Pozwolę sobie zamieścić krótki opis przebiegu tarła u moich gurami dwuplamych i co z tego wyszło :
Akwarium tarliskowe to 35l krewetkarium:
http://lh6.ggpht.com/_kzK8Pjhumcw/TIydDBoJoLI/AAAAAAAAMSc/OoVZ2belJSw/s512/akw-og.jpgTemperatura 24-25 stopni
karmienie narybku: Na początku dawałam zmiksowane blenderem larwy ochotki, larwy komara i trochę wody, robiła się bardo drobna zawiesina, podawana strzykawką kilka razy dziennie po 1-2 ml do akwarium, to co spadło na dół zjadały krewetki.
Po 1,5 - 2 tygodniach zaczęłam szatkować mrożonki + miksowane. Ryby bardzo dobrze radzą sobie z wybieraniem odpowiednich dla nich drobin, jak zjedzą coś większego to wypluwają - nie ma mowy o dławieniu się.
19 sierpniaPo kolejnej próbie założenia gniazda w akwarium ogólnym para tarlaków została przeniesiona do 35l krewetkarium wraz z kilkoma sztukami pistii.
20 sierpniaSamiec zbudował piękne gniazdo na pół akwarium, zaczęły się zaloty.
20-22 sierpniaNie było mnie w domu, więc nie wiem którego dnia złożyły ikrę. 22 wieczorem odłowiłam z lekka nadywrężoną samicę. Samiec został w tarliskowym i dbał o ikrę.
23 sierpniaWykluł się narybek. Po dotknięciu pistii nerwowo opada na dół ale samiec zbiera i odnosi do gniazda
24 sierpniaNarybek się zaczyna odrywać od pistii. Jest go kilka setek, tworzy fajną ławicę. Samca odławiam bo zaczyna narybkowi przeszkadzać zamiast pomagać.
5 wrześniaWiększy narybek zaczyna polować na swoje rodzeństwo
koniec sierpnia/początek września teoretycznie powinien wykształcić się błędnik i narybek powinien zacząć pobierać powietrze atmosferyczne, być może mam za zimno w akwarium i rybki rosną wolniej
7-8 wrześniaPo raz 1 widzę jak narybek czerpie powietrze atmosferyczne.
11 września Rybki są mocno przetrzebione przez swoje większe rodzeństwo. Myślę,że koło 100 zostało.
Najmniejsze osobniki, wielkości takiej jak w 1 dniu po wykluciu (około 2-3 mm), są pochowane głęboko w mchu, widać je dopiero jak się je wystraszy. Wyglądają wciąż jak przeźroczyste kijanki.
http://lh5.ggpht.com/_kzK8Pjhumcw/TIydDThHx-I/AAAAAAAAMSk/qmrguN_xajQ/IMG_0086%20small.jpgRybki średnie, około 5-7 mm (wciąż przypominające kijanki, ale już na tyle duże żeby się nie dać zjeść) pływają w ławicy pod powierzchnią wody. Mają już:
- zalążek ogona
- niewyraźną kropkę przy ogonie
http://lh3.ggpht.com/_kzK8Pjhumcw/TIydJTuN-8I/AAAAAAAAMSw/QgK9DVfa8P4/IMG_0110%20small.jpgNajwiększe rybki 10-15 mm (około 10 szt wyraźnie odbiega od normy) zgrupowały się koło korzenia w miejscu gdzie jest najszybszy przepływ wody i czatują przy mchu na jakieś żyjątka i mniejszych braci, czasami startują zaczerpnąć powietrza i szybko wracają na swoje miejsce. Rybki mają już wyraźne:
- ogony
- płetwy boczne
- płetwę grzbietową
- kropkę przy ogonie
- widoczny kręgosłup
- zaczyna się rozwijać płetwa odbytowa
- błękitny połysk na górnej części ciała
http://lh4.ggpht.com/_kzK8Pjhumcw/TIydDmehHVI/AAAAAAAAMSo/ZbHLdUW_HZQ/IMG_0089%20small.jpg14 września:Większe sztuki mają już 2 mm płetwy piersiowe (te wąsy/promienie) i coraz bardziej przypominają ryby
W akwarium z minuty na minutę zaczyna ubywać najmniejszych osobników, strzelam, że dorośnie 10-15 sztuk nie więcej.
Rodzice znów świrują w głównym akwarium
Tym razem mam tarło w trójkąciku. Obie samice zabiegają o samca, obie pięknie się wybarwiły, samiec jest prawie czarny
http://lh5.ggpht.com/_kzK8Pjhumcw/TIydDPfw9_I/AAAAAAAAMSg/KBR6XhFc1u4/s720/gniazdo.JPGfilmik z tarła w akwarium ogólnym + narybek po 3 dniach od wyklucia
3 tygodnie po tarle:
różnica wielkości jest olbrzymia
16 września:Narybku coraz mniej, różnice coraz większe.
Mam wrażenie, że "im większa rybka tym szybciej rośnie" bo przez 2 dni największe sztuki podwoiły swoją wagę
Nie zrobiły się 2x dłuższe, ale już wyglądają jak miniaturki rodziców, nie ma wątpliwości co to za ryba
Dzisiejsze fotki dostępne pod adresem
http://www.superakwarium.pl/galeria/view.php?gallery=3407&photo=4&sort=dete i dalsze
23 września: Czas zmian i przeprowadzek Rybki teraz jakoś słabiej rosną wzdłuż ale za to wszerz im idzie rewelacyjnie
Na pewno podwoiły swoją wielkość. Mimo, że wciąż są maleńkie, zaczęły się dobierać do krewetek
puki chwytały za wąsy duże RC to mi nie przeszkadzało, ale dziś rano zobaczyłam jak 2 małe gurami polują na 1 malutką, świeżutką RC w pełni sił... rozerwały ją na kawałeczki... mowie "smacznego" wszak każdemu może się zdarzyć, ale okazało się, że na 1 nie poprzestały.
7 największych sztuk wylądowało w akwarium ogólnym. Juz od pierwszej sekundy dotarło do nich, ze to nie jest przyjazne środowisko i wszystko chce je tu zjeść
Ale że to bestyje sprytne to nawet zmasowany atak skalarów przetrwały, choć zdawało się, że 1 małe gurami zagonione za grzałkę nie ma szans z 3 szarżującymi potworami
a tu jednak żyją sobie i zaczynają nawet pływać z młodymi gupikami (2 razy większymi) podczas karmienia
Dalsze obserwacje opisze na pewno