Quantcast
Portal
Artykuły
Osoby Online
2 osób jest online (1 osób przegląda Publikacje)

Członkowie: 0
Goście: 2

więcej...
SmartSection is developed by The SmartFactory (http://www.smartfactory.ca), a division of INBOX Solutions (http://inboxinternational.com)
Publikacje > Testy > AquaEl Unimax 700 Professional - testujemy
AquaEl Unimax 700 Professional - testujemy
Opublikowany przez Admin na 2006/2/15 (99087 czytano)
Strona:
« 1 2 3 (4) 5 »

Filtr po podłączeniu. Jak widać jest tylko jedna rączka w przeciwieństwie do Unimaxów 150 i 250. Przekręcając ją w lewo regulujemy przepływ wody ograniczając go. Natomiast obracając w prawo odcinamy przepływ z węży i możemy wyjąć spokojnie całą głowicę razem z nimi kiedy chcemy wyczyścić filtr. Oczywiście po uprzednim wyłączeniu urządzenia z sieci.
I tu mała uwaga - co prawda sam uchwyt do przenoszenia filtra jest bardzo solidny, masywny i nie ma obawy, że urwie się pod ciężarem filtra to sama rączka głowicy mogła by być troszkę z grubszego plastiku (spełnia swoje zadanie, ale trzeba być ostrożnym).
Przydatnym elementem jest mała blokada obrotu rączki widoczna na jednym z pierwszych zdjęć. Może sprawić, że np. dziecko nie będzie w stanie przekręcić głowicy.

Widać tu też tłoczek sprawiający, że zalewanie filtra wodą jest bardzo proste.

Czas na wnioski z ponad trzymiesięcznego testu tego filtra.

Po pierwsze głośność, a właściwie cisza... Tak, mimo, że Unimax 700 jest ogromny to jest bardzo cichy. Właściwie to trzeba przyłożyć do niego ucho aby usłyszeć delikatne buczenie pomp. I ten fakt nie zmienił się przez cały okres użytkowania. Na pewno spory udział mają w tym ceramiczne ośki wirników zastosowanych w tym urządzeniu. Filtr ustawiłem 20cm od łóżka, ponieważ nie mieścił się w szafce, ale to w żaden sposób nie przeszkadza w spaniu, czego wcześniej się obawiałem.
Oczywiście jeśli poziom wody w akwarium byłby na tyle niski, że deszczownia byłaby nad nim to będziemy mieli głośny efekt "wodospadu", ale to jest oczywiste.

Przez cały okres testu nie miałem właściwie zastrzeżeń do pracy filtra. Mimo, że trafił on od razu do dość mocno zabrudzonego akwarium jego wydajność nie spadła w stopniu, w którym mógłbym to zauważyć. Woda utrzymuje się cały czas w bardzo klarownym stanie, ryby (tanganika) są w doskonałej kondycji.

Kolejny etap testu to czyszczenie okresowe filtra.
Zaopatrzyłem się w wiaderko oraz ścierkę na czas operacji odłączenia kubła. Okazało się, że się przydały. Po wyłączeniu filtra z sieci przekręciłem rączkę głowicy w prawo i następnie uniosłem widoczną na zdjęciu poniżej głowicę. Wiązało się to z rozlaniem ok. szklanki wody na podłogę. Nie jest to dużo i zwykła ścierka rozłożona dookoła filtra załatwi problem. Węże w tym momencie zostają razem z głowicą z zamkniętym przepływem.

Transport Unimaxa 700 pełnego wody to nie lada wyzwanie. Waży naprawdę sporo. Najlepiej też ubrać trochę wody, aby się nie rozlewała po mieszkaniu.

Tak wygląda pokrywa po zdjęciu. Uszczelka pozostała w idealnym stanie.

Widok pierwszego kosza od góry - górna kratka zatrzymuje brudy największego formatu - tu widać m.in. wciągnięty mech jawajski.

Jak widać na gąbkach pozostało bardzo dużo brudu.

Fakt, że gąbki podzielone są na 3 części w każdym koszu znacznie ułatwia ich płukanie. Oczywiście bardzo wskazane jest płukanie ich w wodzie z akwarium (sporo takiej wody można uzyskać z samego filtra) ze względu na florę bakteryjną.

Strona:
« 1 2 3 (4) 5 »
  Zobacz ten artykuł jako plik PDF Wydrukuj artykuł Wyślij artykuł

Nawigacją przez artykuły
Wcześniejszy artykuł Test filtra AquaSzut Kaskada (N) 300 Pokarmy ARGO - testujemy Następny artykuł

Copyright © 1999-2012 by Akwarium.net.pl  |  Powered by XOOPS © 2001-2012