No i mam problem, z którym nie bardzo wiem jak sobie poradzić i skąd wyniknął.
Poniższe wyniki są robione testem paskowym JBL, nie wiem jakie jednostki bo nie mogę sie dopatrzeć na opakowaniu. Złe wyniki są zasygnalizowane wykrzyknikami na opakowaniu
Wyniki z dnia 31.05.06
NO3: ok 80, prawdopodobnie powyżej bo następne oznaczenie to 160
NO2: ok 0,5 - fatalnie
GH: ok 15
KH: ok 7
pH:7-7,5
Po wyniku związków azotowych wymieniłam 50% wody.
Wyniki z dnia 01.06.06
NO3: ok 60-70
NO2: między 0,5 a 1,0 - tragedia
Reszta parametrów bez zmian oprócz pH, które jest ok 8
Zgłupiałam kompletnie i nie wiem czy znowu podmieniac wodę i dlaczego tak się dzieje.
Po karmieniu nie pozostają resztki, obsada trochę za duża będzie w przyszłości natomiast w tej chwili jest ok.
Czy przyczyna moze byc nawóz w kulkach JBL podany jakies 3 tygodnie temu - wsadzony głęboko w żwir pod korzenie ? natomiast nie zawiera on fosforanów i azotynów. Z ulotki informacyjnej:
"(...)Obok wszystkich niezbędnych składników pokarmowych zawiera żelazo, potas i elementy śladowe niezwykle potrzebne dla rozwoju roślin.(...) Jest nawozem wolno rozkładającym się, stosować co 8 miesięcy.(...)"
Informacja co on zawiera nie jest niestety szczegółowa oprócz: Mn, Cu, Mo, Co, B, Z.
Skłaniam sie już do zakupienia innego filtra a w tej chwili w akwarium (112l) jest Hydor przeznaczony dla zbiorników pow. 200l. Zawiera gąbke i komorę na wkład typu żwirek amonowy czy węgiel aktywny - w tej chwili jest tam żwirek.
naprawde nie wiem co robić
PS. Zrobiłam właśnie test kranówki i chyba nie jest źle
NO3: 1-2
NO2:0
GH: 6
KH:8
pH: 8,5 - z tym kiepsko
Z tego co doczytałam to garbniki z korzenia powinny wodę trochę zakwaszać, ale najwidoczniej nie wystarczająco...