karkosik87
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 96
|
|
« : Luty 02, 2012, 19:57:18 » |
|
Jak w temacie, interesuje mnie czy mozna wlozyc anubiasa do krewetkarium? czy czasem nie beda jakies konsekwencje z tego? krewecie nie beda padac albo cos...
Czekam na odp. bo nie wiem co robic czy wsadzac czy nie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kostek20
Zainteresowany
Wiadomości: 102
|
|
« Odpowiedz #1 : Luty 02, 2012, 20:14:59 » |
|
Anubias jak każda roślinka.. Spokojnie możesz go włożyć, żadnych szkód nie będzie ,wręcz przeciwnie..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
karkosik87
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 96
|
|
« Odpowiedz #2 : Luty 02, 2012, 21:25:09 » |
|
wrecz przeciwnie? tzn?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kostek20
Zainteresowany
Wiadomości: 102
|
|
« Odpowiedz #3 : Luty 02, 2012, 22:06:13 » |
|
Rośliny są producentem tlenu, pochłaniają z wody CO2 oraz nadmiar substancji mineralnych i związki azotu będące produktami przemiany materii ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gosieks83
ZAKREWETKOWANA
Bywalec
Płeć:
Wiadomości: 708
|
|
« Odpowiedz #4 : Luty 03, 2012, 00:04:31 » |
|
Akurat anubias wchłonie mało co bo baaardzo wolno rośnie, ale jak najbardziej możesz go do krewetkarium wsadzić. Wiem, że krążą w sieci opowieści o jego toksyczności, jednak dotyczą one uszkodzenia kłącza, więc zdrowa, rosnąca roślina na pewno szkodliwa nie będzie. Co do toksyczności w ogóle to też nie mogę potwierdzić - nieraz dzieliłam kłącze żeby porozsadzać rośliny i nic krewetkom nie było.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vento
|
|
« Odpowiedz #5 : Luty 03, 2012, 00:16:31 » |
|
mam anubiasa w krewetkarium z yellowkami. Dzieliłem go przed posadzeniem i nie widziałem żadnych negatywnych skutków. Roślina wolno rośnie, więc za dużo z wody nie wyciągnie, ale za to na starszych liściach osadzają się glony, które krewetki chętnie opierdzielą, czyli użyteczny jest
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
karkosik87
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 96
|
|
« Odpowiedz #6 : Luty 03, 2012, 00:16:50 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vento
|
|
« Odpowiedz #7 : Luty 03, 2012, 00:22:59 » |
|
anubias jak anubias Wciskaj go śmiało! Tylko tak, żeby korzenie nie były w podłożu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
karkosik87
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 96
|
|
« Odpowiedz #9 : Luty 03, 2012, 00:25:33 » |
|
czemu korzenie nie moga byc w podlozu? on ma spore (duze) korzonki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vento
|
|
« Odpowiedz #10 : Luty 03, 2012, 09:27:55 » |
|
anubiasa przymocowuje się do kamienia, lub korzenia. Jeśli zakopiesz go w podłożu, jego system korzeniowy zgnije
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
baniakmaniak
Andrzej
Super aktywny
Płeć:
Wiadomości: 2108
|
|
« Odpowiedz #11 : Luty 03, 2012, 09:38:38 » |
|
U mnie anubias nano - połowa jest na korzeniach a połowa w podłożu (warstwa w tym miejscu 3-4 cm) i jakoś ta druga nie gniją mało tego jakoś szybciej się rozrastają ale całe korzenie nie są w podłożu. Z wieloletniej obserwacji zauważyłem że ta roślina zachowuje się jak odmulacz naturalny zbiera nieźle wszystkie odchody właśnie pod swoje korzenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
karkosik87
Zainteresowany
Płeć:
Wiadomości: 96
|
|
« Odpowiedz #12 : Luty 03, 2012, 09:45:51 » |
|
moj anubias widoczny na foto jest od kilku lat w lawie zakorzeniony
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
swoje2
Stały użytkownik
Płeć:
Wiadomości: 313
|
|
« Odpowiedz #13 : Luty 03, 2012, 09:59:23 » |
|
Dość często anubiasy goszczą w moim akwarium - przede wszystkim ze względu na małe wymagania. Rosną zarówno na dekoracjach jak i w podłożu. Owszem, zdarza się, że te zakopane w podłożu marnieją ale tylko wtedy, gdy w podłożu zbierze się większa ilość mułu. Jeżeli podłoże jest odpowiednio często czyszczone z roślinami nic złego się nie dzieje. Jedyne, chyba, o czym należy pamiętać to aby główne kłącze nie było zakopane.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2012, 10:01:30 wysłane przez swoje2 »
|
Zapisane
|
|
|
|
vento
|
|
« Odpowiedz #14 : Luty 03, 2012, 13:40:37 » |
|
U mnie anubias nano - połowa jest na korzeniach a połowa w podłożu (warstwa w tym miejscu 3-4 cm) i jakoś ta druga nie gniją mało tego jakoś szybciej się rozrastają ale całe korzenie nie są w podłożu.
Może to kwestia, dobrej cyrkulacji wody przy tak małej ilości podłoża, no i zapewne kłącze masz nad żwirem. U mnie też puszcza korzenie z miejsca obsadzenia tak długie, że dosięgają podłoża i się w nie zagłębiają, ale przepływ wody w górnych partiach korzeni jest. Kiedyś sadziłem tą roślinę w żwirku (nie znałem się po prostu) i zawsze kończyło się zgnilizną. Przypuszczam, że decydujące jest tu odsłonięcie kłącza i ziarnistość podłoża.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|