wpuscilem krewetki na rozruch to juz nie ma prawie żadnej.
nie umiem sie nimi zajmować dlatego wole neonki i moim zdaniem minimalne stadko mogło by być bo akwarium jest dośc długie jak na swoj litraż i nie bedzie mocno zarośnięte.
Red Cherry radzą sobie w każdych, byle temperatura była 19-27 (24-25optymalnie). Więcej im nie trzeba. Jeśli miałeś jakieś wytrzymałe krewetki i ci padły to wyjścia są 2:
- masz bardzo złe warunki w akwarium, zapewne woda w kranie u ciebie tragiczna, bo na razie nie ma co szkodliwych substancji produkować.
- były źle wpuszczone (aklimatyzacja powinna trwać około 2 godzin).
Ustal co się z nimi stało (najlepiej testami) bo inaczej każda wpuszczona ryba może skończyć podobnie. Krewetkami na serio nie trzeba się zajmować, radzą sobie same.
Edit: jak liczysz na 'ławicę neonek' w takim litrażu, bez ryb, które by chciały je zjeść to się przeliczysz
Neonki nie zagrożone rozpraszają się po akwarium i sobie 'wiszą' w oczekiwaniu na żarcie. Fakt - u ciebie by wisiały jedna na drugiej, ale to nie tworzy ławicy