Jak ukłułem to sorry, nie to miałem na myśli
tak mi się napisało bo akurat czytałem na MFK relację gościa jak mu Hepsetus zeżarł 2 h*ety
ps. ja tam żadnym ekspertem od "monsterów" nie jestem! dopiero przymierzam się do takich ryb. Ale z tego co wyczytałem to hepsetusy są znacznie agresywniejsze jak są dorosłe od h*etów.
Ja z obserwacji wnioskuję, że drapieżniki wcale nie są agresywne. Powiedziałbym, że są płochliwe (h*ety nawet bardzo, a patrząc na Hepsetusa mogę śmiało zakładać, że jest to taki sam typ usposobienia, bo jest to praktycznie ta sama ryba, jest inaczej ubarwiona, ma ciut (ale dosłownie ciut) inny pysk i rośnie większa.
Zjedzenie koleżanek h ujet jest oznaką, że Hepsetusowi urosło się na tyle, że jak zgłodniał to zaatakował.
Niestety u szczupaków (że tak uogólnię) kwestia wielkości jest tutaj mocno zaburzona, ponieważ sam widziałem szczupaka, który wciągnął rybę wielkość ponad 2/3 jego ciała - pływał 1 dobę z wystającym ogonem tej ryby i się nie udusił !
Kluczem jest tutaj wysokość ryby w kłębie, a nie długość. Np. gdy trzymałem skalary z belonami i h ujetami to stroną agresywną zawsze były skalary, po wprowadzeniu do akwarium, gdzie były zadomowione, potrafiły gnębić drapieżniki i skubać ich płetwy.
Relacje się zmieniły jak drapieżniki podrosły. Spektakularność ataków drapieżników na mniejsze ryby (wpuszczane jako pokarm) osłabił agresję skalarów. Skalary przejęły również część zachowań drapieżników, np. potrafiły atakować duże samice gupika wpuszczane jako pokarm
Śmieszne widowisko jak skalary ganiają duże gupiki...
Ehhh, nie mogę się doczekać mojego dużego akwarium. Zrobię sobie fajną amazonkę, ale chyba nie konkretny biotop, bo nie chcę herbacianej wody, ale chcę piasek, dużo roślin pływających, korzenie, anubiasy, liście, ale nie szyszki.
Tutaj pytanie do Drago - widziałem Belony wczoraj w Amazonce na Nat Geo Wild. To możliwe?