Ja bym postawił na pawiookie. Oskary mi się strasznie podobają - jak zrezygnuję z roślin - to pewnie je kupię, ale narazie - roślinniak górą.
Gurami olbrzymie też mi chodzi po głowie ;-) - niby nie pielęgnica - ale duża ładna ryba i w moich 900l ładbie by się prezentowała... . Paletki fajne, i rośliny można mieć - ale przygotowywanie 500 i więcej litrów kranówki do ich potrzeb - to masakra - chyba, że masz fajną mięką wodę w wodociągu.
Z zainteresowaniem pośledzę temat - bo od roku chodzi za mną coś większego od skalara
EDIT:
Pielęgnica managuańska - też jest fajna.