Od 6 lat na tym forum , a ogólnie wszędzie, mieli się w kółko ten sam temat kiedy przychodzą upały, mimo że od dawna rozwiązania są tylko dwa :
1.Wymuszony ruch powierza nad taflą wody (odparowanie), co wiąże się z dolewkami (najlepiej miękkiej wody).
Najprostszy ze sposobów i wyjątkowo efektywny w stosunku do "nakładów".
To naturalny sposób , występujący wszędzie w przyrodzie, również wykorzystywany w fizjologii różnych zwierząt stałocieplnych
Przy tym sposobie nie należy oczekiwać większego spadku temperatury niż 2 stopnie, ale to z reguły wystarczy aby choćby zachować tą maksymalną dopuszczalną w ciągu dnia.
Rozwiązanie wystarczające praktycznie dla większości akwarystów w Polsce.
2.Fabryczne (lub DIY ) urządzenia t/z chłodziarki akwariowe, wykorzystujące identyczną zasadę chłodzenia co klasyczne lodówki sprężarkowe.
O zaletach pisać nie trzeba.
Przećwiczono dziesiątki innych rozwiązań (łącznie z modułami Peltiera) i żadne inne poza tymi dwoma się nie sprawdzają, są albo nieefektywne albo niezwykle kłopotliwe , lub i jedno i drugie.
Jest obecnie zima , czas stosowny aby sobie przypomnieć co nas może czekać i coś sobie zaprojektować i wykonać.
Niestety co roku większość przypomina sobie o tym w ostatniej chwili nawiedzając przeróżne fora z apelem o pomoc i zaczyna się coroczny cyrk tematyczny pt. "upały".
Postanowiłem o tym przypomnieć wszystkim w stosownym czasie