniepokojone razem z pawicami jakoś pielęgnice się nimi nie interesowały, nawet jak żerowały w dzień (i to dość bezczelnie, bo potrafiły z pod samej powierzchni żarcie łowić hmmm dobre, a z ciekawości jak duży baniak i jak mniej więcej urządzony był?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drago
|
|
« Odpowiedz #552 : Sierpień 25, 2010, 03:53:19 » |
|
A ja dosyć dawno temu kiedy duże pielęgnice były popularne, na własne oczy widziałem jak kumpel zadowolony z zakupu takiego około 15 cm węgorzyka wpuścił go do pawich. Węgorzyk nawet dna nie dotknął od razu został skonsumowany, szkoda mi było tej ryby bo wtedy pierwszy raz widziałem taki okaz.
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #553 : Sierpień 25, 2010, 08:34:09 » |
|
hmmm dobre, a z ciekawości jak duży baniak i jak mniej więcej urządzony był?
Tak z 240L, wtedy to było wielkie akwarium żwir , jakiś korzeń, pewnie coś z "gruboskórnego" zielska, generalnie nie bardzo pamiętam, bo to było akwa mojego brata starszego. Jakaś chitala jeszcze tam pływała węgorzyk miał dobre 30cm jak go oddaliśmy. Widać więc, że ryba rybie nierówna, nawet mało drapieżne pawice się zdarzają
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #554 : Sierpień 25, 2010, 20:34:15 » |
|
jak ja wchodziłem pod stół na stojąco mój starszy brat miał coś koło 100l i to też wtedy coś...
btw, dzięki Drago za obszerne info,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|