Dzisiaj po pełnych 3 dnich pH bez mojej ingerencji wynosi 6,4. Jak zacznę robić podmiany na samą RO to powinno jeszcze zlecieć. Dodatkowo za jakiś tydzień dojdzie do filtra torf. Wtedy będzie jazda bez trzymanki
Na razie wlałam część kranówki i wody z baniaka aby zielsko i dojrzała woda pomogły w stabilizacji zbiornika. Nie spieszy mi się, ale zawsze to lepiej NO2 mieć zerowe od razu
Najprawdopodobniej z czasem zielsko się rozpusci pod wpływem kwasiku. Ale to nic. To nie jest roślinniak.
Co do ryb to pewnie jakieś WF wylądują tutaj. Może to będą T candidi . Albo dzika forma agassizy "Flamenco" ? Albo A. rositae? Może A. eremnopyge? Albo A. atahualpa? A może jeszcze coś innego. Na razie nie wiem
Na pewno to będzie parka pielęgniczek- to pewne.
gosieks83 - ano powrzucałam . Myślałam jedynie w chwili działania. Przyszło mi do głowy aby oddzielic trzy podłoża tak, abym w kolejnej chwili przypływu szaleństwa miała możliwość kolejnych zmian
Liści i szyszek zeszłorocznych mam bez liku, więc tutaj nawet z domu się ruszać nie musiałam. Korzenie i gałęzie moczyły się od lata w oczku wodnym na dworze. Tylko wygotować i już
A przy restarcie nawet nie umyłam baniaka od środka
Tak to dzisiaj wygląda