a ile cm ma twoja ryba? ja bym na twoim miejscu wpusił jeszcze jednego czerwieniaka tak do pary by doszło do tarła , zobaczyłbyś jak paratheraps dostaje łomot. Przeżyły by piranie zrobiły by sobie obiadek
mam mogę pożyczyć;) , a prubowałeś managuańską albo oskara. Można też spróbować z greenterrorem albo flowerhornem. albo chana
Chana łyknie wszytsko co jej się do pyska zmieści a jak nie da rady łyknąć to rozszarpie, ja w takim litrażu nie próbował bym trzymac kilku gatunków tak dużych pielęgnic ograniczyłbym się do jednej dużej pary lub dwóch mniejszych, jeśli już ma być kilka gatunków to ja osobiście sprzedałbym to co tam pływa i dał kilka spokojnych gatunków takich jak skośnopręga, miodowa lub sajica... mimo wszystko to nie jest ogromny litraż szczególnie jeśli mówimy o takich gatunkach jak Vieja/Paratheraps, Oscar, Flowerhorn czy rivulatusie... ale to tylko moje zdanie