następny »

[rodia]

rodia: a co Ty taki kompletnie pozbawiony daru przekonywania jesteś? 

Bo widzisz: ta ściana, o której wspomniałem to tam jest nasze łóżko. Nie ma co ukrywać, że jest to ważny mebel w naszym domu. Są rzeczy, od których nie odstąpię za litra, a nawet za litry 
Akwariowe maniactwo - wiadomo fajna rzecz, ale jak jest rodzina to i priorytety muszą być właściwe.

Pozdrawiam, R.

[Mirmil]

a jakiś mały konsensus? nie wchodzi w grę, przecież każdy normalny facet ma ten sam problem domowy - ŻONA, wiadomo rodzina rzecz najważniejsza ale przecież nie można być całe życie ascetą?

[Anubis-RE]

a jakiś mały konsensus? nie wchodzi w grę, przecież każdy normalny facet ma ten sam problem domowy - ŻONA, wiadomo rodzina rzecz najważniejsza ale przecież nie można być całe życie ascetą?

Hahaha, zapewne masz rację Mirmil'u, ale daj mi nr. tel do żony, zacytuję jej powyższy tekst i zobaczymy o jakich konsensusach będzie mowa
sam to przerabiam codziennie 

[Mirmil]

Hahaha, zapewne masz rację Mirmil'u, ale daj mi nr. tel do żony, zacytuję jej powyższy tekst i zobaczymy o jakich konsensusach będzie mowa
sam to przerabiam codziennie 

żaden problem przecież ja zmieniam na 600l w bloku mieszkalnym - wieżowcu

[Anubis-RE]

Nic tylko pozazdrościć (baniaka oczywiście jak stanie )

[rodia]

a jakiś mały konsensus? nie wchodzi w grę, przecież każdy normalny facet ma ten sam problem domowy - ŻONA, wiadomo rodzina rzecz najważniejsza ale przecież nie można być całe życie ascetą?

Mały konsensus to był jak ona mówiła "ZERO litrów" a ja mówiłem "300 litrów" i stanęło na moim.
taaaa, z tymi żonami to tak już jest, ale wyobraźcie sobie jakie byśmy mieli litraże gdyby ich gadanie można było na litry zamieniać

Pozdrawiam, R.

[gosieks83]

Tere fere, na forum są też żony ! A jakżeby inaczej. Co prawda nie chce 1 akwarium 600l tylko 10 x 60l ale co to za różnica w zasadzie?
A Wy tu na ogólnie rozumiane 'ŻONY' narzekacie jak najęci, nie ładnie, nie ładnie...

Mirmil - akwarium jak zawsze piękne, ale mnie się najbardziej podoba przed przycinkami - takie zakrzaczone. Zboczenie jakieś chyba...

[Mirmil]

gosieks83: bywają różne zboczenia ale nie wszystkie są złe

ja tam problemu z żoną nie mam po prostu dogadujemy się i starcza nam na to co obgadamy, moja żona tu nie zagląda dlatego mogę napisać że jest najlepsza na świecie ...

dziś rano widziałem znowu ikrę ale nie chciało mi się już kombinować ze zdjęciami, a roślinki po przycince szybko odrastają, zastanawiałem się jak pohamować wzrost roślin, bo świecę już króciutko CO2 leci na okrągło tak aby PH było stabilne a nawozów jak nie dam to zaraz braki po roślinach widać

[Pethro]

pewnie nie pomogę bo masz komputer itd.. ale zaraz po świetle główną siłą napędową roślin to CO2, jak chciałem w wakacje chwile spokoju z przycinkami to odłączałem CO2 dopiero w dalszej kolejności było limitowanie nawozów, samo limitowanie zaczynaj od azotu i reszte dostosuj pod minimalnie wymaganą ilość NO3
( jak karmisz mrożonkami to być może te minimum azotu już wystarczy z pokarmu, ale by sie przekonać to już musisz dobrać eksperymentalnie jakieś dawki )
powodzenia

ps. zawsze też możesz zrezygnować z łodygowców, te rozetowe nawet jak sie zagęszczą to zaraz całej przestrzeni życiowej ryb nie zabiorą

[Mirmil]

Pethro: dzięki za ciekawe spostrzeżenia, a jaki masz stosunek azot potas? przy minimalnym azocie?

u mnie jest jeszcze jeden problem bo NO3 prawie nie muszę podawać sporo ryb robi swoje dlatego z tą minimalną ilością azotu chyba nie dałbym rady poza tym nie mierzę poszczególnych zawartości od początku jadę na doświadczeniu i obserwacjach z odczynników mam tylko test na KH/GH no i na NO2/NO3 nic więcej

z mrożonek to tylko serca własnej roboty, ale azot NO3 to nie tylko z jedzenia ale także z nitryfikacji po przerobieniu NO2 a NO2 pochodzi głównie z odchodów i zgnilizny więc moja obawa że nitryfikacja filtra i podłoże jednak robią swoje i dokładają NO3, a zbyt wiele NO3 wiesz czym grozi

pozdrawiam

[Pethro]

Mrożonki dają strasznie dużo azotu, sam się o tym przekonałem. Długo nie serwowałem mrożonek ale w tym tygodniu kupiłem i zacząłem karmić tym ryby,po paru dniach woda zrobiła się trochę mętna, stożki rotal popalone, malutkie listki, powykręcane liście u ammani ... a NO3 podałem tylko 10ppm w tym tygodniu
Na szczęscie w pore zorientowałem się że pewnie za dużo mam azotu, podkręciłem CO2, dodałem światełka i już wszystko wraca do normy. Będę musiał jakoś uwzględnić te mrożonki w nawożeniu. Co ciekawe gdy rotale i inne czerwieniaki zdychały to pogostemon wypuścił piękne duże liściory, widać dużo azotu mu plaży.
Co do orientacyjnych stosunków to jak jechałem na samych płatkach jako karma dla ryb, sprawdzało się takie nawożenie : NO₃ 10ppm, PO₄ 1-2ppm, K₂ 3 ppm. Teraz pewnie tylko azot wystarczy zmniejszyć o połowę.

[Mirmil]

no to teraz wiemy dlaczego u mnie pogestemon wybujał jak żadna inna roślina, lubi azot ale to dobrze bo go zużywa i dzięki temu jego poziom jest stabilny choć trochę wysoki, dziwię się jakie ty te mrożonki kupiłeś że tak azot idzie w górę ja karmię swoimi mrożonkami już 1,5 roku i jest ok, może jak to są robaki to opłucz jest przed podawaniem lub podawaj bez tej wody z rozmrożenia, chyba że ładujesz zamarzniętą kostkę do wody to wszystko jest jasne wtedy...

[Pethro]

Ładowałem całe kosteczki .. a to trzeba koniecznie płukać ? z ochotką i wodzieniem jeszcze bym dał radę ale z oczlikami artemią i inną drobnicą to chyba się nie da 

[rodia]

Ładowałem całe kosteczki .. a to trzeba koniecznie płukać ? z ochotką i wodzieniem jeszcze bym dał radę ale z oczlikami artemią i inną drobnicą to chyba się nie da 

A co za problem. Ja do tego celu mam takie cudo:

zdjęcie z http://kolbiarz.pl


Syfu idzie sporo z tej wody mrożonkowej.

Pozdrawiam, R.

[Pethro]

Na najprostsze rozwiązania zwykle najtrudniej wpaść... hehe thnx R.