DO MODERATORÓW - ZAMKNIJCIE TEN TEMAT, BO NICZEGO NIE WNOSI, LUB PRZENIEŚCIE DO "POGADUSZKI"
Jak Ci nie odpowiada to sam sie przenieś, przymusu czytania a tym bardziej pisania nie ma.
napisałem trzymałem trzciniaka w akwarium, żył i pływał... a że jestem zwolennikiem karmienia drapieżników żywym pokarmem założyłem 25 l z red cherry, no i jak się domyślasz karmiłem nimi go i on (uwaga nieprawdopodobne!!!!) JADŁ, normalnie je zjadał, tak otwierał pysk i je wcinał... i krewetki też żywe były i powiem więcej kiedy pozbyłem się trzciniaka żadnej krewetki w akwa nie widziałem więc (uwaga znowu niesamowite) wszystkie zjadł... czy już nastąpiła jasność???
Tak, mniej więcej o to mi chodzilo.
Ale nie mu chodziło oto aż ktoś powie TAK ŚMIAŁO WPUSZCZAJ a nie że go ktoś ostrzega.... szkoda słów na takich ludzi....
Szkoda słów na ludzi, którym się tłucze coś do głowy a oni, tak jak Ty uparcie bezsensownie nabijają posty.
Wyraźnie prosiłem o opinie ludzi, którzy doświadczyli tego u siebie a nie wymądrzania się teoretyków z wątpliwą wiedzą na ten temat.