kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #105 : Marzec 03, 2010, 18:55:45 » |
|
bankowo oryginalna , tylko czy nie zimnolubna przypadkiem. wg fiszbejs-a 4-18stopni, to pytanie czy reszta nie bedzie troche marzla w takim klimacie ja ostatnio trafilem na cos takiego: http://www.allegro.pl/item942293873_babka_stigmatogobius_pleurostigma_rzadkosc.html i na serio sie zastanawiam, tylko ze jeszcze pekam troche zakupow wysylkowych. teoretycznie nawet jak biore w sklepie i widze co, to nie mam najlepzej reki a juz kompletnie w ciemno i jeszcze w paczce... co do Kalyptatheriny to tylko pytanie bylo czy to ktokolwiek gdzies widzial, a jak widze to raczej niewykonalne. zaczelem sie jeszcze nad poldziobkami zastanawiac ale troche mnie dobilo info o problemach przy braku naslonecznienia i podawaniu witamin takze to chyba nie dla mnie. jeszcze do tego nerwusy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
asagoth
Coldwater
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1273
Rock 'n' roll baby
|
|
« Odpowiedz #106 : Marzec 03, 2010, 19:11:23 » |
|
Marmurkowa rzeczywiście woli chłodniejsze wody, no i obawiam się że mogła by wciąć tą twoją babeczke a jak by troche podrosła to i pewnie te żółtaczki zostały by wszamane. Poprostu w sprzyjających warunkach rośnie dośc szybko, no i ma spory otwór gębowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #107 : Marzec 03, 2010, 20:26:52 » |
|
nie no, u mnie zalozenie jest "max length" <=8cm i zywienie rybkami odpada (jedynie z globusami mialem wtope teraz juz nie dam sie wkrecic). no moze bylyoby pare gatunkow dla ktorych bym zrobil wyjatek jak np Hippocampus capensis czy Enneacampus ansorgii (w sensie ze wieksze) ale na szczescie sa nie do dostania .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drago
|
|
« Odpowiedz #108 : Marzec 04, 2010, 21:21:38 » |
|
ducze nie miałem tej babki, ale gdybym ją zobaczył na horyzoncie handlu na pewno by u mnie wylądowała. Temperatura no w Morzu Czarnym temperatura w lato jest sporo wyższa niż w naszym przekracza 20 kilka °C więc bym spróbował dać ją do ogrzewanego.
kterens hahahaha uśmiałem się z tego linku który podałeś tam do sprzedania jest nie babka ale ryba należąca do rodziny śpioszkowatych zwana głowaczykiem Tateurndina ocellicauda. A drogie ja niedawno je zakupiłem po 10 zł za sztukę. Nie wiem czy wiesz ale koniki morskie i iglicznie pobierają tylko pokarm który się porusza, miałem kiedyś iglicznie i ciężko zapewnić im na bieżąco żywy pokarm.
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #109 : Marzec 04, 2010, 22:28:17 » |
|
no niezle. mnie niepokoilo jedynie pare drobiazgow ( dziwnie niebieskia w porownaniu do wszystkich zdjec jakie wyskakuja na gogle, grzbietowa pletwa jakos nieco inna i mimo ze fiszbejs mowi ze dorasta do 6ciu cm to u goscia maja 6-8), ale stwierdzilem ze w sumie podobna to moze gosciowi zdjecie nie brdzo wyszlo... nosilem sie nawet z zamiarem zapytania czy to napewno jest to, ale stwierdzilem ze odpowiedz pewnie bedzie tak jak w sklepie (czyli "mozesz byc pewien i napewno super bedzie gralo to z twoja obsada"), takze glownie to mnie zniechecilo (w sklepie widze i biore nie to co ma byc a tu w ciemno to 99% ze mina). teraz przynjmniej wiem ze slodkowodna to nie bede se plul w brode ze moze trzeba bylo brac co do zywego zarcia to kojazy mi sie jedynie z przywlekaniem jakichs swinstw do akwarium i okresowym odlawianiem jakiejs zdechlej rybki. moze teraz juz tak nie jest ale mam uraz jeszcze z wczesnych lat 90tych jak kolce trzymalem a wtedy uchodzilo ze tez tylko zywe zarcie przyjmuja (google-a leszcze nie bylo na topie ), potem dalem se na wstrzymanie z rybkami. z ciekawych gatunkow to w aqua medic pisza ze maja Lactoria cornuta na stanie to moze przy 500l wyda . z tego co czytalem to non stop adrenalina u akwarysty, bo jak ja zestresujesz to zatruc wode potrafi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #110 : Marzec 08, 2010, 12:06:45 » |
|
A tak z innej bajki, to dragon goby wczoraj lekko oszalał. Po podmianie wody (na słodką, sól mi się skończyła ale wahania zasolenia są wręcz wskazane) cały wieczór pływał w toni jak szalony.(...) Pozwolę sobie zacytować samego siebie... Wczoraj drugi raz (też po podmianie, tym razem już na zasoloną) smok dostał lekkiego pierd....ca i pływał sobie wieczorem od jednej do drugiej szyby. Kot jak poprzednio modlił się do niego. Jednak tym razem nie skończyło się to szczęśliwie dla dragona... Rano znalazłem jego głowę na podłodze przed akwarium. Nie wiem czy sam wylazł (na to stawiam) czy kot jakoś mu pomógł (pływał momentami przy samej powierzchni i czepiał się szyby, więc sierściuch mógł jakoś tam łapą sięgnąć). Szkoda gada bo go od początku codziennie z ręki karmiłem, ładnie się wybarwił na fioletowawo i nabrał masy - sporo zdrowiej wyglądał niż prosto ze sklepu. Kosztowną nocną przekąskę sobie kocur zafundował...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drago
|
|
« Odpowiedz #111 : Marzec 08, 2010, 22:11:31 » |
|
Szkoda jej ja bym sierściuchowi wytrzepał futro. Nie pamiętam czy wspominałem ale one są wrażliwe na nagłe dość znaczne wahania temperatury i wody, stąd to zachowanie. Opieka od momentu odłowu poprzez transport i sklep nie jest do pozazdroszczenia dla ryb, co innego w akwarium docelowym, chociaż tu też są socjopaci którzy lubią się znęcać. A szpagietka widziałeś od ostatniego razu ?
Krowy chyba nadają się do trzymania w akwariach morskich, ale to prawda że w przypadku zagrożenia wydalają do wody neurotoksynę zwaną ostracytoksyna .
|
|
|
Zapisane
|
Akwarium może mieć każdy, akwarystą trzeba się urodzić bo może tylko 2% to hobbyści reszta to ludzie którzy mają ryby. Lecz czym jest bezmyślne lampienie się na najpospolitsze gatunki i ciąże u gupika wśród chwastów, w porównaniu z odkrywaniem i poznawaniem nowych, tajemniczych i ciekawych gatunków
|
|
|
kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #112 : Marzec 09, 2010, 08:57:01 » |
|
lacze sie w bulu , przykra sprawa. kotu trzepanie futra raczej juz nie pomoze, predzej kawalek jakiejs siatki (np do styropianu) przymocowac coby na przyszlosc miec pewnosc ze dostepu nie ma. kota czy psa jedynie "zlapanie na goracym" cos mogloby nauczyc i niekoniecznie trzepanie a np cos czego nie lubi (kiedys jak mialem kota oduczylem go zlodziejstwa zarcia ze stolu wsadzajac go pod kran zaraz po trafieniu ) moja babka tez czasami palmy dostaje ale fartem jeszcze sie nie wspina (a tez, tyle ze nie kot a pies pso-kot czycha, przycielem go raz jak modlil sie z ryjem przy szybie). nie wiem jak dragon, ale niektore wedrujace babki moze po prostu jakis zew natury czuja czy jakos tak. ja co prawda z podmianami wyglupow swojej nie wiaze (bede jeszcze obserwowal), tyle ze u mnie podmiany sa rzedu 15% to skokow temp i zasolenia tak nie ma (skok soli robie jakos raz na 1-1.5 mies lejac jedna podmiane bez soli). moze to nie kot a po prostu dragon postanowil udac sie na wycieczke? u kolezki 2 trzciniaki raz sobie tak postanowily tyle ze bez kota to zasuszyly sie za akwa. czasami bywa i tak... co do krowy to na fiszbejs-ie pisze ze ta lata i w slonawej to myslalem ze tylko z rozmiarem problem. fajnie jakby byla jakas taka miniaturowa (no moze tylko bez tej ostracytoksyny ) bo wyglada czadowo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #113 : Marzec 09, 2010, 10:15:12 » |
|
Temperatury skoku nie było, bo ostatnio leję odstaną wodę, a nie prosto z kranu, tylko z solą rozrobioną, jak wcześniej. Zasolenie mogło się lekko zmienić, ale też niewiele, bo podmiany robię raptem z 15%. No ale może faktycznie jakaś wyczulona ta babka była, bo ewidentnie po podmianach zaczynała aktywnie pływać. Ale może to w sumie być, że też dopływ świeżej wody jakieś naturalne zachowania w niej wywołuje, tak jak spore podmiany które stymulują niektóre ryby do tarła. Kota raczej rozgrzeszyliśmy, nie miał za bardzo możliwości pomóc dragonowi w opuszczeniu zbiornika. To że zeżarł podaną na tacy rybę to już żadna jego wina. Chociaż zeżreć współlokatora to lekkie barbarzyństwo Kterens, trzciniaki znane są z tego, że każdą dziurą potrafią zdezerterować podobnie zresztą jak mureny, dlatego między innymi podarowałem sobie G. tile.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #114 : Marzec 09, 2010, 21:12:28 » |
|
Gymnothorax tile -rispekt 60cm (u mnie nie dala by rady sie nawet wyprostowac ), ale z tego co widze to fiszbejs pisze ze "anadromous" czyli jak poziom soli spadnie to ryzyko ze zacznie sie "drapac po rozporku" i tez nie wiadomo co jej odwali. tak sie zastanawiam mimo ze zmiany zasolenia sa czyms naturalnym to czy jednak nie lepiej nieco oszukac nature w takim przypadku. teoretycznie jak nie zapewiamy domownikom warunkow do tarla to moze lepiej zeby nie robic im nadziei i nie uaktywniac ich instynktow. moja jest niby amphidromous czyli wedrowki nie zwiazane z tarlem ale tez kto ja tam wie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #115 : Marzec 10, 2010, 09:18:16 » |
|
W przypadku wielu słonawych gatunków większe zmiany zasolenia w warunkach akwariowych służą głównie zapobieganiu i leczeniu wielu chorób. Po prostu ryby te są bardzo odporne nawet na nagłe zmiany zasolenia, a mikroby chorobowe raczej już tak tolerancyjne nie są. Tak samo jak u niektórych kolców, które niby są słodkowodne lub bardzo słabo "brackishowe" to w akwariach dużo łatwiej je utrzymać w zdrowiu w mocniej posolonej wodzie, właśnie ze względu na ich podatność na choroby (łatwiej w domowych warunkach zawlec do zbiornika słodkowodne drobnoustroje niż słone). Z tymi wędrówkami to nie taka prosta sprawa. Niby w przypadku niektórych np wiadomo, że migrują do słodkiej wody w celu tarła, ale jakoś w akwariach, nawet dużych, nijak tego powtórzyć nie można, mimo łatwości w sterowaniu zasoleniem i innymi parametrami. A co do instynktów, to właśnie bym był za uaktywnianiem, naturalne zachowania ryb są najciekawsze do obserwacji dlatego np karmię czasem żywymi gupikami, bo ryba polująca na żywą rybę ma szczęście wypisane na mordzie ale z godowymi instynktami faktycznie lepiej uważać, bo może się źle skończyć dla tego aktywnego, albo dla reszty obsady (np u monodactylusów argenteusów dobranie się pary w akwarium = generalnie śmierć całej reszty stada).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #116 : Marzec 10, 2010, 20:37:34 » |
|
ja to juz nie wiem. z jednej strony zmiany sa wskazane, ale z jaka czestotliwoscia i ampituda to juz zagadka. ja mam gdzies okolo 1.005 tyle ze bardziej liczone z kalkulatora niz ze wskazan, bo aerometr tez zbytnia dokladnoscia nie grzeszy. raz na jakies 5tyg leje kubel bez soli co jak wyliczylem kompensuje to co w tym czasie odparowalo a uzupelnialem z sola. czy to jest ok czy powinienem oscylowac od 1.000 do bardziej 1.010 albo moze lepiej co 2tyg? (co 2 mies?) z tymi leczniczymi wlasnosciami to tez juz nie jestem do konca przekonany. tak jak globusy niby slodkowodne brykaly w soli jak w 7mym niebie (w kakadu bedzie juz ze 3mies jak im tam dobrze, do tego stopnia ze duzo wiekszym monosom pletwy grzbietowe powygryzaly), tak irubeska momentalnie marnialy w oczach. z tego co czytalem to sol u kolcow pomaga odbudowac blone sluzowa co w slodkiej wodzie sie niszczy, a moje irubeska w tydzien cale sluzem oblazly (metne oczy, grzbiet, juz w sklepie jak je bralem to byly poczatki a raptem 2 dni tam siedzialy) i stopniowa eliminacja soli do zera tez nie pomogla (no chyba ze pomagala pomalu tyle ze wsciekusy je zaszczuly, wtedy jeszcze myslalem ze wiekszych beda sie baly). moze to jeden przypadek na 100tys, ale tu sol im raczej na bank nie pomogla. tak czy tak pozostaje obserwowac, i fakt -tak jak wedrowki godowe w okresie rocznym jestesmy w stanie jeszcze odtworzyc tak juz te dobowe to bez szans (a nie jestem pewien czy moja wlasnie nie stych). ja jezeli mialbym wybierac miedzy para a stadem jak u monosow to w tym momencie wybralbym stado (moze jeszcze nie dojrzalem do takiej decyzji), podobnie zreszta z karmieniem -mimo ze szczescie na mordzie to nie moge widziec tych smutnych oczu ofiary (stad poczatkowo wybor kolcow bo slimaki oczu nie maja )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #117 : Marzec 11, 2010, 11:06:09 » |
|
Raczej takie częste zmiany to przesada. Po mojemu większe wahania można zrobić np raz w roku na jakieś 2 miesiące dać sporo niższe. Ale ogólnie ja sypię sól do podmian "na oko" i dawno już zasolenia nie mierzyłem. Ale w większym litrażu zmiany z natury są powolniejsze.
Do uzupełniania wyparowanej wody najlepiej lać RO, bo paruje właściwie czyste H2O, więc uzupełnianie zasoloną, podnosi zasolenie. To się tyczy w sumie każdego akwarium, od słodkiego do słonego. W słodkim można przy otwartym zbiorniku i sporym parowaniu, lejąc kranowit w miejsce odparowanej, sporo twardość podnieść.
Irrubesca jest całkiem słodkowodna i do tego w miękkiej wodzie żyje, więc sól musiała im zaszkodzić (chyba, że o innym gatunku myślę, nie chce mi się teraz sprawdzać). A F8 niby, że słodki, to jednak w akwarium dużo lepiej się czuje w słonawym. Ale to nie jest ryba żyjąca w miękkiej wodzie Amazonki.
U monosów stado działa idealnie, zwłaszcza wymieszane argenteusy z sebae i np z argusami. Dobranie się porządnie pary w akwarium domowym to rzadkość, częściej można chyba trafić np na agresywnego argusa, który da popalić całej reszcie. U mnie ogólnie jest spokój teraz. Argenteusy gonią się między sobą (ale raczej pokojowo, nie ma juz takich bójek jak były, gdy nie było sebae), a sebae są znacznie stateczniejsze, jedynie po lekkim żarciu, jak chcą więcej, to dość ostro traktują mniejsze argenteusy. Ale generalnie to aktualnie sielanka między monosami, nawet uszkodzeń jakichkolwiek na nich nie widać (a wcześniej "dziobały" się dość dotkliwie).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kterens
Nowy
Płeć:
Wiadomości: 33
|
|
« Odpowiedz #118 : Marzec 16, 2010, 22:02:09 » |
|
ja osobiscie filtra RO nie posiadam, ale bez soli co 6tyg leje destylke z motoryzacyjnego (na wszelki odstana z uzdatniaczem). fakt kranowit mam twardy takze na dluzsza mete to w czystym kamieniu by towarzystwo plywalo a tak wydaje mi sie ze powinno byc spoko. wydatek rzedu 10 zeta co jakis miesiac -dwa, to nie wiem czy jest sens wbijac sie w filtr za min 2ie stowy.
w sumie to zultaczki niby twardawode lubia, ale poprobuje teraz wiecej destylki podmieniac (juz z sola) to moze mniej nerwowe sie zrobia...
przy irubeskach strzelilem 4 podmiany po 15% destylki co 2 dni czyli po tygodniu bylo praktycznie czyste h2o ph7 z bakteriami ale i tak nie przezyly eksperymentu, jeden co sie dluzej trzymal po 2ch tygodniach przestal wogole do miski podbijac (wczesniej jak jeszcze chcial to zultaczki go nawet przeganialy).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ducze
WhiteWater
Global Moderator
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 1254
|
|
« Odpowiedz #119 : Marzec 19, 2010, 11:30:38 » |
|
U mnie zapadła decyzja żeby czegoś nowego spróbować. Szybko to pewnie nie nastąpi nim znajdę nowy dom dla całej ekipy, ale sprawa raczej nieodwołalna. Serce boli jakbym się kogoś z rodziny miał pozbyć...
Jakby ktoś chciał na poważnie zacząć przygodę ze słonawymi klimatami to zapraszam na priv. Ogłoszenie też w dziale "sprzedam".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|