Ograniczę swoją wypowiedź do drabinki ponieważ taką posiadam. Moim zdaniem bardzo dobrze rozpuszcza CO2. Stosuję ją w 240 L, zielska co prawda nie tyle co w holendrze ale też dużo. Na wyjściu bąbelek ma średnicę ok 4-5 mm (mierzona metodą "na oko"), kiedy wędruje w górę, ma do pokonania trzy "szczebelki" i średnicę ok 1 mm zatrzymuje się, i dopiero kiedy doleci drugi łączą się w większy i wędrują sobie wyżej. Znak to że gaz rozpuszcza się raczej dobrze, co zresztą potwierdzają rośliny. Dodatkowo cenię ją za prostotę działania oraz możliwość wyeliminowania licznika bąbelków z układu podawania (bo drabinka na swój sposób go doskonale zastępuje). O zajmowaniu niewielkiej ilości miejsca nie wspominając. Krótko - jestem z niej zadowolony. Stosowałem również lipowe dyfuzory i zwykłe kostki do napowietrzania, dzwony i inne wynalazki ale drabinka najbardziej przypadła mi do gustu.
TAk więc drabinka nie jest takim złym wynalazkiem i chyba się na nią skuszę..
Jeszcze tylko dwa pytanka po pierwsze czy my mówimy o tym samym:
ja myślę o tym :
http://allegro.pl/item865048837_jbl_proflora_co2_vario_reaktor_dyfuzor_co2.htmlAle może być także to :
http://www.kubazoo.com/pl/akwarium-slodkowodne-18/technika-co2-22/nutrafin-co2-reaktor-dyfuzor-licznik-drabinka-2032.htmlW zależności które z tych jest lepsze? Bo w cenie różnica jest okropna;P
i pytanie jeśli jest to to ten pierwszy wynalazek to co mogę zrobić z resztą gazu która wyjdzie wylotem u góry