Nie no spoko, ale to dalej dla mnie jest 30W święcące prosto na pistię z odległości max 15cm
Robisz jak uważasz, ja bym spróbował. To, co zabija pistę to dużą prąd (korzenie tracą swoją pierzastość i pobierania składników z wody jest problemem).
Może za jakiś czas kupie trochę pistii i zobacze co będzie się działo ale, jak mówiłem, roślina była już w bańce i za dobrze nie było.
a ja też w sprawie pistii.... jeśli chciałbyś spróbować to w grę wchodzi rozwiązanie takie jak u mnie przednią świetlówkę mam przyciemnioną o połowę i pod nią pistia nie rosła, pistię "trzymam" żyłką wędkarską pod drugą świetlówką no i daję radę swego czasu bawiąc się w bimber korzenie miały grubo ponad 20 centów przy tych skromnych 18 watach... inna sprawa jest taka, że pistia nie zawsze "chce" rosnąć u każdego i w Twoim przypadku uważam, że decydujące znaczenie może mieć w porównaniu do mojej bańki a raczej wody - twardość wody, masz miękką wodę a jak wiadomo w twardszej wodzie jest więcej składników pokarmowych pobieranych przez rośliny i imho to może być przyczyną rozpadania się owej rośliny
Myslałem o żyłce ale Dobrafie nie wiem czy chce mi się w to bawić.
Zbiornik zagraciłem korzeniami i prawde mówiąc teraz podoba mi się szkło jeszcze bardziej.
Patrząc od dołu w prawą stronę szkla (a często to robie siedząc na dywanie) wygląda to jak BW które oglądałem na YT i to mnie się w tej chwili bardzo podoba.
Aktualizacje związane z baniakiem (dla zainteresowanych).
Skośnopręgich oczywiście nie ma.
Sprzedawca oddał mi pieniądze choć bardzo tego nie chciałem bo nie winiłem go za to, że ryby padły.
Uparł się twierdząc, że bardziej zależy mu na dobrej opinii niż na pieniądzach.
Bardzo pozytywne wrażenie na mnie wywarł. Uczciwy człowiek a takich teraz malo.
Do baniaka doszły:
10 sztuk zwinnika ogonopręgiego
6 sztuk akar z maroni.
Zwinnik już jest na allegro
Ryba ładna ale spodziewałem się po niej czegoś innego.
Za bardzo ruchliwa jak dla mnie.
Wszędzie jej pełno a ja wole stonowany zbiornik.
Wiedziałem oczywiście, że to ryba "żywa" ale nie aż tak
Z akarami nie wchodzą sobie w drogę.
Akary normalnie pobierają pokarm, są bardzo strachliwe i cały czas siedzą schowane ale są bardzo małe (najmniejsze w zbiorniku), samiec nannacary to dla nich smok
Zobaczymy czy ryby będą żyły.
Jeśli nie to coś w mojej wodzie jest nie tak.
Do kubła nie zaglądałem z pół roku, może trzeba będzie go czyścić.
Tak czy inaczej dam znać.
Pozdrawiam.