Ciekaw jestem ich relacji z innymi mieszkańcami
Akary zupełnie ignorują ostrogony, z resztą te ryby są tak male, że bez trudu ukrywają się między nurzańcem czy w mchu.
A jak ci się podłoże na razie spisuje ? jakieś mankamenty ?
Podłoże nie ma mankamentów, no może jeden.
Jest lekkie (choć nie tak bardzo jak można przeczytać w sieci), ale na tyle, że przestraszona akara potrafi zamieszać w baniaku.
Nie było mnie przez kilka dni i osoba która karmiła ryby nie jest akwarystą i nie wie, że pewne ryby są bardzo płochliwe.
Po powrocie zastałem grudki podłoża w filtrze tak, że dolny koszyk z gąbką był zupełnie zapchany. Podejrzewam, że podczas karmienia ryby się mocno płoszyły i filtr się szybko zapchał. Wcześniej przez miesiąc dolny koszyk był czysty, dzisiaj czeka mnie czyszczenia filtra.
Akary to mądre rybska, moja obecność ich nie płoszy (choć na początku potrafiły leżeć plackiem i nie ruszać się przez cały dzień) - mogę teraz siedzieć cały czas przed baniakiem i ryby normalnie pływają, nie reagują też histerycznie na moją żonę (skalary się jej bały
), ale gdy przyjdzie jakiś gośc to ryby bledną i chowają się za korzeniami.
Wydaje mi się, że akary mnie już poznają - gdy podchodze do baniaka, od razu podpływają do szyby a gdy otwieram pokrywę, od razu pojawiają się przy tafli wody czekając na żarcie