Mam coś:
Istnieją dwie metody przycinania roślin łodygowych. Niektóre rośliny należy wyjąć całe z akwarium gdy osiągną powierzchnię lustra wody. Odcinamy wtedy dolną część rośliny z korzeniami na odpowiedniej wysokości i pozbywamy się jej a pozostały fragment ze stożkiem wzrostu wsadzamy z powrotem do zbiornika. Metoda ta jest najlepsza dla roślin, które słabo się krzewią jak również dla tych, które tworzą cienkie, nieatrakcyjne dolne łodygi. Jako przykład można wymienić rośliny z rodzaju Bacopa i Rotala. Jest to również dobry sposób dla "puszystych" roślin, które najładniej prezentują się z długimi, prostymi łodygami jak gatunki z rodzaju Cabomba i Limnophila.
Inne rośliny łodygowe zyskują na wyglądzie tworząc rozgałęzione kępki (łany). W celu osiągnięcia takiego efektu rośliny te należy mocno przycinać. Podobnie jak wiele roślin doniczkowych rozkrzewiają się one po każdym przycinaniu. Gatunki z rodzaju Hygrophila i Ludwigia są roślinami o największych liściach, które zachowują się w ten sposób. Istnieje wiele droblistnych gatunków, które reagują w podobny sposób jak np. Hemianthus micranthemoides (Hemiantus zwyczajny) , Micranthemum umbrosum (Mikrantemum okrągłolistne) czy Didiplis diandra (Peplis dwupręcikowy). Takashi Amano zaleca nawet bardziej radykalne działanie polegające na przycinaniu tych roślin jak trawnik, równolegle do podłożą, na wysokości kilkunastu centymetrów. Oto mi chodziło
Źródło:
http://www.nyzio.com/artyk/przycinanie_rozsadzanie_roslin.htm