Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 [2]
  Drukuj  
Autor Wątek: co to jest to MFC???  (Przeczytany 15052 razy)
Misquamacus
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3261



WWW
« Odpowiedz #15 : Sierpień 08, 2008, 17:48:32 »

hehe, żałosne
teraz zmieniłeś post, owszem po kuracji podmienia sie wodę, ale w twoim poście pierwotnie było że w trakcie ....
a co do tematu wątku to spójrz na datę ........
Zapisane


>>>>>>>>www.bojownik.pl<<<<<<<<<
>>>>>>>>   www.fawa.pl  <<<<<<<
ala
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3230


ala


« Odpowiedz #16 : Sierpień 08, 2008, 17:52:31 »

nie skomentuję tego co napisałaś, bo najwyraźniej nie doczytałas kolejny raz co ja napisałem wyżej, a stricte ospę leczy sie ichtiosanem i to każdy kto ma akwarium wie

teraz jednak doczytałam i wczesniej nic nie pisałeś o o tym że ospe leczy sie ichtiosanem a wspomniałes sam o leczeniu ospy w temacie MFC
Zapisane

gregorij
Zainteresowany
**
Wiadomości: 133


« Odpowiedz #17 : Sierpień 08, 2008, 17:55:57 »

cool Smiley

faktycznie zybi nowicjusz odgrzal kotleta moj bląd że wogole podjąłem temat którym niewielu sie zainteresuje, przepraszam chcialem pomóc papa
Zapisane
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #18 : Sierpień 12, 2008, 22:52:35 »

faktycznie zybi nowicjusz odgrzal kotleta
no nie do końca, on po prostu przestrzegł przed trojanem podpiętym pod link

a wątek w sumie dobrze, że się rozwinął, bo pojawiło się kilka opinii i polemika, a od tego jest forum Smiley

Prawdę mówiąc nie zgadzam się w 100% w z żadną z opinii która tu padła Smiley
Oczywiście że nie jest to panaceum na całe zło w akwarium, i nie może być traktowane jako lek na wszystko. Sam rzadko go stosuję,ale uważam że jest niezły w postaci wysoko stężonego roztworu (300-400% dawki) jako kąpiel krótkotrwała w kuracjach przeciw wszelkim chorobom objawiającym się zmianami i wykwitami skórnymi (często jako kuracja wspomagająca).
Co do ospy, wolę inne specyfiki, ale bardzo nieufnie podchodzę do opinii jakoby wystarczyło podniesienie temperatury lub osolenie wody - przepraszam, ale zbyt długo hoduję ryby. Może w początkowym stadium takie zabiegi przynoszą efekt, jednakże uważam że proponowanie takich metod amatorom i nowicjuszom (którzy plamki zauważają dopiero kiedy rybki są nimi całkowicie pokryte), jest bezcelowe, bo takiej ospy samą temperaturą się nie zwalczy. A inna sprawa, że takiego podgrzania część popularnych gatunków po prostu nie przeżyje.
Podsumowując, wydaje mi się, że rozwiązanie zawsze leży gdzieś po środku i chyba również w tym przypadku tak jest. Wszystko w temacie. Pozdrawiam.
Zapisane

Strony: 1 [2]
  Drukuj  
 
Skocz do: