grodek78
Stały użytkownik
Płeć:
Wiadomości: 277
|
|
« : Luty 24, 2010, 06:55:40 » |
|
Ostatnio zaczęły chodzić mi po głowie pielęgnice z Ameryki Płd. W związku z tym mam prośbę, odnośnie pomocy przy doborze obsady. Dysponuję 250 L zbiornikiem o wymiarach 100x50x50. Do tego filtr JBL e900 jako biologiczny oraz wewnętrzny jako mechanik. Grzałka Tetra 250W, oświetlenie 2x30W. W akwarium chcę umieścić sporo korzeni, a także kamienie, podłoże piaszczyste. Z roślin panuję anubiasy, mikrosoria oraz zwartki (posadzone w doniczkach). Przeglądałem zdjęcia oraz informację na temat pielęgnic i chciałbym mieć u siebie któreś z poniższych gatunków: akara błękitna, pielęgnica meeka, pielęgnica miodowa, akara z Maroni. Rozważam zatem dwa następujące warianty obsady:
waiant I akara błękitna pielęgnica meeka
wariant II pielęgnica miodowa akara z Maroni
Czy dwa gatunki pielęgnic w 250 L baniaku to nie będzie za dużo i czy takie połączenie będzie ok. ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grundman
|
|
« Odpowiedz #1 : Luty 24, 2010, 07:07:22 » |
|
waiant I akara błękitna pielęgnica meeka
wariant II pielęgnica miodowa akara z Maroni
Czy dwa gatunki pielęgnic w 250 L baniaku to nie będzie za dużo i czy takie połączenie będzie ok. ?W 250 litrach 2 pary będzie ok To dobre akwa dla dwóch par i ich narybku. Najbardziej łagodną z wymienionych będzie akara z maroni, można też zaproponować wariant 3: meeka i miodowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grodek78
Stały użytkownik
Płeć:
Wiadomości: 277
|
|
« Odpowiedz #2 : Luty 24, 2010, 08:20:52 » |
|
A czy dobrym pomysłem będzie wpuszczenie jeszcze haremu mieczyka (1+3) ? Będzie pasował biotopowo, a potomstwo mieczyka zapewni pielęgnicom dostęp do żywego pokarmu .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grundman
|
|
« Odpowiedz #3 : Luty 24, 2010, 09:11:54 » |
|
Myślę że tak! Napewno spróbować można. Zwłaszcza jeśli zdecydujesz się na miodowe, z Maroni czy Meeki to nie powinno być problemu. Opisywałem swoje doswiadczenia tego typu ze znacznie bardziej agresywnymi gatunkami tu: http://www.akwarium.net.pl/forum/ameryka/jezioro-atitlan-gwatemala-w-akwarium-pytan-kilka/A tu mozna zobaczyć że mieczyki pływają w akwa z bardzo dużymi pielęgnicami, i wcale nie jako pokarm
(w tym akwa na filmiku pływa np pielegnica miodowa) Generalnie jednak polecałbym chyba jakieś odmiany mieczyka "dzikie" - ubarwione bardziej naturalnie, niż te popularne czerwone. Ale co kto woli, i jeszcze zalezy do jakich pielęgnic. By się to jakoś komponowało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grundman
|
|
« Odpowiedz #4 : Luty 26, 2010, 18:57:53 » |
|
grodek78 no i daj znać co ostatecznie wybierzesz A tu przykład na to że akwa z pielęgnicami też może być z roślinami, naprawde świetna aranżacja zbiornika! : Foto pochodzi ze strony CichlidRoom , autor: ilustrator, użytkownik ze Słowenii
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grodek78
Stały użytkownik
Płeć:
Wiadomości: 277
|
|
« Odpowiedz #5 : Luty 27, 2010, 18:48:38 » |
|
grodek78 no i daj znać co ostatecznie wybierzesz Nie ma sprawy, jednak pielęgnice zawitają w moim baniaczku pewnie nie wcześniej niż za kilka tygodni. Co prawda kubełek i część wody będzie ze starego akwa, także nie będzie musiało dojrzewać, ale muszę najpierw przygotować korzenie oraz pochodzić po okolicy i ściągnąć trochę kamieni. Obsada zależy też od tego co dostanę w okolicznych sklepach zoologicznych lub u osób które hodują pielęgnice. Jednak strasznie napaliłem się na akarę błękitną i jestem w stanie przejechać nawet pół Polski, aby ją mieć w swoim baniaczku . A tu przykład na to że akwa z pielęgnicami też może być z roślinami, naprawdę świetna aranżacja zbiornika! :
Piękne, to mi się podoba Ciekawe, czy w tym baniaczku jest tło wewnętrzne ? Najbardziej łagodną z wymienionych będzie akara z maroni, można też zaproponować wariant 3: meeka i miodowa. Czytałem jednak, że pielęgnica miodowa jest jedną z najspokojniejszych pielęgnic i raczej płochliwa. http://www.superakwarium.pl/pielegnica-miodowa-id887.htmlZatem wydaję mi się, że nie będzie zbyt dobrym pomysłem umieszczanie jej z meeką, którą zaliczyłbym do średnio agresywnych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2010, 18:57:22 wysłane przez grodek78 »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Grundman
|
|
« Odpowiedz #7 : Luty 28, 2010, 09:13:19 » |
|
grodekObsada zależy też od tego co dostanę w okolicznych sklepach zoologicznych lub u osób które hodują pielęgnice. Jednak strasznie napaliłem się na akarę błękitną Cheesy i jestem w stanie przejechać nawet pół Polski, aby ją mieć w swoim baniaczku Grin.Słusznie, wszystko zależy od tego co będzie pod ręką w sklepach Nie wiem skąd jesteś, ale moge np sprawdzić co jest dostępne z tego typu pielęgnic w sklepach we wrocławiu. Dorosły, wyrośnięty egzemplarz akary błękitnej (niestety tylko jeden osobnik, samiec) był do niedawna w sklepie w arkadach wrocławskich - ganiał z uporem akarę pomarańczowopłetwą tych samych rozmiarów, a czuł respekt przed pielęgnicą zebrą (troche je obserwowałem sobie ) -ale teraz już jej chyba nie ma... Ciekawe, czy w tym baniaczku jest tło wewnętrzne ?Nie mam pojęcia... Czytałem jednak, że pielęgnica miodowa jest jedną z najspokojniejszych pielęgnic i raczej płochliwa. http://www.superakwarium.pl/pielegnica-miodowa-id887.html Zatem wydaję mi się, że nie będzie zbyt dobrym pomysłem umieszczanie jej z meeką, którą zaliczyłbym do średnio agresywnych.To nie do końca tak. W przypadku takich ryb jak Meeka czy Miodowa wszystko zależy od temperamentu poszczególnych osobników - czyli mówiąc krótko od tego z jakim charakterkiem trafi ci się ryba Ja generalnie zaliczyłbym je do tego samego poziomu agresywności - jako ryby średnio agresywne. Natomiast trzecią opinią - inną od przedstawuionej przez Ciebie i tej przedstawionej przeze mnie jest opinia Sieniawskiego, który w swej książce o pielęgnicach określił dla każdego gatunku współczynnik agresywności w skali od 2 do 5, i u niego Miodowa ma współczynnik agresywności 3, a Meeka tylko 2,5 (znaczy, że on uznaje ją za mniej agresywną od miodowej). Ale to tylko opinie - moja, twoja i Sieniawskiego. Bo w rzeczy samej jak określić wogle jakiś współczynnik agresywności? Na jakich zasadach? Może to być jedynie tylko uogólnienie. A wszystko zależy i tak od poszczególnych osobników i ich charakteru (a może także od populacji z której pochodzą). Jeśli o coś bym się tu obawiał, to prędzej o to że miodowa może być w zbyt ciasnych warunkach zbyt agresywna dla akary z Maroni, która jest już całkiem delikatna. EmiDzięki za ten link z fajnie urządzonym akwa
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2010, 09:17:16 wysłane przez Grundman »
|
Zapisane
|
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #8 : Luty 28, 2010, 22:26:39 » |
|
Nie ma sprawy, jednak pielęgnice zawitają w moim baniaczku pewnie nie wcześniej niż za kilka tygodni. Co prawda kubełek i część wody będzie ze starego akwa, także nie będzie musiało dojrzewać, ale muszę najpierw przygotować korzenie oraz pochodzić po okolicy i ściągnąć trochę kamieni. Obsada zależy też od tego co dostanę w okolicznych sklepach zoologicznych lub u osób które hodują pielęgnice. Jednak strasznie napaliłem się na akarę błękitną i jestem w stanie przejechać nawet pół Polski, aby ją mieć w swoim baniaczku . polecam błękitną sam mam obecnie - zerknij na mój wątek, wyjątkowo ładna ryba trochę taka "niebieska zebra" . Btw Twoje warianty obsady są imho przemyślane i powinno "grać".
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2010, 22:28:59 wysłane przez dobraf »
|
Zapisane
|
|
|
|
grodek78
Stały użytkownik
Płeć:
Wiadomości: 277
|
|
« Odpowiedz #9 : Marzec 01, 2010, 06:39:59 » |
|
Słusznie, wszystko zależy od tego co będzie pod ręką w sklepach Nie wiem skąd jesteś, ale moge np sprawdzić co jest dostępne z tego typu pielęgnic w sklepach we wrocławiu. Dorosły, wyrośnięty egzemplarz akary błękitnej (niestety tylko jeden osobnik, samiec) był do niedawna w sklepie w arkadach wrocławskich - ganiał z uporem akarę pomarańczowopłetwą tych samych rozmiarów, a czuł respekt przed pielęgnicą zebrą (troche je obserwowałem sobie ) -ale teraz już jej chyba nie ma... Jestem z Chocianowa, najbliższe sklepy zoologiczne mam w Polkowicach albo Lubinie, ale wybór jest raczej skromny (o ile w ogóle mają jakieś pielęnice). Zatem podejrzewam, że prędzej, czy później przyjadę do Wrocka w poszukiwaniu pielęgnic . A jesteś zorientowany, co można dostać na giełdzie zoologicznej we Wrocławiu ? Natomiast trzecią opinią - inną od przedstawuionej przez Ciebie i tej przedstawionej przeze mnie jest opinia Sieniawskiego, który w swej książce o pielęgnicach... A co sądzisz o tej książce, warto ją kupić ? Jeśli o coś bym się tu obawiał, to prędzej o to że miodowa może być w zbyt ciasnych warunkach zbyt agresywna dla akary z Maroni, która jest już całkiem delikatna.
Zatem na razie akarę z Maroni wykluczę z kręgu swoich zainteresowań i obsadę zrobię z błękitnej, meeki lub miodowej. Ale póki co to muszę znaleźć nowe lokum dla brzanek i bocji . polecam błękitną sam mam obecnie - zerknij na mój wątek, wyjątkowo ładna ryba trochę taka "niebieska zebra" . Btw Twoje warianty obsady są imho przemyślane i powinno "grać". Całkiem przyjemny dla oka baniaczek .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grundman
|
|
« Odpowiedz #10 : Marzec 01, 2010, 07:49:38 » |
|
Jestem z Chocianowa, najbliższe sklepy zoologiczne mam w Polkowicach albo Lubinie, ale wybór jest raczej skromny (o ile w ogóle mają jakieś pielęnice). Zatem podejrzewam, że prędzej, czy później przyjadę do Wrocka w poszukiwaniu pielęgnic Wink. A jesteś zorientowany, co można dostać na giełdzie zoologicznej we Wrocławiu ?Nom, to do wrocka nie masz tak daleko, w celu zaopatrzenia się w ryby można się wybrać Można zrobić wypad i odiwedzić np te sklepy: http://www.akwarium.net.pl/forum/akwarystyczne-pogaduszki/lista-dobrych-sklepow/msg270367/#msg270367 i jeszcze inne, coś z tego typu pielęgnic zawsze powinno się znaleźć. O giełdzie nie wiem... Dawno nie byłem... I nie wiem jak to wygląda teraz zimą... No ale były raczej bez problemu tego typu gatunki dostępne na giełdzie. A co sądzisz o tej książce, warto ją kupić ?Są tam dobre opisy pielęgnic. Więc jeśli ktoś szuka opisów gatunków, to napewno warto. Są dwie części tej książki. A do swoich ryb możesz ofc dołączyć jeszcze inne gatunki o których tu nie wspominaliśmy, np pielęgnice Sajica - i do mekki i do miodowej dobra, do akar też, ale reszta to w zależności na co natrafisz w sklepach - wtedy można przedyskutować. Sieniawski wymienia jako sprawdzoną obsadę do meeki właśnie miodową, albo akare pomarańczowopłetwą (z tą ostatnią mam powazne wątpliwości, bywa agresywna i rośnie znacznie większa...) - także można to brać pod uwage co Sienawski pisze, ale nie trzeba się ze wszystkim zgadzać. edit: O, dobraf ma fajne foto Sajicy u siebie: http://img369.imageshack.us/i/sajica.jpg/ może dobraf rozmnażasz swoje akary, to by grodek miał już zaopatrzenie
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2010, 07:56:31 wysłane przez Grundman »
|
Zapisane
|
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #11 : Marzec 01, 2010, 21:26:20 » |
|
Natomiast trzecią opinią - inną od przedstawuionej przez Ciebie i tej przedstawionej przeze mnie jest opinia Sieniawskiego, który w swej książce o pielęgnicach... A co sądzisz o tej książce, warto ją kupić ? zdecydowanie tak, mam obie części i polecam. Całkiem przyjemny dla oka baniaczek . dzięki. Sieniawski wymienia jako sprawdzoną obsadę do meeki właśnie miodową, albo akare pomarańczowopłetwą (z tą ostatnią mam powazne wątpliwości, bywa agresywna i rośnie znacznie większa...) - także można to brać pod uwage co Sienawski pisze, ale nie trzeba się ze wszystkim zgadzać.
racja z pomarańczowopłetwą ogólnie bańki ok. 200l nadają się bardziej do hodowli mono tych ryb, wpuszczenie ich z innymi pielęgnicami do tego litrażu pewnie skończyłoby się bijatyką. może dobraf rozmnażasz swoje akary, to by grodek miał już zaopatrzenie obecnie są w trakcie piątego tarła ale póki co nie doczekałem się młodych, w miarę wolnego czasu próbuję im to choć lekko ułatwić ale nie przynosi to efektu - po dwóch/trzech dniach od zauważenia ikry ryby ją niestety zjadają. Zobaczę, z czasem może założę wątek w związku z tym.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2010, 21:32:15 wysłane przez dobraf »
|
Zapisane
|
|
|
|
grodek78
Stały użytkownik
Płeć:
Wiadomości: 277
|
|
« Odpowiedz #12 : Marzec 05, 2010, 21:26:40 » |
|
Znalazłem nowe lokum dla moich dotychczasowych rybek. Zorientowałem się w zaopatrzeniu w okolicznych sklepach i mam do wyboru: akara pomarańczowopłetwa, pielęgnica niebieskołuska, akara z Maroni, pielęgnica skośnopręga. Bardziej podobają mi się dwie pierwsze pielęgnice. Zatem czy byłby do przyjęcia wariant "hardcore", tzn. para pomarańczowopłetwych + para niebieskołuskich w 250 L baniaku ? Wiem, że oba gatunki pielęgnic są agresywne i rosną do dość dużych rozmiarów. Czy zatem lepiej byłoby zdecydować się na akwa jedno gatunkowe ? Co do akary pomarańczowopłetwej to moje obawy budziła obecność roślin w akwarium (nie bez powodu ma nazwę "green terror"), jednak kolega które je hodował stwierdził, że jeżeli mają wystarczającą ilość kryjówek w akwarium, to nie przekopują dna i nie niszczą roślin. A czy akara z Maroni + skośnopręga to dobre połączenie ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dobraf
|
|
« Odpowiedz #13 : Marzec 05, 2010, 22:22:22 » |
|
osobiście za żadne skarby bym nie wpuścił do tego litrażu pomarańczowopłetwych i niebieskołuskich razem, btw słyszałeś o ksywie niebieskołuskich jack dempsey? , ogólnie taki litraż podawany jest jako minimum dla jednej pary jednego i drugiego gatunku - także lepiej nie ryzykować, zwłaszcza, że wiadomo iż charakter to one mają, dobre byłoby jednogatunkowe w tym przypadku. Akary z maroni ze skośnopręgą imho będzie dobre - choć można by też spróbować w tym przypadku akwa mono za to z większą ilością ryb wybranego gatunku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grundman
|
|
« Odpowiedz #14 : Marzec 06, 2010, 07:53:59 » |
|
Bardziej podobają mi się dwie pierwsze pielęgnice. Zatem czy byłby do przyjęcia wariant "hardcore", tzn. para pomarańczowopłetwych + para niebieskołuskich w 250 L baniaku ? Wiem, że oba gatunki pielęgnic są agresywne i rosną do dość dużych rozmiarów. Czy zatem lepiej byłoby zdecydować się na akwa jedno gatunkowe ? Co do akary pomarańczowopłetwej to moje obawy budziła obecność roślin w akwarium (nie bez powodu ma nazwę "green terror"), jednak kolega które je hodował stwierdził, że jeżeli mają wystarczającą ilość kryjówek w akwarium, to nie przekopują dna i nie niszczą roślin. A czy akara z Maroni + skośnopręga to dobre połączenie ? W zasadzie tak jak dobraf. Takie akwa nada się dla jednej pary tak dużych agresywnych ryb - wyznaczają duże terytoria. Natomiast w większym zbiorniku takie połączenie powinno się udać, im większy tym bardziej bez kłopotów Pomarańczowopłetwe będą napewno przekopywać akwarium czy wyrywać rośliny, ale... w porze tarła (przygotowania do tarła). Jeśli mają wystarczającą ilość kryjówek w akwarium to z kolei zmniejsza się ich agresywność. W Twoim akwa mógłbyś hodować tylko młode, malutkie rybcie obu gatunków, podchowując je do większych rozmiarów. Skośnopręga + z Maroni to bardzo dobre połączenie! Znowu zgodnie z zasadą - im większe akwa tym bardziej to połączenie się sprawdzi. edit: No tu jest bardzo podobny temat, wszystko co w nim napisane można odnieść do połączenia: pomarańczowopłeta & niebieskołuska : http://www.akwarium.net.pl/forum/obsady/ziemiojad-brazylijski-akara-pomaranczowopletwa-czy-mozna/
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2010, 07:59:19 wysłane przez Grundman »
|
Zapisane
|
|
|
|
|