Witam,
Podzielę się moim dzisiejszym tragicznym zakończeniem dawkowania CO2 z nowej butli.
Butla miała 3-4 miesiące, od tygodnia widziałem że ciśnienie zaczyna spadać ale nie robiło na mnie to większego wrażenia bo miałem kilka butli wcześniej i nigdy nie miałem takiej przygody jak dziś.
Reduktor jaki miałem podpięty do butli to jednowskaźnikowy MINI bez zaworku precyzyjnego - uznałem że jest nie potrzebny bo samym zaworem od reduktora byłem w stanie dokładnie wyregulować co2 na dyfuzor.
Dziś wracam z pracy a tu fontanna bąbli co2 a wszystkie rybki na dnie bez oznak życia.
Jak na tą chwilę oznaki życia mają tylko kiryski i chyba one jedynie wyjdą mam nadzieję z tego.
Straty pewne to 12 neonów czerwonych, 7 razbor espei i 6 galaxy.
A to winowajca - ( przyczyną zajścia jest reduktor który przy spadającym ciśnieniuz butli zwiększa przepływ co2).
MAM NAUCZKĘ