Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Akwarystyka « Choroby « Guzek na pyszczku bojownika
Strony: [1] 2
  Drukuj  
Autor Wątek: Guzek na pyszczku bojownika  (Przeczytany 8147 razy)
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« : Grudzień 30, 2008, 20:57:17 »

Akwarium 45l, stoi od lutego 2007. Pokrywa szklana, grzałkaTetratec HT 50 z termostatem, filtr kaskada Hagen AquaClear 20 (mini), wkłady: gąbka, ceramika
Parametry wody - PH 7,5, NO3 10, NO2 0, NH3 0, TwO 12, TwW 6, temperatura 27oC
Obsada - 1 bojownik, 4 razbory espei, 7 krewetek amano, 1 ślimak anentome helena
Podłoże to żwir kwarcowy, poza tym korzenie, dużo różnych roślin
Podmiana wody raz w tygodniu, 8-10l, ostatnia podmiana wczoraj wieczorem.
Do wody dodaję uzdatniacz Tropical Crusta Guard, nawóz w płynie Tropica Aquacare Plant Nutrition+ i FerroAktiv
Na pyszczku bojownika pojawił się guzek:



Bojownika mam od stycznia, do tej pory nigdy nie chorował.

Żadnych niepokojących zjawisk w akwarium nie zaobserwowałam od wielu miesięcy.
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
marek121221
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1095



« Odpowiedz #1 : Grudzień 30, 2008, 21:03:06 »

Wygląda na pasożyta mój miał takie coś lecz mu zeszły
łuski i wyrosły nowe po kilku tygodniach na to potrzeba wyższej
temperatury i MFC i ochotki jako żarełko
Zapisane

gg-733380
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #2 : Grudzień 30, 2008, 21:10:41 »

Możesz napisać jakoś dokładniej?
Jaki to może być pasożyt?
MFC do akwarium czy kąpiele?
Temperaturę podnieść od razu i do ilu stopni?

Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #3 : Kwiecień 26, 2009, 14:30:30 »

Powracam do tematu, żeby opowiedzieć dalszy ciąg historii.

Guzek cały czas się powiększał, pokazywałam jego zdjęcia na różnych forach, diagnozy były stawiane różne, przeważała opinia, że to nowotwór i że nic na to nie pomoże, że lepiej rybkę zostawić w spokoju niż męczyć ją kuracjami, które nic nie dadzą, a tylko wywołają stres, albo i gorzej. Chyba tylko jedna osoba zasugerowała wizytę u weterynarza, a nawet wyszukała mi namiary na kliniki, gdzie są weterynarze zajmujący się rybami akwariowymi.

Guzek powiększał się dość powoli, była zima, potem zimna wiosna, a że bojownik to rybka ciepłolubna i wrażliwa na zmiany temperatury, klinika daleko, a ja nie mam samochodu, to na wizytę u weterynarza dość długo nie mogłam się zdecydować. Tym bardziej, że, szczerze mówiąc, nie bardzo wierzyłam, żeby coś można było zrobić.

W końcu jednak wczoraj rano zebrałam się do kupy zapakowałam bojusia do plastikowego pojemnika, zawinęłam jeszcze na wszelki wypadek w szalik i pojechałam. Bardziej dla spokojności sumienia niż z wiarą, że to coś da.

Weterynarz obejrzał guza, stwierdził, że to najprawdopodobniej rzeczywiście nowotwór i... zoperował rybkę! Tak, to prawda. Przy miejscowym znieczuleniu guz został wycięty.

Po powrocie do domu rybek wrócił do akwarium i do północy osowiały wisiał pod lustrem wody w najodleglejszym kąciku. Około północy zaczął się troszkę ruszać, a dziś już normalnie pływa po akwarium. Oczywiście jeszcze nie jest w pełni sił, no i łepek nie wygląda rewelacyjnie, ale widać, że powoli wraca do formy.

Morał: nigdy się nie poddawać!
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
renii2
Stały użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 211


lubimy rybcie (;


WWW
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 26, 2009, 18:58:02 »

Niewiarygodne!W wodzie go operował czy jak? Bojkowi  zdrowia życzę Smiley
Zapisane

Esmi
Bywalec
****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 520

Cave hominem


« Odpowiedz #5 : Kwiecień 26, 2009, 18:59:40 »

Noo wiesz... przeczytałam i szczęka mi opadła Shocked Jaka szkoda, ja mieszkam w takim padole gdzie nie ma ani porządnego weterynarza ani lekarza. Mam nadzieję, że rybek całkiem dojdzie do siebie. Powodzonka
Zapisane

Jesteśmy zarozumiałymi ignorantami zapatrzonymi w swoje "człowieczeństwo", które zamiast otworzyć nam szerzej oczy na otaczający nas świat, przysłoniło je mgłą pychy.
Tymothy
Bywalec
****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 450


Moje dwie koszatniczki podczas odpoczynku :)


« Odpowiedz #6 : Kwiecień 26, 2009, 20:17:23 »

Operowanie ryb to nie jest żart. Widziałem o tym program w telewizji.
O ile dobrze pamientam to rybę operuje się na stole, ale nie w wodzie. Wsadza się jej rurkę z wodą do skrzel, aby mogła oddychać.
Zapisane

Moje akwaria:
50l
Obsada:
1 Samiec Bojownika
1 Anentome Helena
3 Samice Bojownika
3 Krewetki Amano
12 Neonków Innesa
2 Ramirezy
jaaasiek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 960



« Odpowiedz #7 : Kwiecień 26, 2009, 20:28:16 »

mszt- możesz dać zdjęcie operowanego miejsca?
Zapisane

wejdźcie, obejrzyjcie i skomentujcie:

http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=22819.0
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #8 : Kwiecień 26, 2009, 22:12:42 »

Jeśli tylko mi się uda zrobić jakieś wyraźne. Rybka pływa, ale niedużo, więcej czasu spędza w krzaczkach, a że krzaczków jest dużo, to trudno ją namierzyć. Może uda mi się podczas karmienia.

Samego zabiegu nie widziałam, bo weterynarz odesłał mnie do poczekalni, pewnie nie chciał, żeby mu na ręce patrzyć.
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #9 : Kwiecień 27, 2009, 18:02:33 »

Oto zdjęcia blizny



Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
jaaasiek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 960



« Odpowiedz #10 : Kwiecień 27, 2009, 19:18:04 »

uuu.. faktycznie nie wygląda ciekawie, ale mam nadzieję że mu się zagoi, i nie będzie nawrotu choroby. Będzie dobrze Wink

PS
ile płaciłaś za zabieg jeśli można spytać
Zapisane

wejdźcie, obejrzyjcie i skomentujcie:

http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=22819.0
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #11 : Kwiecień 27, 2009, 19:58:19 »

Nieciekawie... no może i nieciekawie, ale z guzem wyglądał znacznie gorzej, ten guz był pod koniec o wiele większy niż na zdjęciach w pierwszym poście.
Blizna jest duża, ale wygląda na czystą i mam nadzieję, że do żadnej infekcji nie dojdzie. Widać, że pyszczek jest nieco wykrzywiony; nie wiem, czy to chwilowe, związane np. z opuchlizną i po całkowitym zagojeniu zejdzie, czy jest to deformacja trwała, spowodowana guzem.
Raczej chyba nie ma szans, żeby łuski odrosły, prawda?

Bojownik pływa coraz więcej, ma apetyt, zjada zarówno robaczki (na razie była tylko drobna artemia) jak i suchy pokarm, chociaż granulki łapie niezbyt zręcznie. Z płatkami problemu nie ma.

Za zabieg zapłaciłam 30 zł.
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
ala
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3230


ala


« Odpowiedz #12 : Kwiecień 27, 2009, 20:03:22 »

możesz dać namiary na ta klinikę? - tak na wszelki wypadek się przyda
Zapisane

matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #13 : Kwiecień 27, 2009, 20:13:34 »

Oczywiście.
http://www.lecznica-vetka.pl/
Specjalistą od rybek jest doktor Piotr Konarski.
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
matka siedzi z tyłu
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1554



WWW
« Odpowiedz #14 : Maj 25, 2009, 14:39:06 »

Niestety nie mam dobrych wieści - narośl odrasta Sad
Weterynarz uprzedzał mnie wprawdzie, że tak będzie, ale miałam nadzieję, że w tym się akurat myli, a przynajmniej, że nawrót nie nastąpi tak szybko.

Sad
Zapisane

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ
Strony: [1] 2
  Drukuj  
 
Skocz do: