Witam wszystkich akwarystów! To mój pierwszy post na tym forum.
Zimą mam zamiar założyć akwarium (obecnie walczę z remontem). Do zimy jeszcze czas, jednak chciałbym w przybliżeniu zaplanować przedsięwzięcie i przeliczyć koszty.
Szperałem trochę po forach i mniej więcej orientuję się w sytuacji, temat zakładam, w celu uzyskania "porad indywidualnych", a podobnego nie znalazłem. Myślę że ewentualnie może się przydać innym początkującym, którzy planują zacząć przygodę z akwarystyką.
Jako dzieciak miałem akwarium, ale wiadomo, że wszystkim zajmował się tata, tym razem chciałbym zająć się akwarystyką na poważne. Poza tym litraż był stosunkowo mały (ok. 10l). Myślałem o wykorzystanie tego zbiornika jako ewentualny kotnik.
A teraz do rzeczy. Planuję
akwarium zbiornik typowo towarzyski o poj. 112l, ew. trochę większe (można byłoby wydłużyć go o jakieś 10 cm, co daje 126l). Na bardziej pojemny zbiornik niestety nie będzie miejsca. Tutaj rodzi się moje pierwsze pytanie -
bardziej opłaca się kupno akwa w zoologu czy u dobrego szklarza?Obsada roślinna, tutaj wszystko wyjdzie w praniu, na pewno spora. Na allegro widziałem, że gość z sąsiedniej miejscowości sprzedaje rośliny w zestawie na wszystkie trzy plany. Skoro rośliny, to przypuszczam, że trzeba będzie jakieś podłoże lub nawóz oraz instalację CO2.
Interesuje mnie przede wszystkim Wasza opinia co do takich "gotowych" zestawów roślinnych. Chciałbym także poznać opinie co do wyboru nawożenia dwutlenkiem węgla, bimbrownia czy butla. Osobiście skłaniam się ku drugiej opcji, jednak możliwie tanim kosztem. Co do filtrów, trochę szperałem po forum.
Sprawa nie związana stricte z florą - korzeń. Ostatnio wykopałem w ogrodzie młodą, uschniętą wiśnię (ok. 4 lata temu została posadzona). Muszę go tylko dosuszyć, "obrać" z kory i spreparować (po przestudiowaniu sporej ilości wątków wiem +/- co i jak). Za podobny korzonek musiałbym zapłacić min. 50 zł więc myślę że warto. Do tego jakiś kokos na kryjówkę.
Podłoże - żwirek 3-5 mm, do piasku i grubszych podłoży nie jestem przekonany.
Sprzęt. Przede wszystkim filtr, do takiego litrażu naturalnie zewnętrzny. Akwarium będzie w sypialni, więc kaskada raczej odpada (pluski nocą mogą być kłopotliwe, a deszczownie można przecież ustawić odpowiednio pod lustrem wody i ograniczyć hałas), wstępnie myślałem o kubełku Fluval 205 (w razie problemów z kożuchem, w asortymencie producenta jest skimmer do tego modelu), poza tym z tego co widzę, użytkownicy raczej go sobie chwalą. Grzałka - wyjdzie w praniu, zależy od dokładnego litrażu, jednak ceny nie są wcale takie straszne, więc chyba na razie można zająć się sprawami ważniejszymi. Obudowa - DIY ze spienionego pcv, namierzyłem już firmę, gdzie mogę zakupić materiał docięty na wymiar. Wzór na
www.retez.pl. Oświetlenie - dwie świetlówki T5, bodajże 55 cm (zapomniałem ile vat). Jedna dla roślin, druga na kolor dla ryb.
Czy taka konfiguracja oświetlenia jest właściwa? Jakie konkretnie świetlówki możecie mi polecić? Do tego oświetlenie nocne LED [DIY], na ozdobę po kilka godzin przed załączeniem i po wygaszeniu świetlówek, groszowe sprawy a efekt zadowalający.
Ewentualnie zastanawiałem się by wpuścić jakiś słaby brzęczyk, z kamieniem napowietrzającym, który pracowałby w godzinach naświetlania (dosłownie parę "bąbelków" dla efektu).
Wreszcie
fauna. Jak wcześniej wspomniałem ma to być akwarium towarzyskie. Obsada raczej stała, jednak planuję rozmnażać niektóre gatunki w osobnym kotniku (żeby akwarium chociaż w niewielkim stopniu zarobiło na siebie). W strefie przydennej planuję kiryski (może pandy?). Jeśli chodzi o ławice, wiem że w 112l zmieszczą się dwie, jednak
czy jest możliwość trzymania trzech mniejszych ławic w takim zbiorniku (np. 3x8)? Interesują mnie razbory klinowe, żałobniczki i dla urozmaicenia kolorystyki neony innesa. Do tego oczywiście jakaś większa parka, pielęgniczki ramireza lub kakadu. Myślałem jeszcze o haremie gupika (przede wszystkim w celach hodowlanych (patrz wyżej). Do tego oczywiście ekipa sprzątająca - dwa zbrojniki niebieskie i jedna lub dwie krewetki amano (raczej się nie rozmnożą, więc plaga skorupiaków baniakowi nie grozi).
Tak mniej więcej widzę moje akwarium, liczę na Wasze opinie na każdy poruszony (lub nie) przeze mnie temat. Proszę o porady i krytykę. Jeszcze raz zaznaczam, że założyłem wątek w celu oszacowania kosztów. Opis tak szczegółowy, by w razie potrzeby odpowiednio "zmienić coś pod kątem czegoś" i uwzględnić to w kosztach.
Dlaczego przywiązuje taką wagę do kasy? No cóż, nie jestem skąpcem, ale wiadomo jak jest. Tym bardziej, że jeszcze się uczę i nie mam stałego zatrudnienia. Akwarium będzie do nowego pokoju, w który też trochę trzeba zainwestować, dlatego wcześniej muszę opracować budżet i ile ew. kasy mi brakuje.
Pozdrawiam!
Rychter.