Moze jakas aktualizacja po przycince? jestem ciekawy jak akwa wyglada:)pozdro
Po przycince akwa nie wygląda wcale...
Wyleciała cała polysperma, więc lewy bok zieje wielką pustką-czekam aż świeżo obsadzony didiplis zacznie rosnąć. Zaś obok zostały same łodygi i korzenie przybyszowe z heterki, bo wszystkie szczyty pojechały dziś do Ciebie. Jedynie środkowy i pierwszy plan jakos się prezentują, ale zdjęcie wrzucę za jakieś 2 tygodnie, jak chwasty podrosną i ukształtują się w sposób jaki zakładałem tnąc je-o ile się uda
Witaj
Zbiornik bardzo fajny, gratulacje.
Pytanka:
1. W pierwszym poście pisałeś o błędach. Jakie to były błędy i co powodowały?
2. Jak dawkujesz nawozy?
3. Czy otoski pływają u ciebie w 1 stadzie, w kiklu stadkach ? Jak to wygląda?
Pozdrawiam, R.
Dzięki za miłe słowa.
Ad1.
-Nakupowałem niepotrzebnie tonę różnych gatunków roślin, zamiast skupić się na początku na kilku gatunkach szybko rosnących i pomagających ustabilizować zbiornik. Wynikiem tego były trwające kilka miesięcy wyrywania, przesadzania i tym podobne zabiegi, jednak prowadzone na tak dużą skalę, że grzebanie w podłożu stale uwalniało tyle syfu do wody, że nie starczyło skali na testach.
-Z powodu natychmiastowego wysypu glonów, wpadłem w panikę i kombinowałem jak koń pod górę z różnymi nawozami, dodatkami i sposobem dozowania, zamiast na spokojnie poczytać więcej na ten temat, obrać konkretną linię obrony i jej systematycznie się trzymać. Jak się okazało to właśnie SYSTEMATYKA działań wyprowadziła zbiornik na prostą.
-Po rozpatrzeniu wielu możliwości rozpuszczania CO2 w akwa, wybrałem, jak mi się wydaje, najlepszy montując własnej roboty dyfuzor z małej buteleczki i umieszczając go na specjalnie w tym celu zamontowanym filtrze wewnętrznym... ale nie zastanowiłem się o dobrej dystrybucji wody nasyconej gazem po całym zbiorniku, więc też cała robota z dyfuzorem była o kant d...y rozbić.
-Nie przemyślałem układu korzeni i zainstalowałem je po pierwszych kilku podmianach, czego teraz trochę żałuję, bo na tak poważne zmiany jak przestawianie większych dekoracji jest za późno.
-nie zainstalowałem przed zalaniem zbiornika żadnej tapety, uważając, że mam na to jeszcze czas... Okazało się jednak, że powinienem to zrobić zanim ustawiłem jeszcze puste akwa na szafce, bo po tym zabiegu nie jestem go sam nawet na centymetr ruszyć-szafka waży jakieś 200kg (na oko) więc od ściany jej nie odsunę, a samo szkiełko też nie jest lekkie więc zakładanie tapety nie dość że kosztowało mnie ogrom nerwów, przekleństw i akrobacji, to nie zostało wykonane na takim poziomie jak bym chciał.
I jeszcze kilka głupot o których nie jestem sobie w tym momencie przypomnieć, ale największym błędem było na pewno zmienianie sposobu nawożenia co tydzień. Jakiekolwiek zmiany mógłbym zaobserwować dopiero po kilku tygodniach a ja oczekiwałem ich po kilku dniach. I stąd pięciomiesięczna walka z glonami...
Ad.2
PG macro i micro po 7ml dziennie, potas (z soli rozpuszczonych w max stężeniu w wodzie destylowanej) jakieś 4 ml dziennie. Lanie potasu jednak jest dość zmienne-jak widzę wysyp zielenic na szybie to zmniejszam, a jak po przycince rotale i polysperma mają skarłowaciałe stożki wzrostu, to wlewam trochę więcej.
Ad.3.
Otoski pływają różnie-zazwyczaj w kolku grupkach, ale przy karmieniu, lub kiedy coś grzebię w zbiorniku, tworzą jedną ławicę i wygląda to wprost niesamowicie
pozdr