Otosy też są świetnym pomysłem.
Ostatnio widziałem jhakiś filmik na YT, na którym kilkanaście ryb do złudzenia przypominających babki, opędzlowało całe akwarium z glonów (każdego rodzaju) doczysta w kilka minut.
Stiphodony chciałem mieć, niektóre żyją nawet na Sri Lance, chociaż nie te najpopularniejsze sprzedawane. Ale i tak cena w porównaniu do otosa nie zachęca
Wiem, że zaciemnienie to taki doraźny środek. Ale po prostu wkurw.... mnie niemiłosiernie ten glon i chce się go szybko pozbyć. Filtracja to nie tylko kubeł, ale dochodzi do tego hydroponika. 600l/h i całe koryto keramzytu zasilane wodą 12h na dobę (podobno to lepszy system dla zielska niż zalewanie 24h/ dobę). Większej filtracji nie zrobię ze względu na koszty prądu.
Ale biorąc pod uwagę hydroponikę, to zaciemnienie akwarium na nią nie wpłynie. A kryptokoryny wielkiej roli w walce z glonem nie pełnią. Ostatnio zacząłem lać przy podmianach jakiś nawóz mikro z potasem i żelazem, może to zdopinguje lądowe zielsko do pracy.
Tyle, że nie bardzo mam jak zaciemnić baniak, bo jak narzucę koc, to kot wyląduje zaraz w akwarium razem kocem...
Ojjjjj, same problemy... ;-)))