Trochę straszny wątek.
Czy Wy ludzie lubicie swoje ryby?
Ciekawe czy jakby ktoś napisał "hoduję kotki, strasznie mi się mnożą, polećcie gatunek psa, który najlepiej zjada kocięta" to też by uzyskał wiele podpowiedzi.
Uprzedzając argumenty, że niby tak jest w przyrodzie. W przyrodzie, a nawet za oknem, psy też zjadają koty. Jak decydujesz się hodować ryby to jesteś za nie odpowiedzialna.Twoje akwarium to nie przyroda i jak zaprosiłaś tam rybki to nie ma co im robić teraz holokaustu. Trzeba było kupić same samce gupików i byłby problem z głowy.
Pozdrawiam
Bobku (pseudonim zupełnie trafiony)Co ty p...... widziałeś kiedyś psa zjadającego kota??? Ugryzie,udusi ale truchła nie ruszy.Jest to prymitywny instynkt by złapać wszystko co się porusza,wybitnie przydatny dla psów gończych.
Może jesteś kiepsko poinformowany ale w naturze zaledwie około 5% narybku przeżywa.Reszta jest pożerana,z pożytkiem dla obu stron.To się nazywa selekcja naturalna.W akwariach też wskazane jest by nie odławiać kotnych samic.Zdrowe rybki z łatwością są w stanie uciec przed agresorem (po to sadzi się sporo roślin+wgłębka) a słabe i chore nie koniecznie.
Mój ojciec od ponad 30 lat hoduje ryby żyworodne.Pomimo że (gupiki rasowe) są to rybki osiągające wysokie ceny nie odławia kotnych samic ale pozostają one w akwa ogólnym.W ten sposób pozostają najsilniejsze i co za tym idzie najmocniejsze osobniki zdobywające często pierwsze miejsca na wystawach np. w klubie "molinezja"
Tak zachowuje się odpowiedzialny hodowca nie amator myślący tylko o zaspokojeniu swoich "potrzeb"