Zapomniałem już, że gąbki wewnętrzne są dołączane w zestawie
Ja mam cały kubeł wypełniony złożem biologicznym i prefiltr na wlocie. Dzięki temu filtr po ponad połowie roku był w środku czysty. Uważam, że mimo wszystko to lepszy i wygodniejszy sposób - ale to już kwestia gustu.
Co do sprawy z ikrą, to jednak tym bardziej zdecydowałbym się teraz na zabezpieczenie wlotu, jeśli ikry już nie ma na rurze. Możliwe, że znowu tam złożą, a wtedy nie zdziw się, jeśli kiedyś otworzysz kubeł, a tam będzie podrośnięty narybek
Kubeł to głównie filtracja biologiczna, co jakiś czas siedzę sobie przy akwarium i patrzę co zbiera rura której wlot jest przy dnie a co zbiera filtr wewnętrzny który jest na przeciwległym krańcu akwarium. Do rury wpada 3xmniej zanieczyszczeń niż do filtra wewnętrznego, dodatkowo cięższe nieczystości typu odchody ryb, resztki pokarmu opadają przed rurą a ponowne ich wzbicie dzięki przepływającej obok rybie trafia do obiegu wody (prąd) którego źródło jest po przeciwległej stronie akwarium i wpada do filtra wewnętrznego.
Żeby było jaśniej: po lewej stronie akwarium jest deszczownia z kubła filtr wewnętrzny, po prawej stronie jest rura ssąca.
Czyszczę filtr wewnętrzny raz w tygodniu i to co z niego wyciągam ciągle wprawia mnie w zdumienie.
Do filtra wewnętrznego wkładam od dołu: gąbka z grubymi porami, wata, gąbka z drobnymi porami.
Gruba gąbka jest w miarę czysta, wata jest czarna, drobna gąbka jest zanieczyszczona.
Myślę więc, że ten właśnie filtr to prefiltr dla kubła.
Po 3 miesiącach działania kubełka przepływ wody nie spadł, kubeł daje więc rade.
Myślę, że jeśli będzie trzeba czyścić 2 razy w roku kubełek to jakoś będe z tym żył.
Generalnie, wszystko na siebie bierze filtr wewnętrzny.
Mam w planie zmienić obecny filtr na jeszcze większy (myslę, że 1000 - 1200l/h) więc jeszcze bardziej odciążę kubeł no i może będe musiał rzadziej czyścić gąbki.
Co do ikry to raczej nie ma szans żebym coś odchował.
Ciągle walcze ze złymi parametrami wody które cały czas się poprawiają, jednak bardzo wolno.
Dzisiejsze pomiary:
PH ~ 7,5
GH ~ 13
KH ~ 11
W takiej wodzie nie masz szans na rozmnożenie aktualnie posiadanych ryb, narybek nannacary żyje kilka dni a ikra skalarów spleśniała po 3 dniach.
A teraz aktualizacja baniaka:
Padł mi jeden skalar.
Najmniejszy, którego miałem jakieś 3 miesiace, od samego początku bardzo mało jadł, wcale nie rósł.
Żaglowiec którego kupiłem 2 miesiące później zdążył go przerosnąć.
W końcu malec nie wytrzymał i dziś znalazłem go martwego.
O dziwo zbrojniki jeszcze się do niego nie dobrały.
Przypuszczałem, że tak się stanie.
Nawet byłem zdziwiony, że tyle pożył.
Pozdrawiam.