Jakiś czas temu (około 1/2 roku) jak zakładałem akwarium kupiłem badziewną chińską, najtańszą grzałkę 200W na giełdzie. Kosztowała około 25zł.
Wczoraj zauważyłem, że pomimo że grzałka cały czas pracuje (tzn świeci się dioda) woda ma 23 zamiast 26 stopni. Kupiłem nową grzałkę Atman 200W. Gdy wyciągnąłem stare badziewie okazało się, że w środku grzałki są ślimaki! I to całkiem duże sztuki. Grzałka nie była pęknięta, wata w środku, która ma pochłaniać wilgoć nie była wcale namoknięta. Skąd one się tam wzięły? Jedyna sensowna odpowiedź, to że dostały się jako ikra przez drobne nieszczelności u góry grzałki w miejscu gdzie wchodzi do niej kabe i tam urosły do normalnych rozmiarówl.... chyba, że to inwazja kosmicznych teleportujących się ślimaków

W każdym razie, nie kupujcie taniej chińszczyzny

Filtr też mam chiński i chyba go wymienię niebawem zanim zacznie robić dziwne rzeczy.