Test filtra zewnętrznego
kubełkowego AquaEl Unimax 700 Professional |
|||||||||||||||||||||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
W kolejnej publikacji z serii testów mam przyjemność zaprezentować
urządzenie niezwykłe. A to dlatego, że jest nim największy i najbardziej
zaawansowany filtr akwariowy polskiej produkcji. Należy on także do
największych amatorskich filtrów akwariowych na świecie (pomijając
rozwiązania nieseryjne czy przeznaczone dla profesjonalnych kompleksów
hodowlanych).
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||
Na początek może wymienię
najważniejsze dane techniczne Unimaxa 700 Professional
|
|
||||||||||||||||||||||||||||||||
Muszę przyznać, że opakowanie robi wrażenie - karton jest ogromny, niemal jak od telewizora. W środku estetycznie zapakowany filtr z kompletem węży, rurek, kolanek, przyssawek, itp. Wszystkie drobne części w torebce plastikowej aby się nie pogubiły. |
|
||||||||||||||||||||||||||||||||
Tak wyglądają owe części. Mamy więc: - dwa zestawy kolanek wraz z przykręcanymi uchwytami do szyby, oraz z zaciskami do węży; - sporo plastikowych łączek, część z nich tworzy tzw. deszczownię; - przyssawki wraz z uchwytami pasującymi do wszystkich łączek; - dwa koszyczki stanowiące wlot wody - jeden szeroki i jeden wąski; - końcówka drugiego wylotu wody (oprócz deszczowni). Trzeba przyznać, że wszystkie te elementy zrobione są z solidnego, twardego plastiku, który raczej trudno uszkodzić. Łączenia poszczególnych rurek nie mają luzów i aby rozdzielić dobrze połączone części trzeba włożyć trochę siły. |
|
A tak prezentuje się część
właściwa urządzenia, czyli nasz "kubełek", lub "kanister" jak kto woli.
Jak widać różni się trochę od wyglądu mniejszych modeli - Unimax 150 i
250, nie tylko czterema mocowaniami na węże, ale przede wszystkim samą
rączką i dodatkowym tłoczkiem wspomagającym zalewanie filtra. Sugeruje
to zupełnie inną konstrukcję samego serca urządzenia, czyli jego napędu.
|
|
Zobaczmy jeszcze jak filtr
wygląda w środku - świetnie pokazuje to jego przekrój udostępniony przez
producenta. Widać pięć komór filtracyjnych, przez które woda przepływa
od góry. Po prawej jest komora powrotna, w której mamy możliwość
zamontowania dedykowanej lampy UV lub grzałki. Lampa dodawana jest w
komplecie w wersji "Plus". |
|
Po wyjęciu filtra zabrałem się za jego demontaż. Jak widać pokrywa mocowana jest ośmioma dużymi klamrami, z bardzo solidnego plastiku. W przypadku normalnej obsługi nie sposób je urwać.
|
Po zdjęciu dość ciężkiej pokrywy widać, że pierwszy kosz tak ściśle przylega do niej, że nie chce się łatwo oddzielić. Wrażenie też robi sam rozmiar kosza.
|
Zobaczmy z bliska głowicę, czyli zespół napędowy, który kryje w sobie dwie pompy wody. Widać, że wlot jednej z nich ma końcówkę, do której mocuje się przedłużkę. Dlatego woda wyciągana jest na dwóch wysokościach filtra. Wężyk pośrodku jest elementem odpowietrzania - to właśnie nim odsysane jest powietrze, które może dostać się do filtra.
|
|
Przejdźmy zatem do wkładów filtracyjnych - po prawej
wszystkie kosze wyjęte z filtra.
|
|
Kosze są bardzo podobne do tych z mniejszych Unimaxów. Wygodna rączka bardzo przydaje się podczas czyszczenia filtra. Poszczególne koszyki odpowiednio zamontowane ściśle do siebie przylegają, więc nie ma raczej możliwości aby coś się pomiędzy nimi przedostawało. Uwaga - należy uważać, bo np. kosz pełen ceramiki może utrudniać całkowite dociśnięcie kosza wyżej. Dlatego wkłady należy bardzo równo rozłożyć. Dwa kosze z gąbką to ogromna powierzchnia filtracyjna pierwszego stopnia. Dzięki nim mamy pewność, że dalsze wkłady nie zamulą się. Gąbki dodatkowo podzielone są na 3 warstwy każda, co znakomicie ułatwia ich czyszczenie.
|
|
Poniżej wkład ZeoWonder - wkład chemiczno - biologiczny. Jego głównym zadaniem jest wiązanie szkodliwych związków chemicznych obecnych w wodzie - przede wszystkim amoniaku, ale także metale ciężkie i fenole. Dodatkowo stabilizuje pH.
|
Te dziwne kulki to tzw. BioBalle - tworzą powierzchnię dla zasiedlania przez pożyteczne bakterie.
|
Po prawej kolejne złoże biologiczne - tzw.
BioCeraMax. Te ceramiczne rurki mają szczególnie dużą powierzchnię tak
cenną jeśli chcemy mieć mocno rozwinięte kultury bakterii
nitryfikacyjnych. |
|
Przyjrzyjmy się teraz rurkom służącym do doprowadzania wody do filtra i
z powrotem do akwarium.
|
Poza tym mocowanie do szyby jest solidne i pewnie się trzyma. Dokręcanie
śrubą to świetny pomysł.
|
Poniżej dwie końcówki zasysające wodę z akwarium. Jak widać ich powierzchnia jest duża co jest konieczne przy tej wydajności filtra. Węższa z końcówek jest szczególnie dobrym rozwiązaniem jeśli chcemy jeden z wlotów umieścić za tłem strukturalnym. Gwarantuje nam to obieg wody również za tłem rozwiązując częste problemy zachodzących tam przemian beztlenowych przykrych dla otoczenia.
|
Warto jeszcze zauważyć, że z jednej strony kubła są kółka znacznie ułatwiające nam transport do łazienki bardzo ciężkiego kubła w przypadku gdy jest pełny.
|
Filtr po podłączeniu. Jak widać jest tylko jedna
rączka w przeciwieństwie do Unimaxów 150 i 250. Przekręcając ją w lewo
regulujemy przepływ wody ograniczając go. Natomiast obracając w prawo
odcinamy przepływ z węży i możemy wyjąć spokojnie całą głowicę razem z
nimi kiedy chcemy wyczyścić filtr. Oczywiście po uprzednim wyłączeniu
urządzenia z sieci. Widać tu też tłoczek sprawiający, że zalewanie filtra wodą jest bardzo proste. |
|
Czas na wnioski z ponad trzymiesięcznego testu tego filtra. Po pierwsze głośność, a właściwie cisza... Tak, mimo,
że Unimax 700 jest ogromny to jest bardzo cichy. Właściwie to trzeba
przyłożyć do niego ucho aby usłyszeć delikatne buczenie pomp. I ten fakt
nie zmienił się przez cały okres użytkowania. Na pewno spory udział mają
w tym ceramiczne ośki wirników zastosowanych w tym urządzeniu. Filtr
ustawiłem 20cm od łóżka, ponieważ nie mieścił się w szafce, ale to w
żaden sposób nie przeszkadza w spaniu, czego wcześniej się obawiałem. Przez cały okres testu nie miałem właściwie zastrzeżeń do pracy filtra. Mimo, że trafił on od razu do dość mocno zabrudzonego akwarium jego wydajność nie spadła w stopniu, w którym mógłbym to zauważyć. Woda utrzymuje się cały czas w bardzo klarownym stanie, ryby (tanganika) są w doskonałej kondycji. |
|
Kolejny etap testu to czyszczenie okresowe filtra.
|
Transport Unimaxa 700 pełnego wody to nie lada wyzwanie. Waży naprawdę sporo. Najlepiej też ubrać trochę wody, aby się nie rozlewała po mieszkaniu.
|
Tak wygląda pokrywa po zdjęciu. Uszczelka pozostała w idealnym stanie. |
Widok pierwszego kosza od góry - górna kratka zatrzymuje brudy największego formatu - tu widać m.in. wciągnięty mech jawajski.
|
Jak widać na gąbkach pozostało bardzo dużo brudu. |
Fakt, że gąbki podzielone są na 3 części w każdym
koszu znacznie ułatwia ich płukanie. Oczywiście bardzo wskazane jest
płukanie ich w wodzie z akwarium (sporo takiej wody można uzyskać z
samego filtra) ze względu na florę bakteryjną. |
Woda po płukaniu jednej gąbki. |
Także nieco brudu osadziło się na biobalach, ale nie
w stopniu, w którym mogłoby dojść do utrudnienia obiegu wody. |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Zeowonder zaraz po wyjęciu z filtra. Również można dojrzeć ślady
detrytusu. |
Widać, że stosunkowo sporo brudu osadza się w koszyku
na samym dole filtra. Wynika to z tego, że woda pobierana jest u góry,
więc najdrobniejszy brud osadza się na samym dole. |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Z prawej resztka wody po wyjęciu wszystkich wkładów. Jak widać lepiej wylać całą zawartość filtra i przepłukać choć trochę wodą pobraną wcześniej z tego samego akwarium. Chciałbym zwrócić uwagę, że akwarium testowe jest naprawdę sporo zabrudzone, a żyje w nim stosunkowo dużo ryb. Poza tym wydaje mi się, że w standartowej konfiguracji filtr trochę bardziej nastawiony jest na filtrację biologiczną niż mechaniczną więc przedostanie się brudu do niższych koszyków jest zrozumiałe. Można oczywiście zastosować na górze bardziej gęstą gąbkę lub włókninę, która by temu zapobiegła. Fakt nagromadzenia się takiej ilości detrytusu we wkładach świadczy, że nie przedostaje się on gdzieś bokami. Do tego rozkład zabrudzenia jest bardzo równomierny na całej powierzchni koszy.
|
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Widok po ponownym podłączeniu tym razem wypłukanego filtra bez wody do głowicy z wężami. Ustawiając rączkę w pozycji jak na zdjęciu filtr zaczyna się sam, powoli zalewać. Nie radzę przekręcać od razu do pozycji normalnej, gdyż zalanie wtedy odbywa się za szybko powodując duże zamieszanie w akwarium.
|
Moim zdaniem w zakresie sprawnego działania i skuteczności filtracji produkt ten spełnia doskonale swoje zadanie. Bardzo ważnym atutem "dużego" Unimaxa jest także zabezpieczenie termiczne pomp, które w razie ich zatkania i przegrzania odłącza zasilanie do czasu obniżenia temperatury. Ale chyba najistotniejszą innowacją jest system automatycznego odpowietrzania filtra . Eliminuje on obawy, że np. bąbelki z napowietrzacza czy choćby strumienia z deszczowni będą dostawały się do filtra i utrudniały jego pracę. Ale jego funkcjonalność jest dużo większa i wręcz zaskakująca. Można bowiem wyciągnąć z wody jeden z wlotów zasysających a filtr pracuje dalej ! Jedynie spada przepływ co jest oczywiste, ale za to nie ma obawy, że pompy będą pracować na sucho. Sam wypróbowałem taką ekstremalną sytuację z doskonałym rezultatem. Po ponownym poprawnym połączeniu wlotu zasysającego filtr powoli sam się odpowietrza wracając do nominalnej wydajności !
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Ciekaw byłem również czy ten model filtra obecny jest w innych krajach.
Po paru minutach wyszukiwania pojawiły się strony głównie niemieckie,
najczęściej ebay.de, co mnie wcale nie zdziwiło - w końcu to nasi
sąsiedzi. Ale Unimaxy także można z powodzeniem spotkać w ofercie firm
np. ze Stanów Zjednoczonych ! Np. w sklepie
ProAquatica
są obok Eheimów
podstawowymi filtrami kubełkowymi (http://www.proaquatica.com/products.php?cat=151
).
Spróbujmy przyjrzeć się bardzo pobieżnie innym, podobnym produktom na rynku. Chciałbym porównać tylko katalogowe, techniczne parametry tych kubełków, gdyż nie miałem okazji żadnego z nich testować.
Porównania tego nie należy traktować bezpośrednio, ponieważ produkty te w większości różnią się dość mocno między sobą. Przede wszystkim trudno znaleźć filtr porównywalny do Unimaxa 700, gdyż w tym segmencie rynku przeważają filtry przeznaczone do 400-600 litrowych zbiorników. Filtry większe to już zupełnie inny temat - są to urządzenia dla akwariów powyżej 1000 litrowych, w zupełnie innych cenach. Dlatego Unimax 700 znajduje się niejako pomiędzy filtrami dla zbiorników amatorskich a filtrami do hodowli profesjonalnych. Prędzej do porównań można wybrać Unimax Professional 500, który funkcjonalnie jest identyczny, jedynie mniejszy. Bardzo znamiennym faktem
jest ogromna trudność w ustaleniu niektórych parametrów filtrów
zagranicznych. Chodzi tu przede wszystkim o realny przepływ wody przez
filtr, oraz sumaryczną pojemność wkładów filtracyjnych. Długo musiałem
wertować katalogi, a i tak wszystkich parametrów nie znalazłem. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Podsumowując cały test gotów jestem stwierdzić, że filtry AquaEl Unimax Professional 500/700 to bardzo dobre produkty cechujące się solidnym wykonaniem, ciekawymi i nowatorskimi rozwiązaniami, oraz nadzwyczaj korzystnym współczynnikiem funkcjonalności i wydajności do ceny. Mogę je polecić z czystym sumieniem. Ze swojej strony zaproponowałbym opcjonalną
możliwość dokupienia podwójnych zaworów odcinających do węży, oraz
zwiększenie o co najmniej 1,5 cm rozstaw kolanek mocujących do szyby. Chyba też
wolałbym nieco "pełniejszą" rączkę głowicy. Wielkim atutem filtra na pewno jest
możliwość dokupienia dedykowanej lampy UV, która może się przydać w
pewnych sytuacjach. Tutaj znajdziesz dodatkowe informacje na stronie producenta UWAGA! Producent opracował już grzałki z elektroniczną regulacją dostosowane do filtrów Unimax ! (zostały zaprezentowane pierwszy raz na Interzoo w maju 2006) Przemysław Malkowski 2005/2006 |