Wlasciwie to nie wiem, gdzie wstawic to pytanie, dlatego pisze tutaj, bo tu raczej o wszystkim mozna.
Otoz wstalam dzisiaj rano, no i jak zwykle pierwsze moje kroki po umyciu sie, to akwarium. No i co widze?!!
lezy sobie na dnie samiczka kakadu. Od razu sprawdzilam parametry- ale parametry bez zmian. Zastanawiam sie dlaczego
Z samcem raczej dobrze zyla, nie dokuczal jej za bardzo, a jak czasami tak w brzuszek ja pyszczkiem szturchnal to ona sobie nic z tego nie robila, a jak juz sie denerwowala, to miala gdzie uciekac ( sporo kryjowek ). Wczoraj jedyne co zrobilam ( moze i zle ) to zdjelam ten wezyk z gory od filtra, dlatego ze moje rosliny az sie lamaly taki byl silny prad. Teraz nie wiem czy dokupowac mojemy samcowi jeszcze jedna samiczke? Prosze o rady!