ja sie nie zgodze z pierwszymi wypowiedziami, sa one kierowane tylko pod jedna mysl, a np jezeli autor ma krewetki to one potrzebuja miec bardzo natleniona wode, co przy produkcji samych roslin (a byc moze ma jeszcze ich malo w zbiorniku...) moze byc niewystarczajace. Napowietrzanie trzeba dostosowac moim zdaniem do obsady a nie do jakichs zasad bzdurnych... Moim zdaniem jednak sposob ze skierowaniem wylotu filtra na tafle wody jest najcichszy, odpowiedni (naturalny w dodatku - efekt napowietrzania w rzekach) i wydajny.
Na szczęście autor zaznaczył, że nie widzi objawów przyduchy bez włączonego napowietrzacza, więc albo ma niewielką obsadę, albo rośliny produkują wystarczającą ilość tlenu.
A co do krewetek, to mam 25l krewetkarium z XXX ilością redek, obsadzone głównie mchem i rotalą, bez napowietrzania i wszystko gra. Nie redukuję w sztuczny sposób populacji krewetek, bo jak wiemy doskonale same sobie z tym radzą, a efekt jest taki, że przy karmieniu robi się czerwono w całym zbiorniku (myślę, że kreweci jest zdrowo ponad 150) i nie ma żadnej przyduchy.
pozdr