mrs: twoje gdybanie na temat lampy UV, niczego nie wnosi oprócz tego że wiemy jakie jest twoje zdanie
prowadzenie rozmowy w stylu: -może tak, a może nie.... będzie albo i nie będzie... dobrze albo i nie dobrze... przypomina mi wspaniałe logiczne słowa "jestem za a nawet przeciw"
w rozmowie najważniejsze jest używać argumentów przynajmniej tak mi się wydaje
Racja.
Post pisałem późno, w dodatku po kilku piwach więc nie chciało mi się rozpisywać.
Zrobie to jednak teraz.
Uważam, że stosowanie lamp UV nie ma sensu gdyż:
- lampy UV zabijają wszelkiego rodzaju bakterie, także te pożyteczne i pożądane w zbiorniku,
- ze względu na w/w myslę, że stosowanie tej lampy prowadzi do przyzwyczajenie się ryb do braku bakterii a co za tym idzie ich organizm robi się mniej odporny na czynniki chorobotwórcze. Awaria lampy, wprowadzenie nowego zwierzaka czy roślin może mieć opłakane skutki.
Stosowanie lampy profilaktyczne - tak jak robisz to Ty z pewnością nie działa tak jak napisałem ale czy w związku z tym ma sensu?
- albo stosujesz albo nie stosujesz - to odnośnik do pkt2. Jest na ten temat sporo kontrowersji dotyczących rzeczywistego, pozytywnego działania lampy włączanej sporadycznie.
- myśle, że ze względu na wymienione wyżej pkt a także dobrej filtracji czyli takiej gdzie stosuje się nie tylko filtracje mechaniczną ale dobrze rozwiniętą filtracje biologiczną, stosowanie lamp UV jest zbędne,
- stosowanie UV to (oczywiście wg mnie) oznaka pewnego braku zaradności w prowadzeniu zbiornika. Jeśli ktoś stosuje lampe UV bo ma zakwit pierwotniaków to czy taka osoba może być traktowana poważnie?
- i ostatnia sprawa która wzbudza we mnie największą kontrowersje.
Co się dzieje z bakteriami które przepływają przez lampe? Odpowiedz - lampa je zabija. I co dalej?
Co się dzieje z martwymi bakteriami wpływającymi z powrotem do zbiornika?
Mam nadzieje, że zaspokoiłem Twoją ciekawośc i dostarczyłem wielu argumentów.
proponuję też użyć słownika w celu sprawdzenia słowa "melodramat"
Twoja propozycja zostaje odrzucona. Nie chcę mi się też odpowiadać na pierdoły, bzdury, prowokację i złośliwości, mimo to:
Melodramat (gr.) – gatunek literacki lub filmowy o sensacyjnej fabule, zwykle miłosnej, nasyconej
patetyczno-sentymentalnymi efektami i kończącej się z reguły pomyślnie dla bohaterów szlachetnych, a źle dla tzw. "czarnych charakterów".
Takie właśnie patetyczno sentymentalne "efekty" zastosowałes w poprzednim poscie.
Rozżaliłeś się tak, że wzruszyłeś Rodie który zapragnął pić z Tobą sześciopaki.
No ale to nie mój wątek, nie bede Ci go zaśmiecał bzdurami.
Myśle, że dobrze wiedziałeś co mam na myśli.
mrs: jak sobie wyobrażasz lampę w zestawie kubła??
Tak:
http://allegro.pl/item1005969146_filtr_kubelkowy_2000l_h_z_lampa_uv_c_wklady.htmlChodziło mi o to, że gdybym właśnie miał coś co wyżej pokazałem to z pewnością bym tego używał. Nie kupiłbym tego jako osobne urządzenie.
Pozdrawiam.