Dzieki za info, ale rybcia niestety zdechla w przeddzien Twojego postu. Zdjecia juz robilem w izolatce w przedwieczor sniecia. Troche mnie dziwi, czemu bylem tak b. przekonany ze to w 100% okaleczenia mechaniczne, a nie jakas choroba. Od odejscia minelo juz sporo dni i innym rybkom nic nie jest.
Ale jakbys (Lukas) ten watek odwiedzal, to napisz prosze, jak taka choroba sie ma do calego zbiornika - czyli czy jest to choroba wylacznie pretnikow czy grozi cos innym rybkom - czy powinienem cos robic (odkarzac) czy cos? i czym mogla byc spowodowana. Przyznam, ze zdarza mi sie czasem wkladac nieumyte rece do akwa
(terz juz nie )
Dziwi mnie, ze to akurat pretnik, ktory jest dosyc popularny i nie uchodzi za b. czula rybke, a mam w akwa szydlika (F. gracillis) i 2 L191 z dziczyzny i im narazie nic nie jest.... Zawsze myslalem, ze "jakbycos" to problemy zaczna sie od tych "czulszych" rybek