Ja także przymierzam się do przerobienia takiej samej pokrywy. Z tym ze prawdopodobnie będę wycinał to koryto, a statecznik(i) wywalę poza pokrywę ... do szafki. Będę chciał dać 4 (lub 3) rury właśnie 54 watowe z tym, ze będą one się mijać ... aby i boki trochę były doświetlone. Do tego także myślałem o podłączeniu każdej świetlówki osobno abym mógł zorganizować w akwarium coś w rodzaju świtu i zmierzchu za pomocą wyłączników czasowych. Takie mam plany. A co wyjdzie to się okaże. Znając siebie to nawet nie wiem kiedy się za to wezmę
Gdzieś kiedyś oglądałem stronę i widziałem, ze te uchwyty maja tendencje do rdzewienia. trzeba na nie uważać coby potem świetlówka w wodzie nie lądowała.
Trzy dodatkowe rury zmieścisz bez wycinania korytka. do wrzucenia czwartej (czyli łącznie sześciu) trzeba już ciąć
Wiem, bo przerabiałem taką pokrywę-jest gdzieś tam zdjęcie w wątku mojego zbiornika. Niestety przez kształt wytłoczki boki zawsze pozostają niedoświetlone ;( Można ewentualnie wrzucić dwie krótsze świetlówki ustawione prostopadle do tych fabrycznych. Problem polega na tym, że z sześcioma świetlówkami i wyciętym korytem, pokrywa staje się bardzo ciężka i niemal 'niezdejmowalna' dla jednej osoby. Ja swoją musiałem zdejmować z pomocą kumpla. Oczywiście do obsługi zbiornika wystarczyło ją uchylić.
Stateczniki lepiej zawsze wyjąć-odciąży to pokrywę i zniweluje jej nagrzewanie.
A swoją drogą-już wyobrażam sobie koszty takiej przeróbki, kiedy każdą rurę podepniesz pod osobny statecznik-no chyba że nie będziesz używał elektronicznych.
Co do uchwytów-ja swoje zatopiłem w grubej warstwie silikonu bezpośrednio przyklejonego do wnętrza pokrywy-nic nie rdzewiało przez rok użytkowania.
pozdr