Witam.
Na pewno ledy taniej wyjdą na rachunkach, ale czy warto parę zł ? Wink Obecnie ledami świecę tylko malawi, gdzie nie występuje żadna flora Smiley Rośliny kochają świetlówki zdecydowanie, i do tego w świetlówkach jest większy wybór co do barw itp., większość ledów daje "trupią barwę", są też dobre ledy ale swoje kosztują. Ledami nie świeciłbym roślinkom, może kiedyś zmienię zdanie Cheesy
Nie jestem zagorzałym zwolennikiem konkretnej technologii ale odnośnie LEDów trochę się nie zgadzam z kolegą.
Trupią barwę to można mieć jak kupi się tanią "no name" taśmę ledową o zimnej barwie.
Ja podczas tworzenia projektu i budowy lampy na ledach robię mały mix kolorów:
- 5500K
- 6500K
- 8000K
- czerwone Deep Red 660nm
- niebieskie Royal Blue 445nm
- fullspectrum 380-860nm
Ponadto każdy kolor może mieć własną regulację jasności (sterownik lub zwykły potencjometr) i można samemu ustawić sobie tak jak się podoba - albo bardziej zimno albo bardziej ciepło
Moje własne akwarium 54litry na diodach CREE 6500K oraz czerwona i niebieska barwa (8+3+3)
Poniżej 216W dla Paludarium.
Właściciel (wymagająca osoba z biochemicznym wykształceniem) zażyczyła sobie aby był wschód i zachód (płynne przejście) oraz sekwencyjne przejścia pomiędzy różnymi kanałami barw aby symulować np. zachód słońca z przewaga światła czerwonego itd...
I przy budowie takich lamp na LEDach koszt samych diod nie jest jakiś kosmiczny.
Cenę zawyża sterownik komputerowy, soczewki lub ewentualnie obudowanie tego aby wyglądało dobrze.
Bo nie filozofia kupić garść diod, połączyć kabelkami i przykleić do kawałka blaszki ze złomowiska.