Połączenie akary pomarańczowopłetwej i salvini to dobry pomysł - jeśli idzie o ich charakter, agresje i walczeność. Ale pytanie w jakim akwarium? Sam litraż to za mało, liczą się takie szczegóły jak długość zbiornika czy "umeblowanie" - jaskinie, korzenie i kryjówki.
Dziś w literaturze dla tych pielęgnic podaje sie różne "minimalne" rozmiary zbiorników, niekiedy dość duże, choć w dawnej literaturze dla pary salvini podawano jako wystarczający już 100 litrowy zbiornik.
Ja sam widziałem takie połączenie w 300 litrowym akwarium, czyli mniejszym niż Twoje. I nie było źle, ryby podzieliły sobie akwa mniej więcej po połowie i przystępowały do tarła. Tyle, że... ryby tam nie miały swoich maksyalnych rozmiarów, zwłaszcza akary. Więc trudno powiedzieć jak sytuacja w tym akwa będzie wyglądać w przyszłości, gdy jeszcze troche urosną.
W każdym bądź razie ja na Twoim miejscu spróbowałbym takiego połączenia, zwłaszcza gdy wpuszczasz młode pary, mniejsze niż 10 cm. Przez jakiś czas, przez wiele miesięcy powinno być ok, ryby powinny odbyć udane tarła, a zanim osiągną maksymalne rozmiary to minie wiele czasu. Wtedy trzeba monitorować sytuacje w akwarium - po prostu obserwować co się dzieje wraz ze wzrostem tych ryb i ja zmienia się sytuacja.
Generalnie w dużych zbiornikach będzie to fajne i ciekawe połączenie. Ryby bardzo kolorowe, pięknie ubarwione.
Tu wcale nie jakieś duże akwarium, a nie ma jakiejś masakry, nawet gdy green terrory mają ikre i młode