Przy restarcie raczej go nie uszkodziłem
Uważałem. Tym bardziej mi nie pasuje ten trop że przed restartem również tak się zachowywał.
Prędzej jakiś pasożyt... Ale wtedy inne kiryski też byłyby zagrożone? Kolejna sprawa że od kilku miesięcy nie wprowadzałem do akwarium nowych zwierząt, roślin ani nie zmieniałem pożywienia. Żywej karmy nie stosuję, tylko sucha, więc skąd mógłby się przyplątać jakiś pasożyt
EDIT:
Wczoraj po pracy włączyłem dodatkowe napowietrzanie, na noc wyłączyłem i dzisiaj znowu włączyłem
Kirysek zaczął zachowywać się normalnie. Więc z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć że faktycznie była zbyt mała ilość tlenu w wodzie a akurat ten egzemplarz jest bardzo czuły na takie braki.
I teraz pytanie: Jak uniknąć tego problemu w przyszłości? Pompka cały czas chodzić nie będzie bo hałasuje
Co może być przyczyną braku tlenu? Akwa jest średnio obsadzone roślinami, filtr ma wylot na taflę wody tak że ta się rusza...