Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Akwarystyka « Ryby akwariowe « O nozowcach flądrach belonach i tym podobne ciekawe - szukam zainteresowanych
Strony: 1 ... 39 40 [41] 42 43 ... 86
  Drukuj  
Autor Wątek: O nozowcach flądrach belonach i tym podobne ciekawe - szukam zainteresowanych  (Przeczytany 321011 razy)
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1254



WWW
« Odpowiedz #600 : Wrzesień 17, 2010, 11:05:31 »

No niszczuka trochę spora rośnie Wink

W którejś z warszawskich hurtowni są dostępne fajne rybcie - Hydrolicus scomberoides Wink Drago, nie pokusiłbyś się o doprowadzenie ich do dorosłości? podobno to strasznie ciężka misja, bo generalnie padają w akwariach po przekroczeniu pewnych rozmiarów. Problemowa i ciekawa ryba w sam raz dla Ciebie Smiley
Zapisane

bloniu
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1180


Hoplias malabaricus


« Odpowiedz #601 : Wrzesień 17, 2010, 18:51:13 »

No niszczuka trochę spora rośnie Wink

No nawet nie trochę Smiley
Ale nie wróżę jej późnej starości po tym co zobaczyłem dzisiaj, ale o tym niżej.

W którejś z warszawskich hurtowni są dostępne fajne rybcie - Hydrolicus scomberoides Wink Drago, nie pokusiłbyś się o doprowadzenie ich do dorosłości? podobno to strasznie ciężka misja, bo generalnie padają w akwariach po przekroczeniu pewnych rozmiarów. Problemowa i ciekawa ryba w sam raz dla Ciebie Smiley

Woow to Piraya, ta z awatara Drago! No wujek! Jedziesz,bądź pierwszy co wampira ukocha i wychoduje Tongue Tongue Tongue


Z wilczych wieści - Drago - historia o przegryzionej na pół pielęgnicy jest prawdziwa.
Hoplias hopliasem.
Erythrinus przegryzł na pół (no nierówno bo bliżej ogona, ale jeszcze tak, że rozpruł podbrzusze, brzeszczotkowi swojej wielkości (może 2cm mniejszy).
Jestem w szoku, nie mniejszym niż moja żona po porodzie Wink
Bez kitu, taki mały wilczek.
Szarpał potem truchło jak na tym filmiku z YT co 4tog tutaj wklejał...
Zapisane

I consider myself as a one fish wolf pack
Drago
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1472


akwarystyka jest dla pasjonatów


« Odpowiedz #602 : Wrzesień 18, 2010, 02:17:04 »

A u mnie szczupaki zaczęły większe kawałki rybich filetów zjadać przeznaczone głównie dla śpioszek, na kwarantannie tak jak u Ciebie ducze też łapały tylko takie malutkie.

bloniu stary wyżeracz z ciebie a pomyliłeś szczupieńca z niszczuką ?
A widzisz tak myślałem że brzeszczotek będzie za mały.

Obecnie mam zamówionego suma z rodzaju Cetopsis gatunek nie ma większego znaczenia bo interesują mnie wszystkie. No i zbieram na super predatora, Afrykasa, tygrysa, mianowicie Hydrocynus brevis lub Hydrocynus goliath , nie wiem który będzie dostępny.
A jeżeli chodzi o psy to czekam właśnie na ofertę , jaki gatunek i jak cena, tylko że podobno to są ryby ławicowe i powinno się trzymać chociaż 6 sztuk. Więc nie wiem czy będę je nabywał, zadecyduje cena. Ciekawi mnie to co napisałeś ducze że po przekroczeniu pewnej wielkości padają , w przeciętnych akwariach raczej nie przekroczą 30 cm. Jako drapieżniki wydalają metabolity które szybciej przyczyniają się na, zbytnie nagromadzenie związków azotowych, na które są dość wrażliwe. Dlatego w ich przypadku powinny być duże podmiany wody, a niektórzy myślą że kubeł wszystko załatwi, i możliwe że to jest właśnie przyczyna śnięcia psów. Mi się  podoba paraya o wydłużonym kształcie ciała z gatunku Rhaphiodon vulpinus i tą bym chciał najbardziej, no a potem Hydrolycus armatus , Cynodon gibbus , Hydrolycus tatauaia, Roestes ogilviei i chyba najczęściej dostępna Hydrolycus scomberoides .
Zapisane

Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz  czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1254



WWW
« Odpowiedz #603 : Wrzesień 18, 2010, 07:39:28 »

Dostępny jest właśnie scombroides po 59pln, ale nie wiem jaka wielkość. Z tego co piszą na amerykańskich stronach (w sumie u nich najwięcej osób się monstersami zajmuje) i na MFK to nawet doświadczonym hodowcom scomroidesy padają po osiągnięciu 12 cali (o ile szybciej nie padną) - wg MFK największy okaz tego gatunku w akwarium miał właśnie 12 cali. One delikatne są (brak łusek) i podobno wygląda to na jakieś infekcje bakteryjne, może w naturalnym środowisku jest jakiś niezbadany czynnik, który tą zarazę powstrzymuje, bo przecież ogromne rosną. Dorosłe żyją w bardzo burzliwych wodach, często przy samych wodospadach, w akwarium może być w sumie ciężko osiągnąć taki ruch i natlenienie wody.

Fajne te Cetopsisy, chociaż pyski mają obleśne Smiley

Wyczytałem, że Hydrocynus to główny pogromca Hepsetusów. Tych rejonów gdzie występują tygrysy szczupaki zdecydowanie unikają ale słabo im to wychodzi Wink widziałem jakieś opracowanie na temat treści żołądkowych tych gatunków (poniżej link) i wychodziło, że 25% pożywienia tygrysów stanowią szczupaki. Więc trzymaj je Drago z daleka od siebie Wink

http://wfsc.tamu.edu/winemiller/lab/W&KW-tigerfish-JFB94.pdf
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2010, 07:48:52 wysłane przez ducze » Zapisane

bloniu
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1180


Hoplias malabaricus


« Odpowiedz #604 : Wrzesień 18, 2010, 12:42:07 »

Zmyliła mnie nie tyle morda co plamy (a w zasadzie pasy).
Pamiętałem, że niszczuka plamista ma plamy a ta ma pasy (jak urośnie to będą pewnie z tego plamy).
Ryjek widziałem, że ma krokodyli, ale liczyłem, że będzie to coś ala boulengerella tylko z ryjem aligatorowym.
Ale nie ma wątpliwości po dłuższym researchu jest to niszczuka plamista.

Jestem w szoku, bo spodziewałem się takich cyrków po Hopliasie, a tutaj taka niespodzianka od Erythrinusa...

Finalnie w baniaku mam Hopliasa, Erythrinusa, H ujetę i Niszczukę (oraz 8 danio malabarskich do jedzenia) Tongue
Zapisane

I consider myself as a one fish wolf pack
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #605 : Wrzesień 18, 2010, 13:41:18 »

Wyrosły mi trzciniaki (największy ma już przeszło 30cm) i nie interesują się już od jakiegoś czasu drobnym pokarmem. Podaję im krojone w kawałki stynki, czy taka dieta nie jest dla nich nazbyt jednolita? Chętnie jedzą też małże ale mam do nich ograniczony dostęp.
Zapisane

bloniu
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1180


Hoplias malabaricus


« Odpowiedz #606 : Wrzesień 18, 2010, 15:40:32 »

Mało się znam, ale pozwolę sobie zabrać głos odnośnie karmienia "monsterów akwariowych".

Krewetki Black Tiger z Biedronelli Smiley W ogóle filety z Biedrua spróbuj dać. Serce wołowe od czasu do czasu (tylko nie często, bo tak karmisz karmisz i po 2 miesiącach parówkowe z płetwami pływają zamiast ryb (masakra tyją ryby Tongue). Trzciniaki miesożerne to powinno wszystko co napisałem załapać.
Ale stynka jest najbardziej właściwa moim zdaniem, bo ryby mięsożerne najlepszą kondycję mają po rybach zjadanych w całości (z płetwami, łuskami, głowami, wnętrznościami,etc.). Z drugiej strony pisze się o trzciniaku, że skorupiakami się żywi, więc krewetki wydają się odpowiednie (ja bym próbował z pancerzami zapodać).


Biedronka to sklep przyjazny akwaryście Wink??
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2010, 15:43:42 wysłane przez bloniu » Zapisane

I consider myself as a one fish wolf pack
Drago
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1472


akwarystyka jest dla pasjonatów


« Odpowiedz #607 : Wrzesień 18, 2010, 16:49:21 »

ducze więc szukałem info o psach i faktycznie padają z niewyjaśnionych przyczyn. U mnie na kwarantannie też zdarzało się że, niektóre ryby padały z niewyjaśnionych przyczyn. No ale w tym przypadku chodzi o jeden rodzaj ryb i to jest najciekawsze. Na jednej ze stron która wydaje się dość wiarygodna http://www.angelfire.com/biz/piranha038/hydrolycus.html  piszą że te ryby często są trzymane w 300 l baniakach. I potwierdzają to co napisałem wcześniej że potrzebują czystej wody, możliwe że to jest właśnie przyczyna tych śnięć. Zbyt mała przestrzeń życiowa połączona ze zbyt starą wodą , i na dodatek pewnie nie mają kryjówek, no ale to moja teoria i nie jestem w stanie jej udowodnić. Podobno ich mięso bardzo szybko się psuje. I po skaleczeniu podczas oprawiania takiej padliny szybko wdaje się infekcja. Więc może i tu kryje się odpowiedź dlaczego tak szybko padają.
Natomiast co do środowiska w którym występują to według mnie jest niemożliwe. A to z tego punktu że ryby te nie są w żaden sposób przystosowane do pływania w bystrzach. Chociaż powielana jest informacja że potrzebują prądu wody, no ale to samo jest powielane w temacie szczupieńca Ctenolucius h*eta . A szczupaki też nie mają ciała przystosowanego do pokonywania prądu wody, i u mnie nigdy u wylotu wody z filtra nie przebywały. Są przystosowane do bardzo szybkiego wyskoku z kryjówki do ofiary, wydaje mi się że psy tak samo no ale mogę się mylić.  Wszędzie na filmach łowią je w rzekach ale nie w szybkim nurcie, sam zobacz  http://www.youtube.com/results?search_query=amazon++Payara

To jest też fajne forum o ciekawych rybach jednak o psach mało info http://aquaticpredators.com/forums/index.php?
A tygrys na pewno będzie mniejszy od szczupaków przy zakupie, a potem będą na pewno osobno, ten link u mnie coś nie bangla.

bloniu ale Erythrinus to też wilk, jeżeli ta niszczuka nie ma chociaż 20 cm to pewnie podzieli los brzeszczotka.

lukas  stynki to dobra szama tylko trzeba ją urozmaicić. Ja swoim trzcinnikom podaje krojone filety różnych ryb, najczęściej skrawki dorsza lub flądry w rybnym dosyć tanio można to kupić. Poza tym mielę wszelkie mrożonki dla ryb wodzienia, gammarus, artemia itd. razem z wołowiną , która jest spoiwem po wymieszaniu tego wszystkiego. Potem rozklepuje na placek i do zamrażarki jedzą to u mnie wszystkie większe ryby. No i jeszcze póki są to ślimaki lądowe też lubią i tak jak bloniu wspomniał krewetki.

ducze dzisiaj zrobiłem mały eksperyment ze szczupakami, nie jadły od 3 dni pokroiłem fileta z dorsza na paski długości około 6 cm i grubości około 0,5 cm. Pokroiłem je  głównie dla śpioszek szczupakom zamierzałem dać mniejsze, ale po wrzuceniu szczupaki były szybsze. Wszamały te kawały tak szybko że nawet oka nie zmrużyły, byłem zaskoczony, bo do tej pory nawet połowy tego nie chciały zjeść.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2010, 20:29:58 wysłane przez Drago » Zapisane

Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz  czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1254



WWW
« Odpowiedz #608 : Wrzesień 20, 2010, 11:12:22 »

ducze więc szukałem info o psach i faktycznie padają z niewyjaśnionych przyczyn. U mnie na kwarantannie też zdarzało się że, niektóre ryby padały z niewyjaśnionych przyczyn. No ale w tym przypadku chodzi o jeden rodzaj ryb i to jest najciekawsze. Na jednej ze stron która wydaje się dość wiarygodna http://www.angelfire.com/biz/piranha038/hydrolycus.html  piszą że te ryby często są trzymane w 300 l baniakach. I potwierdzają to co napisałem wcześniej że potrzebują czystej wody, możliwe że to jest właśnie przyczyna tych śnięć. Zbyt mała przestrzeń życiowa połączona ze zbyt starą wodą , i na dodatek pewnie nie mają kryjówek, no ale to moja teoria i nie jestem w stanie jej udowodnić.

Tylko inne psiaków rosną większe w akwariach a pewnie warunków podobnych wymagają, więc przyczyna czuje jest jakoś bardziej skomplikowana.

Cytuj
ducze dzisiaj zrobiłem mały eksperyment ze szczupakami, nie jadły od 3 dni pokroiłem fileta z dorsza na paski długości około 6 cm i grubości około 0,5 cm. Pokroiłem je  głównie dla śpioszek szczupakom zamierzałem dać mniejsze, ale po wrzuceniu szczupaki były szybsze. Wszamały te kawały tak szybko że nawet oka nie zmrużyły, byłem zaskoczony, bo do tej pory nawet połowy tego nie chciały zjeść.

Kurde, nie przypuszczałbym nawet, że moje byłyby w stanie taki kawał zeżreć. Aż spróbuje ich z 3 dni nie karmić i dać większe kawałki szamy.

Wczoraj widziałem ciekawą akcję. Ok 6cm buszowiec gonił ponad 20cm szczupaka Wink zrobiły tak ze 2 okrążenia po całym zbiorniku.  Nie wiem o co chodziło, ale wyglądało komicznie Smiley
Zapisane

ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1254



WWW
« Odpowiedz #609 : Wrzesień 21, 2010, 08:35:18 »

Tak mi się przypomniał jeden tekst po tym jak pisaliśmy o nagłych zgonach Hydrolycusów.

http://www.wetwebmedia.com/ca/volume_6/volume_6_1/thiaminase.htm

W skrócie dla tych, którym się nie chce angielskiego tekstu studiować (a naprawdę warto się z tym zapoznać hodując drapieżniki).

Wiele  z karm, którymi karmimy drapieżców (i ryby i skorupiaki) zawiera enzym pod tytułem tiaminaza, który jest odpowiedzialny za niszczenie witaminy B1. W naturze drapieżniki mają w większości zróżnicowaną dietę i spożywaną tiaminazę równoważą zżerając też ryby od niej wolne a zawierające sporą ilość witaminy B1. Jednostajne karmienie ryb akwariowych żarciem zawierającym ten enzym prowadzi u ryb do niedoborów witaminy B1 i z pozoru niewyjaśnionej śmierci (u ludzi jest to beriberi). Dodatkowo mrożenie nie unieszkodliwia tego enzymu, natomiast niszczy właśnie witaminę B1. Z zamieszczonego spisu, z popularniejszych karm rzuciła mi się w oczy stynka (amerykańska, nie nasza, ale mogą być podobne), która zawiera tiaminazę. Także większość krewetek. Szkodliwe są też zdecydowanie karasie (złote rybki). Z filetów rybnych chyba najbezpieczniejsze są nasze gatunki, z wymienionych wśród wolnych od enzymu są okoń, szczupak i węgorz, gość poleca też tilapię (dostępna w marketach bez problemów, aczkolwiek nie z Afryki a "made in China" Wink Żyworódki też raczej są bezpieczne, chociaż niektórzy się spierają czy nie zawierają tiaminazy produkowanej przez "zamieszkujące" je bakterie (ważna jest także jakość żyworódek - ich karmienie).

W naturze też niektóre populacje mają z tym problem. Np populacja łososi bałtyckich bardzo cierpi nie tylko z powodu bezpośredniego odłowu, ale też przez to, że te łososie odżywiają się bardzo monotematycznie śledziami bogatymi w tiaminazę (czyli w sumie pewnie przez odłowy, tyle że nie łososi, ale ryb, którymi się oprócz śledzi odżywiały).

Czyli ogólnie zróżnicowana dieta jest bardzo ważna (co wszyscy wiedzą Wink ale też ważne jest, żeby nie zostawać tylko przy mrożonkach. Czyli jednak żywiec musi być Wink i najlepiej świeże filety naszych ryb słodkowodnych (albo na krótko mrożone w domowych warunkach).
Zapisane

Drago
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1472


akwarystyka jest dla pasjonatów


« Odpowiedz #610 : Wrzesień 22, 2010, 12:44:33 »

No ducze dobra robota, całkiem o tym zapomniałem ale gdy byłem jeszcze w podstawówce, to gdzieś czytałem właśnie o niedoborach witaminy B1. Pisali tam żeby podawać surową wątrobę bo ma jej dosyć sporo, i od czasu do czasu serce wołowe, no ale że z sercem ciężko teraz to kupuję ligawę. I tak robię do tej pory dodatkowo jeszcze dla większych ryb razem z wątrobą i wołowiną mielę wszelkie larwy i skorupiaki wodne. Bo przecież sum który ma 60 cm nie zje rozwielitki, wodzienia czy larwy komara. Ale suma czerwonoogonowego jako że nie chciał na początku nic jeść poza żywcem, nakarmiłem właśnie ozdobnymi karasiami ze stawku. Rozmnożyły się obficie i nie było co z nimi zrobić, więc poszły na karmę do suma, no i właśnie po ich konsumpcji nagle padł. Wiedziałem że to karasie były powodem śnięcia, ale dopóki nie przeczytałem tego linka nie wiedziałem dlaczego. Co ciekawe innego suma Pseudoplatystoma corruscans karmiłem całą zimę naszym karasiem pospolitym Carassius carassius i nie zauważyłem u niego żadnych niepokojących objawów.
Więc chyba trzeba będzie wzbogacać szamę o witaminę B1 z apteki. Psy muszą być chyba bardzo wrażliwe na niedobór tej witaminy, tylko z tego co piszą one podobno nie jedzą nic poza żywcem. No ale to trzeba by samemu sprawdzić i ewentualnie żywca szprycować witaminą.

A co do akcji, zdarza się że ryby mają ciekawe zachowania wobec siebie, tylko że nawet studiowanie etologi nieraz nie jest w stanie wyjaśnić o co chodzi.
Zapisane

Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz  czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
hicks07
Nowy
*
Wiadomości: 4


« Odpowiedz #611 : Wrzesień 22, 2010, 14:16:41 »

Witam wszystkich , od dłuższego czasu czytam  ten wątek gdyż też interesują mnie jakieś ciekawsze rybki. Akwarium ma od ponad roku , jest to 250l  dość zarośnięte z miarę przyzwoitą ilością światła. Kiedyś zobaczyłem buszowce ostropyskie i wiadomo sztrasznie mi podpasiły.Długo szukałem i w końcu je mam. 4szt ok 10cm od kwietnia i 3 szt po 5-6cm od miesiąca. Rybki są strasznie ciekawe a zarazem ciekawskie. Nie są strachliwe często przyglądają się tymi swoimi patrzałkami przy przednie szybie. Żywiołowo rozpoznają żywiciela . Duża ilość światła (219w)im absolutnie nie przeszkadza ale mają się gdzie schować jakby co. Mniejsze rybki np gupiki i molki mają przerąbane oczywiście te rybki są co jakiś czas wpuszczane jako żarło. Kolejna sprawa mam do was prośbę o identyfikację kolejnej rybki kupowana była jako buszowiec wekseli czy coś w tym rodzaju ale ja stawiam na jakąś odmianę brodaczyka.To jest kiler do potęgi dobiera się nawet do otosków.
"Chwaląc" się dalej mam jednego wyrośniętego motylowca i ducha  a także dwie sztuki drewniaków . Wiem że większość z was to przerabiała dawno temu ale ja praktycznie  dopiero zaczynam.
Ps. odnośnie sposobu obserwacji świata poza akwa przez  buszowce to z żoną stwierdziliśmy że przypomina to sceny z rybkami w akwa w Sensie życia wg.M Pythona.
Wklejam linka do kilku zdjęć
http://img694.imageshack.us/g/zdjcie0044x.jpg/
Zapisane
Drago
Super aktywny
*****
Wiadomości: 1472


akwarystyka jest dla pasjonatów


« Odpowiedz #612 : Wrzesień 22, 2010, 16:55:15 »

Witaj hicks szkoda że tak późno dołączyłeś.
Więc tak jak pisałem wcześniej w zachowaniu buszowców dużo robi też obsada, u Ciebie jest spokój, oświetlenie akwarium nie wygląda na rafę .Poza tym jest dużo cienia między roślinami i masz kilka sztuk, dlatego są odważne.
Co do drugiej ryby to według mojej skromnej niestety wiedzy na temat ryb, ryba ta należy do rodziny Nandidae wielocierniowate liścieniowate. A gatunek moim zdaniem to przedstawiciel Polycentropsis abbreviata. Oczywiście mogę się mylić, ale ubarwienie nie pasuje mi ani do Nandus mercatus ani do Nandus nandus ani do Nandus nebulosus.
Zapisane

Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz  czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
Topielec
Zainteresowany
**
Wiadomości: 126


WWW
« Odpowiedz #613 : Wrzesień 22, 2010, 18:58:51 »

Ducze bardzo ciekawa sprawa z tiaminazą. Nie sądziłem, że to może być aż tak poważne - w sensie, że jakaś naturalna substancja zawarta w jedzeniu może czynić takie szkody w organizmie.

Znalazłem dosyć istotną informację dot. tiaminazy:

Jak każdy enzym jest ona wrażliwa na działanie wysokiej temperatury, a wiec jedynie surowe ryby mogą być źródłem tej antyodżywczej substancji.

Źródło: http://aneur-alimentaris.blogspot.com/2009/08/naturalne-substancje-antyodzywcze-w.html

Tylko z kolei gotowanie pokarmu dla ryb też nie wydaje się dobrym wyjściem...
Zapisane

ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1254



WWW
« Odpowiedz #614 : Wrzesień 22, 2010, 19:29:23 »

Tylko z kolei gotowanie pokarmu dla ryb też nie wydaje się dobrym wyjściem...
No jest zdecydowanie kiepskim pomysłem bo "zabija" sporo innych potrzebnych witamin. Wyjściem jest jak najbardziej zróżnicowana dieta, czyli w sumie elementarz poważnego akwarysty Smiley
Zapisane

Strony: 1 ... 39 40 [41] 42 43 ... 86
  Drukuj  
 
Skocz do: