Test filtra AquaSzut Kaskada (N) 300
Kategoria : Testy
Opublikowany przez Admin na 2006/5/10

Zapraszam do nowej publikacji !

Tym razem test filtra AquaSzut KASKADA (N) 300 !

Test filtra zewnętrznego kaskadowego
AquaSzut KASKADA (N) 300

Tym razem mam przyjemność zaprezentować kolejną nowość ze "stajni" AquaSzut.
Bardzo cieszy fakt, że firma ta nie ustaje w ciągłym ulepszaniu produktów w swej ofercie, ponieważ seria KASKADA (N) 300, oraz KASKADA (N) 500 to już kolejna grupa nowych filtrów w ostatnim czasie (pamiętamy także w zeszłym roku Juniory i Seniory). Mało tego - właśnie do sprzedaży trafiają nowe filtry z serii TURBO !
Urządzenie to już 4-ty miesiąc bez ustanku pracuje w testowym 80 litrowym zbiorniku, zasiedlonym głównie przez danio malabarskie. Postaram się więc wyciągnąć wnioski z tego okresu.

Test tradycyjnie rozpocznę od dokładnego opisu cech samego filtra, następnie jego montażu a kończąc na obserwacjach jego działania.


Najważniejsze dane techniczne KASKADY (N) 300

Moc znamionowa2,5 W
Max. przepustowość filtra250 l/h
Pojemność akwarium (zalecana)40-120 l
Pojemność wkładów filtracyjnych (gąbka)ok. 0,4l
Wys. x szer. x dł. (na górze)21,4x13x12,4 cm
Gwarancja producenta24 mc-y
Ośka wirnikastalowa
Inne cechyregulacja nachylenia do ściany

Jest to prosty filtr przeznaczony do mniejszych akwariów. Jest to tańszy wariant filtrów zewnętrznych, czyli kaskadowy, inaczej przelewowy. Filtry tego typu montowane są na ściance akwarium, gdzie ich główny zbiornik umieszczony jest poza akwarium, a woda przelewa się w systemie otwartym przez materiał filtracyjny. Oczywiście są wady jak i zalety takich filtrów, ale dotyczą one wszystkich modeli, więc nie będziemy rozwijać tutaj tego tematu. Najważniejsze jest, że mamy dostęp do wnętrza filtra bez zaglądania do akwarium.

Urządzenie to na pierwszy rzut oka wygląda nowocześnie i estetycznie, jednak zaznacza się jego prostota.

Montaż Kaskady (N) 300 jest bardzo łatwy. Po wyjęciu z opakowania sprowadza się do umiejscowienia dwuczłonowej rurki zasysającej w filtrze, oraz zawieszenie urządzenia na ściance akwarium. Niestety musimy dysponować odpowiednim miejscem w pokrywie.

Filtr cechuje się zwartą i solidną konstrukcją - wszystkie elementy doskonale są do siebie dopasowane. Rurki doprowadzające wodę ściśle zachodzą na siebie, więc nie ma mowy o samoistnym ich rozłączeniu się. Również ich osadzenie w obudowie kaskady jest bardzo pewne. Górna pokrywka ładnie przylega do całości i skutecznie chroni przed kurzem, do tego bardzo łatwo się ją zdejmuje.

[pagebreak]

Również wyjęcie z filtra silniczka jest zaskakująco proste. Wystarczy cały przekręcić i już mamy w dłoni gotowy do przepłukania napęd kaskady.
Obok po lewej widać kółko wygodnej regulacji kąta nachylenia obudowy do ścianki akwarium.

Widać tu serce kaskady, czyli silniczek z wyjętym wirnikiem, który na szczęście ma łopatki na stałe połączone z resztą (kiedyś stosowano inne rozwiązania).

Tutaj widać to, czego obawiałem się najbardziej - ośkę wirnika, która w tym przypadku wykonana jest ze stali. Trochę byłem zawiedziony, gdyż miałem nadzieję, że znajdę tu coraz popularniejsze rozwiązanie z ośką ceramiczną. Ale co tam, zobaczmy, czy moje obawy się spełnią.

Kluczowy element - duża gąbka o wymiarach 6x6x11 cm. Moim zdaniem jest dobrze dobrana - pory są odpowiedniej wielkości. Umieszczona w odpowiednim koszyczku, który umożliwia bardzo wygodne jej wyjęcie na czas czyszczenia.

[pagebreak]

Jeszcze tylko widok wnętrza pustej obudowy filtra.

Tutaj z umieszczonym wkładem filtracyjnym.
I niestety pierwszy minus! Koszyczek wraz z gąbką nie przylegają w 100% do obudowy filtra. Jak widać jest mała szczelinka, którą może niewielka część wody przepływać omijając gąbkę :( Szkoda.

Jeden z istotniejszych wymiarów filtra przelewowego - ile wystaje nad krawędź akwarium. Trzeba zarezerwować jakieś 3,5 cm. Końcówka regulacji przepływu jeszcze jakieś pół centymetra w górę, ale raczej nie będzie w niczym przeszkadzać.

[pagebreak]

Bardzo prosta i wygodna regulacja przepływu, choć trzeba trochę wyczucia. Bardzo się przydaje podczas karmienia, kiedy to powinniśmy ustawiać wydajność filtra na minimum, bez konieczności jego wyłączania.

Jeszcze rzut oka przed podłączeniem do sieci.

Uwaga, przed uruchomieniem kaskady nalewamy do środka przynajmniej do połowy wody.

OK, startujemy filtr! Na początku czekało go trudne zadanie - zassanie wody do rurki, a właściwie wyrzucenie z niej powietrza. Jak widać podniosłem poprzeczkę - w akwarium jest niski stan wody. Zaraz po włączeniu łopatki wirnika zaczęły wraz ze słyszalnym szumem wyciągać powietrze poprzez robione podciśnienie. Poziom wody w rurce miarowo się podnosił, aż po kilku minutach woda plusnęła z wylotu kaskady. Cały start przebiegł bardzo sprawnie.
Kaskada (N) 300 okazała się cichym filtrem, szczególnie jeśli poziom wody sięga wylotu to jest niemal niesłyszalny. Co prawda sam silnik jest trochę bardziej słyszalny niż w filtrach Senior/Junior (N), ale wynika to także pewnie z tego, że filtr jest na zewnątrz akwarium. Na pewno jednak nie poczułem żadnego dyskomfortu z racji jego słyszalności w działaniu.

[pagebreak]


Specjalnie pozostawiłem testowany filtr na okres nie przerwanej pracy przez 2 miesiące. Byłem ciekaw jak spadnie w tym czasie jego wydajność.
Muszę przyznać, że byłem mile zaskoczony - woda w (dojrzałym) akwarium utrzymywała cały czas świetną klarowność, mimo kilkunastu żarłocznych danio malabarskich, a wydajność kaskady po tym okresie spadła tylko trochę. Po lewej zabrudzona gąbka - nieczystości rozłożyły się bardzo równomiernie. Czego więcej chcieć ?

Woda po płukaniu gąbki. Aż trudno uwierzyć ile brudu zatrzymało się w tak stosunkowo małej gąbce (choć w porównaniu do wszelkich filtrów wewnętrznych gąbka jest spora).
Bardzo wskazane jest, aby gąbkę płukać wodą pobraną z akwarium - w ten sposób nie niszczymy bardzo cennej flory bakteryjnej osiadłej w jej wnętrzu. I tu kolejny minusik ! Mimo, że instrukcja jest dobrze i czytelnie napisana to nie wspomina zupełnie o tym aspekcie.

Zalety Wady
1. Cicha i bezawaryjna praca1. Gąbka nie przylega dokładnie do wnętrza obudowy
2. Sprawny start filtra2. Dość krótka rurka zasysająca (można zastosować przedłużki)
3. Solidna i nowoczesna konstrukcja3. Brak informacji o ochronie flory bakteryjnej
4. Duża, dobrze dobrana gąbka
5. Utrzymująca się w czasie spora wydajność
6. Bardzo prosta obsługa

Podsumowując cały test mogę spokojnie stwierdzić, że filtr AquaSzut Kaskada (N) 300 to bardzo udany produkt. Wyróżnia się solidnym wykonaniem, przemyślaną konstrukcją, dobrej jakości materiałami, z jakich jest wykonany. Mogę go polecić z czystym sumieniem.

Co prawda na szczęście nie sprawdziły się moje obawy co do zastosowania stalowej ośki napędu, ale na przyszłość warto by o tym również pomyśleć.

Myślę, że dobrym pomysłem byłaby możliwość dokupienia innych, odpowiednio dopasowanych wkładów filtracyjnych, np. ceramiki w odpowiednim koszyczku. Wtedy można by na wlot filtra założyć małą gąbkę w charakterze pre-filtra, a w środku mielibyśmy wydajniejszą filtrację biologiczną małym kosztem.

Tutaj znajdziesz dodatkowe informacje na stronie producenta

Przemysław Malkowski, 2006