Witam wszystkich!
Mam pytanie skierowane najlepiej do osób zaznajomionych bardziej z genetyką...
Spotkałem się ze stwierdzeniem, że
"Wiele gatunków można rozmnażać drogą chowu wsobnego do czwartego pokolenia" oraz, że
"Sztucznie wywołane zmiany w strukturze chromosomów powodują dziedziczenie zmienionych cech organizmu. Jeżeli te zmiany ( np. wady wrodzone : deformacje korpusu lub płetw, rozszczepione pasy, ciemne plamy, niewspółmiernie małe rozmiary) u potomstwa danej pary tarlaków sięgają 5 % należy wprowadzić „świeżą krew” ( innego samca lub inna samicę).
(cytat ze strony:
http://www.tropheus.com.pl/index.php?option=displaypage&Itemid=74&op=page&SubMenu=)
Chciałbym uzyskać potwierdzenie tej informacji.
Dysponuję stadkiem młodych, ładnie wybarwionych, żywotnych pielęgnic zebra, z których prawdopodobnie dobieże się niedługo parka, którą chciałbm zostawić w akwa. Pochodzą one od jednych rodziców, nie znam natomiast historii ich rodziców:).
Chcę więc wiedzieć, czy koniecznie muszę gimnastykować się ze zdobywaniem nowych osobników, czy spokojnie mogę zdać się na te, które mam obecnie.
Dodam, że nie zależy mi na jakiejś wielopokoleniowej hodowlii, lecz po prostu na uzyskaniu zdrowego potomstwa, które mogłoby cieszyć oko:)
Pozdrawiam