Zastanawiam się korzeń po takich zabiegach od razu tonie czy trzeba zatapiać...
Niektóre tak, a niektóre delikatnie wypływały... po tygodniu już o "własnych" siłach leżały na dnie
Thedevil - jak Ty to gotujesz przez 24 godziny? Trzymacie wartę na zmiane czy jak
wycwaniłem się i dorwałem taki stary prodiż
pewnie nie wszyscy wiedzą co to:D ale ma pojemność 25l i spokojnie przykrywam go na minimalnym ogniu... wiem wiem ryzyko, że zgaśnie w nocy, ale włączam wyciąg nad kuchenką i jest ok
Całą noc tyle wody wyparuje co nic bo w przykrywce ma 3 mini dziureczki. Mój rekord to 36h
Metoda Thedevil'a jest ekstremalna, nawet przy poważnych zakażeniach czy skażeniach radioaktywnych nie postępuje się tak radykalnie
Możliwe, że ekstremalna, ale tak drastyczne środki stosuję wyłącznie w przypadku kiedy mam podejrzenie lub pewność, że korzeń jest jeszcze żywy. Zabijam dziada na śmierć
zwłaszcza mikrofalami
gotuję przez kilka godzin w czystej wodzie
Kolega pracuje chyba w NASA
Prośba do któregoś z Modów o przyklejenie tego jak że interesującego tematu.
[/quote]
Czy ja wiem
każdy ma mikrofale, a tym bardziej piekarnik
nie potrzeba wyrafinowanego sprzętu