Witam!
W niedziele rano robiłem pomiary w moim akwa i NO2 było praktycznie niewykrywalne. Wczoraj (poniedzialek) idąc za waszymi radami zakupiłem do akwa korzeń, w sklepie. Korzeń przebywał w akwarium. Wygladał bardzo ładnie i "zdrowo" więc kupiłem. Przed włożeniem do akwarium wypłukałem korzeń pod bardzo goracą woda z kranu a nastepnie zaaplikowałem go do akwa... prezentuje się ładnie. Niestety w dniu dzisiejszym po zrobieniu trzech różnych testów (dwa kropelkowe oraz jeden paseczkowy) na NO2 okazało się że stężenie tego cholerstwa w moim akwa bardzo się pogorszyło i w chwili obecnej wynosi ok. 1,8 mg/l
Pozostałe wyniki praktycznie bez zmian a nawet można by powiedzieć że lepiej:
NO3 ~10mg/l
GH ~10 st./d
KH~ 8 st./d
ph ~ 7,6
Dodatkowo powiem że wyjątkowo dziś nie włączyłem w akwa oświetlenia. W poprzednich dniach oświetlenie chodziło od 9-22.
Wiem że na forum jest sporo opisane o wysokim stężeniu NO2 ale jakoś chciałbym abyscie mi doradzili co mam robić?? Narazie uruchomiłem napowietrzanie poprzez filtr. Poradźcie co robić?? Wymieniać część wody czy spokojnie czekać??
Sprawa 2:
W akwarium mam jeszcze mało roslinek ale dlatego że czekam na ich dostawę
Te co są w akwarium rosną bardzo ładnie. Wypusciły juz nowe liście jestem zadowolony
... ale na kilku lisciach zaobserwowałem narośl jak by jakiegoś glona brązowo rdzawego koloru. Jest on na kilku liściach różnych roślinek. Poniżej zamieszczam foto tego gada. Powiedzcie mi co to jest i czy mam coś z tym robić??
Sprawa 3:
Zaobserwowałem również że na szybach zaczynają osadzać się glony. Narazie nie przeszkadzają ale czy mam już coś z nimi robić?? Skrobać szybkę??
Dziękuję wszystkim za pomoc!!
Ps. na stronie 1 dodałem dwie nowe fotki akwa - narazie niestety nadal bez rybek
.