Sebastian jak byłbyś ciekawy...
Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie :wink:
Przez długi czas stosowałem podobne rozwiązane jak u ciebie z przygotowywniem wody, tzn. 3 korpusy 10 calowe - prefiltr, blok węglowy, żywica jonowowymienna (najpierw w trybie sodowym potem wodorowym), azotany w kranie praktycznie niewykrywalne wiec ominęły mnie dodatkowe kombinacje. Na początku wydawało mi sie to praktycznym i skutecznym rozwiązaniem, w miarę czasu stawało się to coraz bardziej uciążliwe, connajmniej raz w m-cu musiałem regenerować żywicę, ciągłe sprawdzanie wody bo jak wiadomo żywica ma określone zdolności wymienne, a chcąc utrzymać twardości na stałym poziomie trzeba podmieniać wodę o takich samych parametrach, bywało też tak że na początku woda miała twardość 3`n a pod koniec 15`n , ciągłe problemy z roślinami a jak rośliny źle rosną to NO3 w góre ( moje są chyba bardziej wrażliwe niż twoje, przy NO3 pow. 20ppm były płochliwe, im wyższe, tym bardziej). Wreszcie nie wytrzymałem i kupiłem RO (w sumie tylko korpus z membraną – korpusy prefiltrów już miałem), już po kilku podmianach doceniłem te rozwiązanie, niedługo minie rok a twardości dalej niewykrywalne przez testy. Teraz przygotowanie wody to sama przyjemność
![Cheesy](http://akwarium.net.pl/forum/Smileys/bb/cheesy.gif)
a jeśli chodzi o koszty to nie przesadzaj, ja podmieniam 160 l / tydzień, z 240 l uzyskuje 80 l wody RO (jest to połowa podmienianej wody - mieszam 1:1 z kranową), w przybliżeniu zużycie 1000 l/m-c na RO + 350 l/m-c kranowa razem 1350 l x 1,83zł/m3 = 2,47zł/m-c. Nawet gdybym lał samo RO to koszt około 3,70zł. Za tą cene nawet nie kupisz 5 l wody demineralizowanej a tu masz 640 l . RO to dobra inwestycja i szybko się zwraca, a ceny nie są już takie wysokie.
BTW piękne naleśniczki, ile wiosenek mają ?