Co do odpowiedzi Paskudera w zwiazku z sytuacja to zgadzam sie dokladnie z tym co napisal.
Kiedyś wpada do mnie wujek, ktory zarazil mnie akwarystyka, mial akwa ok 60 litrow a w nim ogromne, wielkosci dłoni skalary, gurami dwuplame i pare zbrojnikow (Ancistrusy), ktora regularnie skladala ikre, i patrzy na moje akwarium(75 l) w ktorym pływa 6 sredniej wielkosci mieczykow i mowi: Co tu tak pusto?!.
Mysle ze sytuacja ta bierze sie z tego iz kilkanascie lat wstecz, za czasow PRL o zdobycie sprzetu akwa a i unikalnych gatunkow ryb bylo trudno... o literaturze fachowej nie wspominając. I tak na przykład, cytujac z ksiazki jaka mam w domu (Hodowanie rybek, Henryk Lisiecki, Warszawa
1967): "(...)gupiki i miczyki lub same mieczyki szczególnie w duzych gromadkach, lepiej sie beda czuły w naczyniu wiekszym, 20 - 30 litrowym(...)" Dzisiaj slyszac to, popukalibysmy się w głowe, ale tak było i czesto stare przyzwczajenia pozostały. Oczywiscie sam uwazam, iz rybkom nalezy stworzyc jak najlepsze warunki, i umieszczanie ich w 20 l akwarium jest smieszne.
Druga sprawa, kula: Odwiedzam kiedys znajomych. W pokoju ich syna na parapecie stoi kula, ok 3 l a w niej rybka, woda dosyc czysta, troche zwirku, obok lezy pokarm w płatkach. Ja mowie ze nie sa to dla niej dobre warunki ze zdechnie itp. A oni odpowiadają, że skoro zyje tak juz ok 2 lata to ma sie dobrze.
Pozostawie to bez komentarza. Dodam ze niedlugo maly ma urodziny to mu zakupie ksiazeczke o złotych rybkach, to moze naciagnie starszych na akwarium
Tak więc, wiecej rezerwy, tolerancji i konstruktywnej krytyki a wszystkim bedzie dobrze.
A co do zamków, mają swoj urok ale do swojego akwa bym takiej budowli nie włozył