Kolejna aktualizacja wyglądu baniaczków po dłuższej przerwie:
02.08.2010
powiększenie:
http://img840.imageshack.us/img840/7825/c902dsc01364.jpgW miejsce prętnika i otoska przywędrowało 6 sztuk razbory espei, i w tej chwili na pierwszy rzut oka to już niemal akwa jednogatunkowe. Klinówka i espei niby bardzo podobne, a jednak widać różnice. Poza rozmiarem oczywiście, espei jest wyrażnie smuklejsza, ma bardziej nasyconą czerwień, za to mniej srebra na brzuszku. No i do tego klinek zacięty górą do przodu, a nie dołem, jak u razbory klinowej. Rybki traktują się jak jedno stadko tego samego gatunku. Co ciekawe, zdarza im się nawet uskuteczniać międzygatunkowe zaloty
Oczywiście ktoś powie, że akwa jest teraz przerybione i... pewnie będzie mieć rację
W zbiorniku faktycznie jest sporo ryby, ale wszystko od początku działa jak Low-Tech, jest dużo zieleniny i równowaga wewnątrz jest idealna. Zresztą prętnik i tak brudził 2x tyle co 6 sztuk małej espei...
Poza tym w miejsce trawnika z glosi, rozwija się teraz trawnik z gwiazdy wodnej przeniesionej z mikro baniaczka, całkowicie wyleciał też duży henio, a z tyłu powrót do chaosu zarośli z dębówki meksykańskiej i ludwigii.
02.08.2010
powiększenie:
http://img641.imageshack.us/img641/9257/c902dsc01306.jpgW mikro akwa porządki generalne. Wyleciał christmas moss, który zarósł już praktycznie wszystko co było do zarośnięcia, i teraz eksperymentalnie na tło poszedł subwassertang. Z przodu zniknęły gwiazdy wodne i został tylko trawnik z glosi. Tym samym znowu widać największą atrakcję baniaczka, czyli korzenie pięknie obrośnięte gałęzatką.
Mikro rybki mają się doskonale. Wprawdzie przez długi czas myślałem, że zostało mi tylko 9 sztuk, ale przy okazji porządków okazało się, że w baniaczku są wszystkie 11 sztuk. Te rybki są po prostu tak maleńkie, że potrafią się schować w najmniejszym zakamarku. Są też raczej płochliwe i praktycznie niemożliwym jest zobaczyć wszystkie za jednym razem.