Nie zgadzam się z Tobą dwight.
W ramach rozsądku ozdoby są na prawdę indywidualną sprawą
Zakładasz,że podstawowym założeniem ( taki imperatyw kategoryczny - dla tych co mieli filozofię

)jest
odzwierciedlenie naturalnego środowiska ryb, tak?
W takim razie nie powinny istnieć akwaria towarzyskie a jedynie biotopowe - bo tylko tam w miarę naszych możliwości możemy oddtworzyć naturalne środowisko danego gatunku. Pomijam fakt,że w przyrodzie często występuje łańcuch ofiara - drapieżnik ( nie popadajmy w skrajności). Co więcej każda ingerencja akwarysty w zbiornik już kłóci się z ideą naturalnego środowiska (np. niby dlaczego kamień na środku zbiornika akurat stoi?Albo kokos?)
Ja uważam,że podstawą jest zapewnienie
optymalnych warunków życiowych. Detale w kwestii ozdób są na prawdę nie tak istotne. Ryba z pewnością nie odróżni obłego,szarego samochodziku z ceramiki od obłego szarego kamienia.
Problem leży w naszej percepcji.To my się lepiej czujemy jeśli mamy w akwarium żywe rośliny ułożone w jakąś kompozycję. Kiedy możemy sobie powiedzieć "bo tak jest lepiej". Prawa jest taka że jesteśmy akwarystami bo sprawia nam to przyjemność.
Co prawda to początkujący akwaryści często mają w akwarium "cuda-niewidY" i dużo sztucznych rzeczy które często wyglądaja tandetnie. Alwarysci bardziej zainteresowani hodują rośliny itp ponieważ mają większą wiedzę i sprawia im to przyjemność. Ale, na bogów! to że ktoś ma w akwarium figurkę nie klasyfikuje go od razu do bycia kiepskim akwarystą.! To kwestia gustu.
Powiem więcej, gdyby mi takie figurki wizualnie i estetycznie odpowiadały nie miałabym oporu przed urządzeniem swojego akwrium w ten sposób. Ale jak wyżej: o gustach się nie dysputuje.