faktycznie zybi nowicjusz odgrzal kotleta
no nie do końca, on po prostu przestrzegł przed trojanem podpiętym pod link
a wątek w sumie dobrze, że się rozwinął, bo pojawiło się kilka opinii i polemika, a od tego jest forum
Prawdę mówiąc nie zgadzam się w 100% w z żadną z opinii która tu padła
Oczywiście że nie jest to panaceum na całe zło w akwarium, i nie może być traktowane jako lek na wszystko. Sam rzadko go stosuję,ale uważam że jest niezły w postaci wysoko stężonego roztworu (300-400% dawki) jako kąpiel krótkotrwała w kuracjach przeciw wszelkim chorobom objawiającym się zmianami i wykwitami skórnymi (często jako kuracja wspomagająca).
Co do ospy, wolę inne specyfiki, ale bardzo nieufnie podchodzę do opinii jakoby wystarczyło podniesienie temperatury lub osolenie wody - przepraszam, ale zbyt długo hoduję ryby. Może w początkowym stadium takie zabiegi przynoszą efekt, jednakże uważam że proponowanie takich metod amatorom i nowicjuszom (którzy plamki zauważają dopiero kiedy rybki są nimi całkowicie pokryte), jest bezcelowe, bo takiej ospy samą temperaturą się nie zwalczy. A inna sprawa, że takiego podgrzania część popularnych gatunków po prostu nie przeżyje.
Podsumowując, wydaje mi się, że rozwiązanie zawsze leży gdzieś po środku i chyba również w tym przypadku tak jest. Wszystko w temacie. Pozdrawiam.