Kiedyś dawno temu dostałem samca proporczykowca gardnera(nigeryjskiego), był przepiękny. Cała tęcza barw na sobie i zalecał się do mieczyków, z którymi dzielił 112 litrowe akwarium
Niestety piekielne lato go zabiło, początkowo nie znałem przyczyny jego zgonu - później dowiedziałem się, że proporczykowce wolą chłód, mimo afrykańskiego pochodzenia
A temp. w akwarium wynosiła prawie 32C
Później dostałem szczupieńczyka pręgowanego, samiczkę zwana Szczupakiem
przeżyła w akwarium dobre kilka lat, padła w zeszłym roku. Próbowałem dołączyć do niej towarzyszów tego samego gatunku, ale żadnego nie tolerowała. Wykończyła kilka szczupieńczyków
Więc pływała sobie samotnie, skutecznie eliminując pogłowie narybków żyworódek.
Teraz mam Aplocheilichthys macrophthalmus, zwanymi lśniącooczkami. Są spokojne, stadne
Na hodowli mam parkę gardnerów "gold", ciekawe czy uda mi się je rozmnożyć